Chmura, sieć i trwały nośnik wspierają klientów

Rozmowa z Jackiem Szczepańskim, wiceprezesem Atende S.A.

Operatorzy telekomunikacyjni w czasie pandemii mocno odczuli zmianę modelu pracy?

Więcej, ciężar pracy zdalnej w znacznym stopniu spadł właśnie na ich barki. Pojawiła się potrzeba zwiększenia przepustowości sieci i skalowalności – przy w miarę stałej liczbie użytkowników wzrosła znacznie ilość danych – czy to po stronie systemów wewnętrznych, czy użytkowników. Dodatkowo pewne funkcje związane z obsługą ruchu u operatorów przesunęły się bliżej użytkownika. Poprzez nasze usługi i rozwiązania vendorów umożliwiliśmy naszym klientom zwiększenie elastyczności, skalowalności i rozwój rdzenia sieci, co pozwoliło im sprostać wyzwaniu obsłużenia użytkowników końcowych.

Telecomy to jeden z obszarów, które Atende potrafiło wspomóc w czasie pandemii. Ale nie jedyny.

Na pewno przydatne były nasze kompetencje związane z chmurą. Firmy, które już wcześniej miały środowiska chmurowe, znacznie lepiej poradziły sobie z sytuacją rozproszenia pracowników. Nasze kompetencje z pewnością są bardzo pomocne w sytuacji tzw. adopcji chmury. Oferujemy klientom cały proces podróży: od analizy aplikacji, wydajności, środowiska, wzajemnych powiązań – przez rekomendację, co przenieść do chmury, co zostawić on-premise, jak zaplanować proces przejścia – po przeprowadzenie migracji i późniejsze utrzymanie i monitoring wydajności tych środowisk.

Na początku pandemii firmy wykazywały jednak dużą ostrożność inwestycyjną.

Oczywiście, sami ją przejawialiśmy. Moment wyczekiwania ustąpił zrozumieniu, że to, co było, już nie wróci, że trzeba nauczyć się trwale funkcjonować w nowych warunkach. Chmura jest zresztą rozwiązaniem, które dobrze współgrało z obawami inwestycyjnymi wielu firm – jest to przecież model pay-as-you-go. Dziś nie ma już firmy, która nie myślałaby o chmurze. Półtora roku temu sytuacja pod tym względem wyglądała zupełnie inaczej.

Ale też nowa sytuacja przyniosła szereg wyzwań związanych z bezpieczeństwem.

Zdecydowanie tak. I to jest kolejny obszar kompetencyjny naszej firmy. Zaczęło się od prostych rozwiązań, takich jak zapewnienie pracownikom zdalnym VPN-a i możliwości łączenia się z firmą w sposób bezpieczny. Skala jednak była na tyle duża, że obszar ten zaczął wymagać specjalnych działań. Chodzi zarówno o rozwiązania np. firewallowe, dotychczas znane, jak i o te nowsze, bardziej zaawansowane, badające behawiorystykę, czyli zachowania stacji roboczych i sieci. Kolejnym obszarem, który wymagał specjalnej atencji, był obszar, nazwałbym go, ludzkiej odporności. Gwałtownie wzrosła liczba ataków phishingowych, polegających na wyłudzaniu danych wrażliwych od pracowników po to, żeby się włamać do sieci firmy. Gama pomysłów wykorzystujących Covid -19, np. fałszywe zapisy na szczepienia – była bardzo bogata. Statystyki „Forbesa” mówią o wzroście ataków phishingowych o 400 %. W odpowiedzi na ten nowy problem przygotowaliśmy ofertę symulowanych takich ataków w celu sprawdzenia odporności organizacji, znalezienia i wzmocnienia słabych punktów.

A jakie jeszcze wasze kompetencje okazały się cenne w sytuacji pandemii?

Wykorzystaliśmy nasz trwały nośnik, który dosyć dobrze zadomowił się już w sektorze finansowym – a wykorzystywany był dotychczas głównie do komunikacji z klientem- jako podstawę do stworzenia rozwiązań dygitalizujących procesy w firmach. Rozwiązania te pozwalają na elektroniczną wiarygodną komunikację zdalną na linii np. ubezpieczalnia/agent, agent/klient itd. - łącznie z możliwością zawierania umów w formie elektronicznej bez konieczności odbywania wizyty w oddziale.

Co dalej? Jak jest teraz strategia rozwoju waszych produktów?

Wciąż bardzo ważnym sektorem będzie dla nas telekomunikacja – mamy kontrakt z jednym z operatorów na wdrożenie 5G. Drugi obszar to chmura, która podczas pandemii uwiarygodniła się jako rozwiązanie dobre, skalowalne, bezpieczne. Z kolei jeśli chodzi o cyberbezpieczeństwo, to jest to temat bardzo przyszłościowy, choćby ze względu na niezatwierdzoną jeszcze nowelizację Ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa, która obejmie zasięgiem znacznie większą liczbę podmiotów niż dotychczas, a w dodatku będą to organizacje znacznie mniejsze niż to ma miejsce obecnie. To stwarza dla tych firm niełatwą sytuację – liczba specjalistów na rynku jest ograniczona, zapewnienie ciągłej ochrony wymaga z kolei zatrudnienia ludzi. My więc wychodzimy z ofertą Security Operation Center. Nadal oferujemy oczywiście rozwiązania związane z security w wydaniu hardware’owym czy software’owym, ale dodatkowo wprowadzamy rozwiązanie odpowiadające na nowe potrzeby zrodzone przez wspomnianą nowelizację.

Chmura, sieć i trwały nośnik wspierają klientów

Posłuchaj rozmowy z Marcinem Petrykowskim, prezesem Atende S.A. oraz Jacekiem Szczepańskim, wiceprezesem Atende S.A.

Podcast dostępny również na: