CW 10 lat: O kosmologii, teologii i racjonalności

To różnica podejścia do problemu. Informatyk-matematyk zawsze myśli abstrakcyjnie, zaś informatyk-fizyk rozpatruje wcielenie problemu w konkretną sytuację doświadczalną, w konkretną maszynę. Na świecie, podobnie jak i u nas, granica między fizykiem-teoretykiem a matematykiem jest płynna. Fizycy-teoretycy coraz częściej wywodzą się z wydziałów matematycznych. Matematyka dominuje.

Z tym łączą się ważne kwestie dotyczące natury matematyki - czego ona dotyczy, jakim jest rodzajem twórczości? Wśród matematyków na ten temat toczą się dyskusje. Roger Penrose, który jest i matematykiem, i fizykiem-teoretykiem ma w tej sprawie wyraźne zdanie.

Jest zdecydowanym platonikiem, to znaczy uważa, że matematyki się nie tworzy, lecz odkrywa. Obiekty matematyczne istnieją obiektywnie, niezależnie od naszej świadomości. To jest ważny spór nie tyle w fizyce czy matematyce, ile w filozofii matematyki. Ja, przyznam, jestem pod tym względem bliski poglądom Penrose'a. Przypuszczam, że wszyscy fizycy są wyznawcami tego poglądu, nawet jeśli głoszą co innego. Podświadomie są platonikami.

Jak powiedział jeden z matematyków, "w okopach wszyscy są platonikami". "W okopach" to znaczy wtedy, gdy pracują. Matematyki nie można "pokonać" żadnym środkiem, nawet w laboratorium fizycznym. W praktyce naukowej wciąż spotykamy się z takim oporem, którego nie można pokonać siłą woli. Znany jest przykład z historii nauki, kiedy w 1915 r. Einstein rozwiązywał równanie i wychodziło mu, że wszechświat jest niestabilny i nie może być stabilny. On sam z tym się nie zgadzał, sądził, że świat jest stabilny, że nic nie może być bardziej stabilnego jak właśnie świat. Dodał wówczas człon zwany członem kosmologicznym, żeby "zmusić" równanie, aby miało stabilny charakter. I co się wkrótce okazało? Że świat nie jest stabilny, że świat się rozszerza, odkryto również efekt ucieczki galaktyk. Matematyka stawia właśnie taki opór naszej woli.

Nie można chyba jednak zaprzeczyć temu, że poza obiektywnym, platońskim sensem, matematyka, jak każda inna dziedzina wiedzy teoretycznej, jest fenomenem kulturowym. Ma naturę językową, jest projekcją wyobraźni.

Tak, oczywiście. Także i matematyka, o której mówię, ma w sobie dużo elementów twórczości człowieka. Niektórzy to jednak mylą i nazywają matematykę wytworem człowieka. Ta matematyka, która mieści się w naszych podręcznikach, jej symbole, aksjomatyka, to nasze twory, one odnoszą się jednak do czegoś, co nie jest uchwytne, na co nie mamy wpływu.


TOP 200