Certyfikat - ochrona przed cięciami

Posiadanie certyfikatów znajomości technologii informatycznych popłaca. Tak przynajmniej wynika z raportu amerykańskiej firmy doradztwa personalnego Foote Partners. Raport ten oparto na badaniach przeprowadzonych na próbie ponad 1800 pracowników IT firm z Ameryki Północnej i Europy Zachodniej.

Liczba świadczeń pozapłacowych oferowanych pracownikom posiadającym certyfikaty, potwierdzające ich wiedzę była wyższa niż w przypadku specjalistów nie legitymujących się podobnymi świadectwami. "Wartość świadczeń dodatkowych oferowanych posiadaczom certyfikatów nie uległa zmianie przez pięć ostatnich kwartałów. Równocześnie, od co najmniej kilkunastu miesięcy możemy obserwować spadek wartości świadczeń pozapłacowych oferowanych pracownikom nie posiadającym dodatkowych, formalnych świadectw ich kwalifikacji" – mówi David Foote, prezes Foote Partners.

Przeciętna wartość świadczeń oferowanych certyfikowanym specjalistom sięgnęła 8,3% pensji podstawowej, gdy tymczasem średnie cięcia świadczeń dla pozostałych pracowników wyniosły prawie 8,1% ich wynagrodzeń. Zdaniem projektantów badań świadczy to o tym, iż w dobie recesji certyfikaty stały się jednym z nielicznych wymiernych dowodów kwalifikacji personelu. "W momencie cięć, kiedy wszyscy zaczynają dokładnie przyglądać się kosztom ponoszonym przez działy IT certyfikaty stają się swoistym fundamentem wiedzy zatrudnionych tam ludzi" – interpretuje wyniki badań David Foote.

Zobacz również:

  • Duże zwolnienia w Apple - ponad 600 osób opuszcza pokład
  • LinkedIn niczym TikTok? Portal testuje nowe formaty

Z poglądem tym przynajmniej po części zgadzają się inni analitycy. "„Na pewno dotyczy to certyfikatów dotyczących kwalifikacji technicznych. Wątpię jednak w to, żeby komukolwiek pomógł nawet najlepszy certyfikat z zarządzania projektami”" - mówi Robert Austin, profesor Harvard Business School i analityk z firmy Cutter Consortium. Mówiąc o wartości certyfikatów przywołuje on chociażby świadectwa, dotyczące znajomości technologii związanych z bezpieczeństwem. "„Decydenci nie mają bladego pojęcia o tej problematyce. Wiedzą tylko tyle, że to ważne. Certyfikat stanowi dla nich jedyny punkt zaczepienia w tej skomplikowanej materii”" – opowiada. Wyniki badań Foote Partners przynajmniej pośrednio potwierdzają analizy amerykańskiego rynku dokonywane przez inne firmy doradcze. Wskazują one na silny wzrost popytu na posiadaczy certyfikatów takich firm jak Oracle oraz Siebel.

Na wschodzie bez zmian

Nikt w naszym kraju nie przeprowadzał nigdy podobnych badań. Można się jednak spodziewać, że ich wyniki odbiegałyby znacząco od realiów amerykańskich czy zachodnioeuropejskich. Certyfikaty znajomości technologii informatycznych nigdy nie zdobyły w Polsce należytego uznania. Rodzimi pracodawcy zawsze zwracali uwagę przede wszystkim na formalne doświadczenia potencjalnych kandydatów do pracy. Wyjątek stanowili tu autoryzowani partnerzy największych koncernów informatycznych, którzy od zawsze byli zobowiązani do utrzymywani odpowiedniej liczby certyfikowanych pracowników.

W okresie recesji sytuacja zmieniła się o, tyle, że pracodawcy poszukują coraz lepiej wykwalifikowanych pracowników. W sytuacji, gdy na do firm spływają dziesiątki aplikacji od osób ubiegających się o posadę informatyka każdy dowód doświadczeń i kwalifikacji może przemawiać na korzyść tego konkretnego kandydata.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200