CW 10 lat: O kosmologii, teologii i racjonalności

Wpływy społeczne na naukę są rzeczywiście ogromne. Jednym z ważnych tego elementów jest liczba fizyków. Nie mam na ten temat statystyk, lecz w przybliżeniu w XIX w. liczba ludzi twórczo uprawiających fizykę w Europie i Ameryce mogła sięgać 500, a może trochę więcej. Było ich naprawdę niewielu. Fizyka w połowie tamtego wieku rzeczywiście odnosiła wspaniałe sukcesy! A dzisiaj fizyków jest już zdecydowanie więcej.

Rzemieślników czy artystów?

Ponieważ fizyków, głównie rzemieślników, jest coraz więcej, to na skutek prawa wielkich liczb ich znaczenie rośnie. Przy dzisiejszych tendencjach demokratycznych mają oni coraz większy wpływ na politykę nauki, na jej finansowanie i na opinię publiczną. Bywa zresztą tak, że w fizyce, gdzie indziej też, zaznacza się tendencja zajmowania się realizowaniem modnych tematów, ponieważ na nie otrzymuje się większe środki finansowe. W zasadzie jest to zdrowa tendencja. Przypuszczam jednak, że gdyby dzisiaj w Polsce Einstein lub Planck ubiegali się w KBN o grant, to by go nie dostali, ponieważ nie zajmowali się modnymi tematami, dopiero je tworzyli. Dzisiaj na problemy Einsteina każdy fizyk już dostanie grant.

Ważne w nauce jest utrzymanie właściwych proporcji pomiędzy badaniami podstawowymi a aplikacyjnymi. Nie zawsze jednak to się udaje. Gdy weźmiemy na przykład informatykę, to dominują w niej obecnie wyłącznie badania mające natychmiastowe zastosowanie w gospodarce. Taką sytuację wymusza rynek, a to odbywa się kosztem podstawowych prac teoretycznych.

W dziedzinie informatyki jest tak ogromny postęp, że nie ma nic dziwnego w tym, iż większość specjalistów jest zafascynowana postępem technicznym i wchłaniana przez niego. Nie mają oni czasu na refleksję teoretyczną. Kiedyś jednak przyjdzie na to czas, gdy postęp ten się nasyci.

Na razie tego nie widać, bo jest wciąż gwałtowne przyśpieszenie. Ważną rolę mogą w tym odegrać nie tylko informatycy, lecz matematycy o odchyleniu informatycznym. Zajmują się oni, jak mam okazję przekonać się, gdy z nimi rozmawiam, nie technicznymi zastosowaniami, lecz podstawami.

To, co ich bardzo fascynuje, to pytanie, czy dowód z komputera jest dowodem w sensie matematycznym. By uznać coś za taki dowód, trzeba mieć dowód na poprawność programu, a tym zajmuje się niezmiernie trudna i olbrzymia dziedzina matematyki. Wobec zdecydowanej większości łatwych programów dowodzących prostych rzeczy, które są w powszechnym użyciu, nikt nie próbował tego robić.

Podkreśla się często, że istnieją dwie kategorie informatyków - to wykształceniu matematycznym i fizycznym. W czym tkwi ta różnica? Jaka jest natura matematyki, która jest fundamentem i fizyki, i informatyki?


TOP 200