Chrome będzie aktywnie zwalczać reklamy

Google informuje, że w połowie tego roku zaprezentuje przeglądarkę Chrome, która usuwa automatycznie z witryn reklamy, również takie pod powierzchnią których skrywa się szkodliwe oprogramowanie realizujące różnego rodzaju operacje spowalniające pracę komputera. Chodzi to przede wszystkim o tzw. „kopanie” wirtualnych walut.

Wszystko wskazuje na to, że będzie to przeglądarka Chrome 85, której premiery można się spodziewać pod koniec sierpnia tego roku. Użytkownicy będą mieli pewność, że dzięki takiemu rozwiązania ich komputery będą mniej obciążone, gdyż reklamy – szczególnie te, które zawierają różnego rodzaju malware - znacznie spowalniają ich pracę oraz w przypadku urządzeń przenośnych powodują szybsze zużywanie się baterii.

Gdy mechanizm usuwający reklamy stwierdzi, że witryna zawiera taki niepożądany zasób, przystępuje od razu do akcji i usuwa z ramki treść reklamy, wstawiając w to miejsce komunikat „Reklama usunięta”, której może towarzyszyć link zawierający więcej informacji opisujących taką operację.

Zobacz również:

  • YouTube będzie wymagać od twórców oznaczania filmów generowanych przez AI
  • Facebook i Instagram bez reklam, ale za dodatkową opłatą
  • Zablokowanie konta tej firmy może Apple słono kosztować

Opracowany przez Google mechanizm usuwa każdą reklamę, która zużywa określoną ilość zasobów komputera. Chodzi tu ilość danych, jakie dana reklama przesyła przez sieć (powinni ich być więcej niż 4 MB) oraz czas jaki na obsługę tej reklamy poświęca układ CPU. Próg jest postawiony tak wysoko, że tylko niewielki odsetek reklam spełnia te warunki. Jednak jak twierdzi Google, właśnie takie reklamy odpowiadają za wykorzystanie prawie 30% ruchu generowanego przez wszystkie reklamy pojawiające się w sieci.

Jak widać Google walczy z reklamami stosując inną taktykę niż twórcy innych przeglądarek. I tak np. przeglądarka Firefox (której twórcą jest Mozilla) nie bada obciążeń, jakie generują reklamy. Blokuje natomiast domeny, które wyświetlają reklamy zawierające szkodliwe oprogramowanie, np. „kopiące” kryptowaluty. Mozilla opiera się wtedy na listach wskazujących takie domen, które są jej udostępniane przez firmę Disconnect. Jak widać każda metoda jest dobra, jeśli prowadzi do celu, czyli eliminuje z witryn niechciane czy wręcz wrogie i szkodliwe reklamy.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200