C-I-S Centrum Innej Sztuki

Każdy może zostać artystą Internetu. Jeśli uważasz, że Twoje dziecko ma talent - nie czekaj na aplauz nauczycielki, już dziś może ono samo rozpocząć karierę artystyczną i to w skali międzynarodowej. Nie potrzeba ani układów, ani znajomości w Światku artystycznym - wystarczy tylko komputer, modem i dostęp do Internetu.

Każdy może zostać artystą Internetu. Jeśli uważasz, że Twoje dziecko ma talent - nie czekaj na aplauz nauczycielki, już dziś może ono samo rozpocząć karierę artystyczną i to w skali międzynarodowej. Nie potrzeba ani układów, ani znajomości w Światku artystycznym - wystarczy tylko komputer, modem i dostęp do Internetu.

Gdzieś w cyberprzestrzeni leży wirtualne miasto C-I-S (Centrum Innej Sztuki). Przebywa w nim 2000 osób dziennie - dzieci, młodzież, dorośli. Oficjalnymi językami są polski i angielski. Jednostką monetarną jest tam "sekunda". Funkcjonuje, posiadając atrybuty typowego miasta. Ma herb, który widnieje na szykownym Dyplomie Internetu przyznawanym w rocznicę powstania C-I-S (10 czerwca 1995 r.). Każdy internauta może zaprenumerować czasopismo "Info C-I-S", by móc czytać o jego codziennym życiu i planach. W kilku dzielnicach Centrum Innej Sztuki C-I-S zbudowano już ponad 1600 budynków (tak nazwano pliki tekstowe, graficzne, dźwiękowe i ruchowe). Trwają intensywne prace nad powstaniem nowych budowli. Drugi punkt konstytucji C-I-S głosi: "Time is no money / jeŚli czas, to nie pieniądz", co internauci interpretują jako: "im szybciej nawigujesz, tym tracisz mniej pieniędzy". Punkt pierwszy jest łatwy do zapamiętania: "Sztuka, sztuka, sztuka", wszyscy bowiem w C-I-S żyją nią.

Sztuka w Internecie

Sztuka w Internecie jest niesłusznie utożsamiana tylko z informacją o sztuce. I choć wiele stron WWW prezentuje programy muzeów, opisy wystaw i galerii, informacje o festiwalach bądź życiorysy i reprodukcje prac artystów - to nie jest to sztuka Internetu.

To jedynie informacje o sztuce, które są dostępne dzięki temu medium. Chwała jej autorom, bo dzięki ich pracy wiele osób może wykorzystać je w życiu codziennym. Wystarczy kilka minut przed ekranem, by każdy mógł znaleźć potrzebne mu wiadomości, dotyczące wszystkich dziedzin sztuki.

Internet sprawił, iż informacja ta jest zewnętrznie "zdemokratyzowana", ponieważ zarówno strony WWW nowojorskiego Museum of Modern Art., jak i Galeria Wołkowa spod Supraśla są oglądane w identycznych warunkach - na ekranie własnego komputera.

Paradoksalnie, dzięki niedoskonałości ekranu WWW następuje demokratyzacja informacji o sztuce. Co warto zobaczyć - nie podpowie gładki papier katalogu, lecz zainteresowany sam musi to ocenić. Nowa sytuacja na rynku informacji o sztuce, dająca więcej możliwości odbiorcy sztuki, pozwala mu na podejmowanie decyzji o wyborze, a nie tylko na konsumpcję.

Niejasny obraz

Powszechność mediów w codziennym życiu może determinować nasze widzenie Świata, wręcz jego poznanie.

"- Fidziałeś fybuch fulkanu?

- Nie, u nas nie ma "discovery."

Wiemy o tym od dawna, ale jak ten proces wygląda po drugiej stronie, po stronie twórcy? Dla wielu artystów postęp technologiczny może oznaczać degradację jakości obrazu. łatwo ten proces zauważyć w historycznym ciągu:

foto -> film -> video -> komputer -> Internet.

Fotograf z tego samego negatywu może wybrać dowolny fragment i wykonać powiększenie o dowolnych proporcjach boków: horyzontalne, pionowe, kwadratowe.

Operator kamery filmowej nie ma takiej możliwości. Proporcje obrazu przez niego tworzonego są narzucone konstrukcją kamery filmowej, niemniej może on precyzyjnie skomponować filmowany obraz, ponieważ dokładnie widzi w wizjerze kamery to, co pojawi się na ekranie. Potrzeba jednak czasu nim nawet doświadczony fotograf nauczy się komponować obraz za pomocą kamery filmowej.

Operator kamery wideo (czy TV) tworzy w sytuacji gorszej. Oprócz niższej jakości obrazu (co musi brać pod uwagę podczas rejestracji), ramka ograniczająca obraz nie jest jednoznacznie określona.

Wprawdzie twórca obrazów komputerowych ma do wyboru dowolne proporcje obrazu, ale obrazy generowane komputerowo są bardziej prymitywne i uboższe od filmowych. Narzędzia grafika komputerowego są skomplikowane, a mimo to w dalszym ciągu ubogie. Brak im przede wszystkim bogactwa naturalnego Światła. Grafik komputerowy jest uzależniony od oprogramowania. Nawet doświadczony operator kamery wideo będzie miał problemy tworząc obraz za pomocą komputera - trudność sprawi mu przyzwyczajenie się do "bezdusznego" cyfrowego Światła. Lecz komputer pozwala wygenerować takie obrazy, których w żaden sposób nie można uzyskać używając kamery.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200