Co się stanie z FTX? Upada jedna z największych giełd kryptowalut

Jedna z największych giełd kryptowalut, FTX, była wyceniana na początku roku na 32 mld dolarów. Dziś grozi jej upadek.

Co się stało z FTX? / Fot. Bloomberg

Co się stało z FTX? / Fot. Bloomberg

Sam Bankman-Fried (SBF), założyciel i CEO giełdy FTX, był określany geniuszem i jeszcze przed 30-tką został miliarderem. Teraz jednak okazuje się, że jego giełda może upaść - a wraz z nią setki tysięcy inwestorów zrazi się do kryptowalut.

Upadek giełdy kryptowalut wynika m.in. z tego, że jej kapitalizacja była mocno związana z wyceną FTT, natywnego tokena FTX. Giełda sama wytwarzała ten token i wprowadzała na rynek, a gdyby jego cena spadła, jej pozycja mogła być zagrożona.

Zobacz również:

  • Kolejny trudny kwartał kryptowalut

FTX miała swoje aktywa o wartości 14,6 mld dol., które były silnym zabezpieczeniem, ale większość z nich stanowił właśnie token FTT.

W momencie, gdy rynek kryptowalut nie był w dobrej kondycji - a nie jest w niej od początku roku - token FTT mógł szybko stracić na wartości. Wówczas cała giełda FTX mogła mieć problem z płynnością finansową i stałaby się niewypłacalna. Czyli inwestor, który chciałby np. wypłacić swoje dolary, otrzymałby komunikat, że to niemożliwe.

Szef Binance, Changpeng Zhao (szerzej znany jako CZ), wiedział co się dzieje i pozbył się aktywów FTT, które posiadała jego giełda Binance. Zauważył, że FTX może mieć problemy z płynnością, więc uznał, że pora na pozbycie się tokena FTT. Publicznie napisał, że zrobił to ze względu na "zwykłe zarządzanie ryzykiem" oraz wyciąga wnioski po upadku Terra Luna.

Co się dzieje z FTX i FTT? Wycena z ponad 23 dol. do zaledwie 2 dol.

Oczywiście wieści o tym, że FTX może mieć kłopoty szybko się rozeszły i spanikowani inwestorzy zaczęli wyprzedawać swoje aktywa i wypłacać środki z FTX na konta bankowe.

Sam Bankman-Fried pisał na Twitterze, że w ciągu paru dni inwestorzy wypłacili ponad 6 mld dol. z giełdy FTX. Informował, że giełda ma wystarczająco duże zaplecze finansowe, aby wywiązać się z żądań klientów, ale później usunął tę wiadomość.

Obecnie giełda boryka się z niedoborem ok. 8 mld dol. z powodu stale napływających wniosków o wypłacanie środków. Potrzebuje awaryjnego finansowania, ale nie może go uzyskać.

Binance chciało wyjść z pomocą i przejąć FTX. Firma przeprowadziła wstępny audyt i opublikowała oświadczenie: "Na początku sądziliśmy, że będziemy w stanie wspierać klientów FTX w zapewnieniu płynności. Ale problemy podmiotu są poza naszą kontrolą i możliwościami pomocy". Ostatecznie Binance zrezygnowało z przejmowania rywala.

Na temat FTX krążą teraz doniesienia na temat "niewłaściwego obchodzenia się z funduszami klientów" oraz "domniemanymi dochodzeniami ze strony agencji federalnych USA".

Token FTT stracił z kolei na wartości w krótkim czasie ok. 80%. Dziś wyceniany jest na 2,89 dol., kiedy jeszcze kilka dni temu było to ponad 23 dol. Giełda FTX stoi na skraju upadku.

Co dalej z FTX?

Nie jest jasne, czy FTX ma jeszcze szansę stanąć na nogi. Bankman-Fried ponoć szuka finansowania, ale prawdopodobnie go nie znajdzie.

Binance chciało przejąć FTX m.in. po to, aby cały rynek kryptowalut nie zaliczył kolejnego załamania. CZ zdaje sobie sprawę, że jeśli inwestorzy będą coraz częściej tracili pieniądze przez fakt, że inne podmioty są źle zarządzane, to cały rynek będzie miał czarny PR i jego odbudowa zajmie dużo czasu.

CZ skomentował sytuację, pisząc że upadek FTX "nie jest dobry dla nikogo w branży". Widać to po ostatnich wycenach na giełdzie. Bitcoin w ujęciu 7-dniowym stracił 17% wyceny i kosztuje obecnie nieco ponad 16 600 dol. Ethereum odnotowało wynik gorszy o 22% z wyceną 1190 dol., a BNB zaliczyło spadek 15% i kosztuje 280 dol.

Problemy FTX to kolejny cios dla branży kryptowalut po tym, gdy mamy za sobą porażkę Terra Luna, Celsius Network i paru innych podmiotów.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200