CIO niejedno ma imię

Mówiąc o innowacji podkreśla Pan odwoływanie się do doświadczenia innych, przyglądanie się innym. Jak bogate jest to źródło innowacji? Państwa firma także musi o tym pamiętać. Czy dużo macie Państwo zewnętrznych źródeł inspiracji? Czy są łatwo dostępne?

W naszym przypadku, ale tę zasadę można uniwersalizować, ważne są dobre partnerstwa. Nie wszystko można przeczytać albo znaleźć w Internecie. Systematyczne czerpanie wiedzy i wymiana wiedzy, pogłębianie relacji z guru zarządzania, z firmami innowacyjnymi jest najlepszym sposobem. Dialog, czy raczej wiele dialogów, wiele bilateralnych relacji. Wymaga to solidnego inwestowania w relacje, w ich utrzymanie. Kluczowe jest także zbieranie doświadczeń z różnych branż - to na ich styku rodzą się prawdziwe innowacje.

WYWOŁYWANIE DUCHA INNOWACYJNOŚCI

Na przełomie 2008 i 2009 roku firma Innovatika rozpoczęła współpracę z jedną z globalnych firm z branży chemicznej. Celem projektu było budowanie "Ducha innowacyjności". W rezultacie firma powołała Centrum Innowacji, którego zadaniem było promowanie innowacyjności wśród pracowników i angażowanie ich do uczestnictwa w kampaniach innowacyjnych.

W ramach projektu, we współpracy z IT, Innovatika stworzyła w firmie Portal Innowacyjności, na którym ogłaszane są kampanie zbierania pomysłów na ważne wyzwania strategiczne firmy. Portal umożliwia pracownikom zgłaszanie i komentowanie pomysłów, prowadzone są rankingi innowatorów, a eksperci mają możliwość szybkiej oceny pomysłów po zakończeniu każdej kampanii. W pierwszych dwóch kampaniach zebranych zostało kilkadziesiąt pomysłów - część z nich już została wdrożona. Wdrożone pomysły przyniosły firmie wymierne oszczędności.

Wybrane zespoły pracowników zostały zaproszone do uczestnictwa w warsztatach innowacyjności, których celem było stworzenie innowacyjnych produktów przy wykorzystaniu wiodących światowych narzędzi, jak Blue Ocean Strategy i Outcome-Driven-Innovation. W rezultacie stworzono kilkadziesiąt koncepcji nowych produktów, które powstały w oparciu o badania eksploracyjne. W ostatnim czasie firma otworzyła się na otoczenie zewnętrzne. Do współpracy przy tworzeniu oferty produktowej zaangażowano zespoły studentów, które przez kilka miesięcy prowadziły badania i opracowywały nowe koncepcje produktów. Autorzy najlepszych pomysłów mieli okazję zaprezentować efekty swojej pracy przed zarządem firmy.

Na spód piramidy

Jednym z motorów innowacyjności ma być, w opinii C.K. Prahalada, zmiana nastawienia firm na obsługę konsumenckiej "bottom of pyramid". W skrócie: innowacja ma prowadzić do produkowania taniej produktów przy zachowaniu jakości, odpowiedników powstających dla segmentu środkowego czy wyższego. I przy okazji - powstawania nowych kategorii produktów, nie posiadających takowych odpowiedników (oryginałów), w związku z odkrywaniem niezaadresowanych potrzeb dołu piramidy konsumentów. Czy to rzeczywiście może być istotny czynnik sprawczy, kształtujący obraz innowacyjności?

Zdaniem Sergiusza Sawina, i tak, i nie. Trudno uwierzyć w jedną, kluczową siłę sprawczą. To o czym mówi Prahalda to w istocie nic nowego, to poszukiwanie nowych grup klientów. Pytanie: "co zrobić, aby znaleźć nowe rynki w sytuacji, gdy dotychczasowe już są nasycone?" można było stawiać sobie od zawsze. To, co jest ciekawe w koncepcji bottom of the pyramid, to konieczność innowacyjności przy bardzo ograniczonych zasobach, przy drastycznych ograniczeniach siły nabywczej klientów. Ograniczenia są i zawsze były siłą sprawczą innowacji. W tym sensie jest to nowy obszar poszukiwania przełomowych produktów i usług. Przykładem takiego "oddolnego" działania jest opisywany ostatnio szeroko w literaturze tematu projekt Shakti, w którym Unilever z sukcesem buduje sieć sprzedaży swoich produktów w lokalnych społecznościach ubogich regionów Indii. Sergiusz Sawin wierzy, że coraz więcej firm szukać będzie sposobów na dotarcie do tej grupy konsumentów umożliwiając im realizację zadań, których wcześniej nie mogli realizować. Warto jednak pamiętać, że zawsze celem innowacyjności przedsiębiorstwa pozostaje jego wzrost na rynku.


TOP 200