Chmura w korporacji
- 31.05.2011
Usługi cloud computing są kojarzone z wirtualizacją i automatyzacją dostarczania zasobów. Aby wykorzystać chmurę w środowisku korporacyjnym, niezbędne są opcje, które dostosują ją do wymagań firmowych aplikacji.
Do czego w firmie służy chmura
Droga do chmury
Jak rozmawiać z CFO o chmurze?
Backup do chmury
Bardziej konkurencyjni dzięki chmurze
CIO w prywatnych chmurach
Polski urząd w chmurze
Jedna aplikacja, wiele maszyn
Typowa aplikacja firmowa, budowana w charakterystyczny dla dzisiejszych technologii sposób, składa się z bazy danych, warstwy middleware oraz front-endu serwerów webowych, które umożliwiają dostęp do niej przez przeglądarkę. Zatem aplikacja taka wymaga co najmniej trzech maszyn wirtualnych, które z kolei muszą być w odpowiedni sposób połączone, by spełniły swoje zadania możliwie sprawnie i bezpiecznie. W przyszłości trzeba będzie się przestawić z myślenia w kategoriach aplikacji na myślenie o usługach biznesowych.
Zobacz również:
- Cyfrowa transformacja z AI - co nowego na Google Cloud Next 24
- Cisco i Microsoft transmitują dane z prędkością 800 Gb/s
- Nvidia odtworzyła całą planetę. Teraz wykorzysta jej cyfrowego bliźniaka do dokładnego prognozowania pogody
Piotr Orlański, dyrektor ds. produktów w firmie Compfort Meridian Polska, mówi: "Do eksploatacji typowej firmowej aplikacji należy przygotować co najmniej trzy maszyny wirtualne, skonfigurować odpowiednio połączenia sieciowe, przydzielić maszynę wirtualną z systemem IPS, a także wykorzystać wstępnie opracowane ustawienia, by całość działania odbyła się możliwie szybko. Zadanie to wykracza daleko poza możliwości systemów zarządzania zasobami wirtualizowanymi dostarczanymi przez producentów hypervisorów".
Nie tylko VMware i Microsoft
Aplikacje w większych wdrożeniach rzadko koncentrują się na systemach jednego producenta. Środowisko mieszane, w którym można spotkać różne systemy operacyjne, architektury, bazy danych, i środowiska middleware, spotyka się powszechnie w wielu firmach, zatem chmura musi się do nich dostosować.
Piotr Orlański wyjaśnia: "Bywa, że korporacyjne bazy danych pracują na dużych systemach typu UNIX, w warstwie middleware można spotkać zarówno Windows, jak i Linuksa, to samo dotyczy serwerów webowych. Modele zarządzania chmurą, które są nakierowane na hypervisor jednego producenta, są mało użyteczne - nie połączą tak heterogenicznego środowiska".
Chcę aplikacji, narzędzie zrobi, co trzeba
Aby "pożenić" środowiska na różnych platformach, oprogramowanie zarządzające powinno mieć wtyczki, które komunikują się z narzędziami dla hypervisorów za pomocą ich natywnych API. Wtedy całe środowisko wirtualizacji jest przezroczyste, z kolei uzupełnienie go o narzędzia do konfiguracji składowania danych oraz sieci umożliwi tworzenie silosów pod kątem aplikacji biznesowych. Celem ma być funkcjonalność, która na żądanie "chcę aplikacji A" utworzy automatycznie maszyny wirtualne (VMware, LPAR, zony w systemie Solaris, KVM, Xen) z oprogramowaniem, przygotuje i zestawi połączenia sieciowe, skonfiguruje ochronę za pomocą wirtualnej zapory sieciowej i zastosuje odpowiednią do wybranego środowiska konfigurację. Równocześnie zostaną zastosowane odpowiednie uprawnienia, zgodnie z firmowym szablonem, a całość będzie odizolowana w osobnej podsieci, chronionej zaporą.
Do zewnętrznej chmury
W niektórych zastosowaniach firmowa infrastruktura cloud może okazać się niewystarczająca. Ideałem byłoby wyposażenie oprogramowania w inteligentne narzędzie, które potrafi zamówić zasoby u zewnętrznego dostawcy, takiego jak Amazon lub Microsoft. Zatem jeśli aplikacja nie może być uruchomiona w lokalnych zasobach lub istnieją jakieś przeciwwskazania do tego modelu, narzędzie zarządzania firmową chmurą automatycznie pozyska zasoby od zewnętrznego dostawcy, wdroży maszynę wirtualną i uruchomi ją w taki sam sposób, jak lokalnie. Może także zakupić usługę w Microsoft Azure, jeśli będzie taka potrzeba biznesowa.
Konfiguracja na żądanie
Aplikacje firmowe mogą mieć różne opcje konfiguracji, zależnie od planowanego zastosowania. Jeśli taką aplikacją ma być serwer Microsoft Exchange, jego konfiguracja różni się nie tylko w związku z planowanym obciążeniem, lokalizacją, ale także zastosowaniem i opcjami wysokiej dostępności. W szybkim wdrożeniu pomaga zestaw szablonów konfiguracji, tzw. blueprint, który podlega zastosowaniu do predefiniowanej instalacji, by była ona szybko dostosowana do potrzeb.
Rozliczanie z rzeczywistego użycia
Oprócz planowania pojemności i wydajności, co jest dostępne od lat, konieczne jest zbieranie rekordów o pracy systemu na potrzeby systemów taryfikacyjnych. Chociaż w wewnętrznej chmurze rzadko występuje potrzeba tak dokładnej taryfikacji, jest to niezbędne, gdy firma jest operatorem telekomunikacyjnym. Rekordy mogą być budowane na podstawie czasu korzystania z danej usługi, zajętych zasobów storage lub CPU. Z drugiej strony możliwe jest także automatyczne skalowanie zasobów pod kątem oczekiwanych parametrów usługi, takich jak prognoza wydajności środowiska użytkownika.
Piotr Orlański dodaje: "Narzędzie takie jak BMC Cloud Lifecycle Management łączy się za pomocą API z typowymi systemami taryfikacji operatorskiej, umożliwiając różnicowanie ceny w stosunku do klasy usługi, wspomaga negocjacje stawek oraz różne opcje kontraktów, w tym specjalnych, dla wybranych grup klientów".