Burmistrz i rynek

Państwo aktywne

Działania podmiotów rynkowych czy instytucji samorządowych nie będą jednak w pełni skuteczne bez odpowiednich inicjatyw ze strony organów rządowych. Rola państwa w tym zakresie wymaga zdefiniowania ich na nowo. Konieczne jest precyzyjne określenie zadań organów państwowych w zakresie stymulowania rozwoju rynku szerokopasmowego dostępu do Internetu.

"Państwo poprzez swoją politykę regulacyjną wpływa na kształt i model funkcjonowania rynku - na rolę operatora, właściciela infrastruktury telekomunikacyjnej" - mówił podczas obrad II Forum na rzecz Usług Szerokopasmowych Grzegorz Stanisławski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów w rządzie Marka Belki. Do rozstrzygnięcia pozostaje problem, jak ma to robić z pożytkiem dla wszystkich, jaki sposób wspierania rozwoju infrastruktury dostępowej jest najbardziej optymalny. Szczególnie w sytuacji istnienia operatora - historycznego monopolisty naturalnego, który jest właścicielem większości infrastruktury szkieletowej.

"Działania regulacyjne państwa powinny zmierzać do zbudowania rynku w zakresie szerokopasmowego dostępu do Internetu" - postuluje Grzegorz Stanisławski. Jego zdaniem regulacje państwa powinny zmierzać w kierunku stworzenia rynku, na którym infrastruktura dostępowa podmiotu dominującego mogłaby zostać efektywnie wykorzystana przez alternatywne podmioty. Do tego celu potrzebna byłaby nowelizacja Prawa telekomunikacyjnego w zakresie sposobu kalkulacji kosztów usług telekomunikacyjnych. "Potrzebne byłoby wprowadzenie zasady, że jeżeli w sposób trwały zmieniana jest cena detaliczna przez operatora o dominującej pozycji na rynku, automatycznie w sposób proporcjonalny zmianie ulega jego oferta hurtowa" - przekonywał Grzegorz Stanisławski.

Państwo powinno prowadzić działania stymulujące rozwój dostępu szerokopasmowego w obszarze edukacji i wyrównywania szans cywilizacyjnych. W opinii Grzegorza Stanisławskiego, zakres usług powszechnych zapisanych w Prawie telekomunikacyjnym powinien zostać poszerzony o szerokopasmowy dostęp do Internetu, co miałoby istotne konsekwencje przede wszystkim dla Telekomunikacji Polskiej.

Zarówno rząd, jak i samorząd oraz rynek mają w naszym kraju wielkie pole do działania. Dla każdego wystarczy pracy i zadań. Przekonać się o tym można patrząc chociażby na obecny stan rozwoju naszej infrastruktury telekomunikacyjnej. Leszek Szewczyk, konsultant Programu Rozwoju Narodów Zjednoczonych UNDP, zwraca uwagę na wyniki badań, które pokazują wyraźnie, że korzystanie z Internetu - medium przyszłości - najlepiej rozwija się tam, gdzie jest dobrze rozwinięta infrastruktura z przeszłości. Na ogół sieć dostępowa do Internetu jest dziedziczona po sieci telefonicznej, a najwięcej internautów jest tam, gdzie wcześniej dobrze rozwinięto sieć telefoniczną. Średnia penetracja telefonii stacjonarnej w "starych krajach" UE wynosi 55-60%, podczas gdy w Polsce telefon stacjonarny mają 32 osoby na 100 mieszkańców. Europa Zachodnia może zatem w dużej mierze bazować przy budowie sieci szerokopasmowego dostępu na już istniejącej infrastrukturze telekomunikacyjnej. Polska musi w zasadzie taką infrastrukturę budować od podstaw, albo przynajmniej mocno ją rozbudować.

Manifest szerokopasmowy Eurocities*

Stowarzyszenie Eurocities podkreśla wagę budowy szybkich i bezpiecznych sieci komunikacji elektronicznej. Dzięki sieciom szerokopasmowym miasta stają się lepszymi miejscami do życia, pracy i zabawy. Chodzi tu nie tylko o możliwość wdrożenia zaawansowanych rozwiązań i aplikacji teleinformatycznych, lecz również o ekonomię wiedzy w warunkach miejskich, o możliwość podłączenia się wszystkich mieszkańców do infrastruktury komunikacyjnej o wysokiej jakości i tym samym uniknięcie syndromu wykluczenia cyfrowego:

Nie ma szerokiego pasma bez światłowodów

Światłowody to jedyna znana technologia, która gwarantuje odpowiednią wydajność bez względu na uruchomione usługi. Inwestowanie w inną infrastrukturę może przynieść jedynie efekty krótkofalowe, później stając się hamulcem rozwoju i innowacji. Oczywiście rozwiązania bezprzewodowe są tutaj cennym dodatkiem, zwłaszcza w obszarze zastosowań mobilnych.

Niezależne sieci światłowodowe

Jak największy dostęp do sieci światłowodowych gwarantuje społeczne korzyści. Takie sieci powinny działać całkowicie niezależnie od oferowanych na ich bazie usług - trzeba bowiem zapewnić wszystkim dostęp do tych sieci. Eurocities popiera model wielowarstwowy, wykorzystywany przy liberalizacji rynku energetycznego. Infrastruktura szerokopasmowa powinna być otwarta, stosunkowo tania i powszechnie dostępna.

Monopol światłowodowy? Oczywiście!

"Pasywna" infrastruktura światłowodowa tworzy naturalny monopol. To przecież tylko infrastruktura, taka sama jak drogi, wodociągi czy linie energetyczne i dlatego wymaga ogromnych jednorazowych inwestycji. Konkurencja w tym obszarze nie ma ekonomicznego sensu, ale zarazem dysponowanie efektywną infrastrukturą sieciową ma kluczową rolę dla sprawnego funkcjonowania współczesnych społeczności.

System rynkowy też się liczy

Korzyści płynące ze stosowania systemu wolnej gospodarki rynkowej oczywiście nie są domeną monopoli. Do korekty wcześniejszych uwarunkowań można używać mechanizmów regulacyjnych. Eurocities zakłada, że otwarcie i udostępnienie pasywnej warstwy infrastruktury sieciowej wspomoże konkurencję po stronie usług. Do budowy tej podstawowej infrastruktury szkieletowej należy wykorzystywać środki publiczne - lokalne, narodowe czy europejskie - podobnie jak to się dzieje w przypadku budowy takich elementów infrastruktury, jak drogi.

Więcej miejsca dla lokalnych inicjatyw

Otwarta infrastruktura stymuluje rozwój rynku, dzięki czemu mogą rozwijać się także lokalni przedsiębiorcy, oferując usługi często na lokalną skalę. Biznes i sektor publiczny powinny współpracować przy takich lokalnych przedsięwzięciach.

Połączyć węzły

Międzynarodowe połączone otwarte sieci szerokopasmowe, oparte na standardowej technologii i wspólnych rozwiązaniach regulacyjnych, stworzą krytyczną masę potrzebną do uruchamiania usług w skali całej Unii Europejskiej. Oczekuje się, że już ok. 2008 r. znacząca część gospodarstw domowych będzie potrzebować sieci o ogromnej symetrycznej przepustowości, którą mogą zapewnić jedynie łącza światłowodowe. Realizacja dużych projektów infrastrukturalnych trwa od 5 do 8 lat, więc czas odgrywa tutaj kluczową rolę.

Platforma usług publicznych

By uniknąć syndromu wynajdywania koła wciąż na nowo uważamy, że niezbędne jest stworzenie w skali Unii ustandaryzowanych platform usług sektora publicznego (eZdrowie, eNauczanie, eBezpieczeństwo itd.).

Głos miast: partner konsultingowy

Inicjatywa i2010 dostrzega rolę miast w rozwoju sieci o wysokiej przepustowości, bogatych w treści multimedialne. Eurocities gromadzi szerokie grono ekspertów ze wszystkich innowacyjnych europejskich miast, stając się w ten sposób naturalnym partnerem i doradcą dla Komisji Europejskiej, np. przy tworzeniu założeń 7 Programu Ramowego, założeń regulacyjnych czy programu wspierania rozwoju konkurencyjności i innowacji.

* Stowarzyszenie Eurocities zrzesza ponad 120 dużych miast europejskich z 32 krajów, w tym kilka polskich aglomeracji przodujących w rozwoju teleinformatyki samorządowej i miejskiej.

Klub Przyjaciół Korytowa wciąż działa

Począwszy od marca br. opisujemy problemy księdza Sławomira Kokorzyckiego, proboszcza parafii w Korytowie, założyciela Ośrodka Wspierania Rodziny i specjalnego funduszu stypendialnego wspomagającego edukację dzieci z terenów popegeerowskich, który na wszelkie możliwe sposoby próbuje doprowadzić do swojej wsi w Zachodniopomorskiem szerokopasmowy Internet. Na razie bezskutecznie. Argumenty biznesowe biorą górę nad społecznymi. Na razie udało się zamienić w parafialnej świetlicy łącze modemowe na SDI. Księdzu marzy się jednak Neostrada lub podobne łącze o podobnych parametrach. Takie samo przydałoby się również w pracowni komputerowej w korytowskiej szkole. Czy tamtejsi uczniowie mają na nie szansę? Jak długo jeszcze będą musieli czekać?

Najważniejsze pytanie to jednak to, ile takich, podobnych do Korytowa miejsc jest jeszcze w naszym kraju? Może warto zrobić mapę białych plam w dostępie do Internetu na terenie Polski? Może od obejrzenia jej powinni zaczynać wszyscy autorzy i twórcy ewentualnych, kolejnych strategii rozwoju społeczeństwa informacyjnego, programów budowania gospodarki opartej na wiedzy i tym podobnych dokumentów? Dopóki takie białe plamy będą istnieć, dopóty e-Polska pozostanie tylko pustym sloganem.

Andrzej Gontarz


TOP 200