Ciągle dojrzewamy

W trosce/walce o klienta

Inną ciekawą cechą polskiego rynku ERP jest sposób, w jaki producenci walczą między sobą o klientów posiadających skonkretyzowane lub nietypowe oczekiwania branżowe. W polskich warunkach raczej trudno o zaskoczenie w procesie analizy poprzedzającej wybór oprogramowania. W początkowym jej etapie, obok siebie zwykle wymieniane są wszystkie najpoważniejsze systemy ERP, także te, które nie mają najlepszej opinii w danej branży. Nawet mimo tego, że wszystkie systemy mają swoje silne i słabe strony, to czynnikiem mającym istotny wpływ na wybór tak strategicznego rozwiązania jak system ERP jest czynnik kosztowy.

Tymczasem, niemal każdy z większych, działających na naszym rynku producentów oprogramowania tej klasy specjalizuje się w określonym i upatrzonym wcześniej sektorze gospodarki. Walka o klientów jest jednak na tyle silna, że praktycznie wszyscy producenci nad wyraz chętnie podejmują się dopasowania swojego systemu do najbardziej nawet nietypowych potrzeb. Czasem jest to działanie z korzyścią dla klienta, czasem ze szkodą. Co ciekawe, niemal wszyscy wymienieni producenci zamierzają z większą niż dotychczas siłą konkurować o rynek firm średniej wielkości. Zaognienia konkurencji na rynku MSP można spodziewać się jeszcze w tym roku.

Wdrożenia kryzysowe

Na podstawie analizy doniesień prasowych opisujących nowe kontrakty wdrożeniowe można wysnuć tezę, że większość z nich miała na celu zmniejszenie kosztów działalności. Popularnością cieszyły się m.in. systemy pozwalające na usprawnienie pracy magazynów lub przedstawicieli handlowych, optymalizację transportu, łańcucha dostaw lub lepszą kontrolę kosztów. Polskie firmy nad wyraz chętnie inwestowały w rozwiązania analityczne i systemy raportujące. Łatwiejszy dostęp do kompleksowych informacji na temat prowadzonej działalności w wielu wypadkach stawał się punktem wyjścia do następujących kolejno procesów reorganizacji. Ubiegłoroczna sytuacja na rynku pracy nie pozostała również bez wpływu na popularność rozwiązań kadrowo-płacowych. Wdrażano m.in. aplikacje mające na celu optymalizację planowania i rozliczania czasu pracy, systemy rekrutacyjne i wspierające rozwój zawodowy pracowników, a nawet rozwiązania pozwalające na częściową automatyzację obsługi kadrowej.

W zeszłym roku nie brakowało również projektów wdrożeniowych mających na celu wykorzystanie nadarzającej się okazji do rozwoju działalności. Niewykluczone, że klienci posłuchali dostawców wielokrotnie nakłaniających ich do inwestowania w oprogramowanie biznesowe właśnie w momencie spowolnienia gospodarczego. Bardziej prawdopodobne jest jednak, że to efekt rosnącej konkurencji lub po prostu chłodna kalkulacja.

Zapożyczone procesy

Analitycy firm Forrester Research i IDC podkreślają, że na pobudzenie światowego rynku w większym niż do tej pory stopniu wpływać będą oczekiwania związane z optymalizacją procesów biznesowych. Działania w tym zakresie mają koncentrować się na zwiększeniu bezpieczeństwa, przejrzystości i dynamiki procesów. Polski rynek zaś zdaje się dopiero dorastać do oprogramowania klasy BPM i systemów pochodnych. Wobec tego można spodziewać się, że polskie firmy szczególnie chętnie będą decydować się na wykorzystywanie szablonowych procesów dostarczanych przez wielu producentów wraz ze standardowymi funkcjonalnościami systemów ERP.


TOP 200