CeBIT 2014 - Prestiż przede wszystkim

CeBIT 2014 fot.Łukasz Cichy

„Chińszczyzna”, czyli wymarzone gadżety już od 1 euro

CeBIT nie byłby CeBIT-em, gdyby nie te kilka hal udostępnionych wyłącznie mniejszym producentom sprzętu i oprogramowania. Siłą rzeczy, zajmują je głównie firmy z Azji (czasem azjatycko-europejskie spółki typu joint-venture) i kilka z byłego Bloku Wschodniego.

Te kilka newralgicznych hal stanowi zwierciadło potrzeb europejskich producentów. O ile bowiem tacy giganci jak IBM, Samsung, czy Intel przyjeżdżają na CeBIT z powodów czysto wizerunkowych, o tyle azjatyccy producenci liczą, że w ciągu tygodnia targów uda im się podpisać lukratywne kontrakty z odbiorcami z Europy. Zwykle więc przyjeżdżają z rozwiązaniami, na które jest lub będzie zbyt.

Zobacz również:

  • Komputery z Windows i ARM mogą mieć dużą przewagę nad Mac
  • Podsumowanie IFA 2023 okiem redakcji Computerworld
  • IDC CIO Summit – potencjał drzemiący w algorytmach

W edycji 2014 azjatyckie hale zwyczajowo, pękały od dostawców specjalistycznych kabli. To cebitowy standard. Oprócz nich, na targi przybyli jednak także przede wszystkim producenci kamer samochodowych, produktu numer jeden w Rosji, a od niedawna także w Europie – za sprawą zdarzenia w Czelabińsku.

Nie brakowało też producentów tabletów we wszystkich kolorach, rozmiarach, specyfikacjach i cenach. Od około 6 cali po rzadkie, 12-calowe giganty. Obowiązkowo, z antenami do odbioru naziemnej telewizji cyfrowej. Na wielu stoiskach można było też obejrzeć, a nawet kupić akcesoria komputerowe przeznaczone dla graczy, wyglądem przypominające produkty Razera lub Roccata.

CeBIT 2014 - Prestiż przede wszystkim

CeBIT fot. Łukasz Cichy

Perełką okazał się pracujący pod kontrolą systemu Android i korzystający z podzespołów Texas Instruments 4-calowy smartfon indyjskiej firmy Ayane. Zaprezentowany egzemplarz, wyposażony w wyświetlacz IPS jakością nie ustępował topowym modelom Samsunga. Cechą charakterystyczną telefonu był jednak zintegrowany w obudowie, dość jasny, diodowy rzutnik DLP (podobnie jak Samsungu Beam), pozwalający na uzyskanie wyraźnego obrazu o przekątnej 42 cali. Cena produktu? 200 dolarów. Przedstawiciel firmy jął od razu usprawiedliwiać się jednak z przepraszającą miną, że niedługo w tej samej cenie zastąpi go wersja 5-calowa…

Najlepiej widoczne były jednak wszelkiego rodzaju urządzenia smart, zwłaszcza inteligentne zegarki. Pomiar godziny to już za mało. Azjatyckie smartwatche mierzą tętno, monitorują fazy snu, udostępniają prognozę pogody, robią zdjęcia w wysokiej rozdzielczości, zliczają liczbę wykonanych kroków, odtwarzają muzykę i pozwalają na zarządzanie podstawowymi funkcjami smartfonów, takimi jak odbieranie połączeń, wyświetlanie SMS-ów, czy obsługa odtwarzacza multimediów. Wszystko to użytkownik osiąga przy pomocy fizycznych przycisków, panelów dotykowych – zintegrowanych w niespełna 1,5-calowych wyświetlaczach TFT lub OLED – lub komend głosowych. Specyfikację podstawowych modeli skrywały zakłopotane uśmiechy przedstawicieli handlowych, podczas gdy w przypadku tych zaawansowanych z dumą wskazywano na architekturę ARM A9, wiele rdzeni, moduł Wi-Fi n, płynną obsługę Androida 4.2 i certyfikaty zabezpieczeń IP67.

Można się więc spodziewać, że Galaxy Gear nie będzie ostatnim słowem w temacie inteligentnych zegarków. Sądząc po bogatej ofercie azjatyckich producentów i zapowiedziach liderów branży elektronicznej – z Apple na czele – smartwatche mogą stać się nowym iPodem najbliższych lat.

CeBIT 2014 - Prestiż przede wszystkim

CeBIT 2014 fot. Łukasz Cichy

CeBIT pełen nowości?

Z czasem CeBIT stracił swój charakter wydarzenia, na które czeka cały świat elektroniki i biznesu. Dla większości firm pojawienie się na targach jest bowiem wydarzeniem czysto prestiżowym. Na swoich stanowiskach prezentują tylko te produkty, którymi chcą się pochwalić. Mimo to, tak duże zagęszczenie przedsiębiorstw działających w szeroko pojętej branży IT pozwala zaobserwować pojawiające się i niknące trendy.

Zwykle nie są to tendencje rewolucyjne, ani nowe. Tak też było i w tym roku. Część z nich dało się zauważyć już w poprzednich latach albo podczas innych targów. Dotyczy to na przykład wciąż rozwijanej koncepcji inteligentnych samochodów, inteligentnych zegarków, czy też znajdującego coraz to nowsze zastosowania cloud computingu oraz analizy big data. Niektórych trendów, związanych z aktualnymi wydarzeniami, można się było domyślić jeszcze przed targami (datability). Z pewnością nowym pojęciem, którego ugruntowanie można przypisać tegorocznemu CeBITowi jest orkiestracja. Dążenie do zharmonizowania pracy systemów informatycznych dużych przedsiębiorstw trudno będzie chyba jednak nazwać zjawiskiem powszechnym, nawet jeśli zdecydują się na to wszyscy dostawcy.


TOP 200