Boimy się palmtopów?

O problemach polskiego rynku miniaturowych komputerów rozmawiamy z Jackiem Kapelą, dyrektorem Palmtop Experts, firmy zajmującej się sprzedażą urządzeń PDA.

O problemach polskiego rynku miniaturowych komputerów rozmawiamy z Jackiem Kapelą, dyrektorem Palmtop Experts, firmy zajmującej się sprzedażą urządzeń PDA.

Dlaczego polski przedsiębiorca zamiast kupić sobie niedrogie urządzenie PDA woli zainwestować dużo więcej pieniędzy w laptopa albo nawet w laptopa i komputer stacjonarny?

Wydaje mi się, ze gra tu rolę kilka czynników. Pierwszym z nich jest istnienie grupy kierującej się zasadą - bo inni tez mają laptopa i ja nie mogę być gorszy. Drugą przyczyną jest generalna niechęć do uczenia się nowych rzeczy. Kupno PDA oznacza poświęcenie czasu na nauczenie się obsługi urządzenia, które znacznie się różni od systemu Windows. Ale nie zawsze jest prawdą, że obsługa PDA wymaga długiego procesu uczenia się. Tzw. "learning curve" jest stosunkowo krótki w wypadku systemu PalmOS, podczas kiedy używanie EPOC32 lub PocketPC (Windows CE) wymaga zainwestowania sporej ilości czasu. Dodatkowym argumentem przeciw jest brak wiary w bezpieczeństwo danych w PDA. Coś zapisane na kartce papieru, w notatniku lub kalendarzyku jest w 100 proc. bezpieczne pod warunkiem ze się nie zgubi. Z urządzeniami elektronicznymi takiej pewności nie ma. O ile urządzenia posiadające baterie podtrzymujące pamięć dają dziewięćdziesiąt kilka procent bezpieczeństwa danych, a przy używaniu kart pamięci CompactFlash niemal 100 proc., to obawa taka występuje i jest jednym z czynników hamujących sprzedaż. Dodatkową przeszkodą jest brak odpowiedniego marketingu i całej związanej z nim otoczki. Brakuje także wiedzy o możliwościach PDA. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że najnowszych PDA można tworzyć i otwierać dokumenty Worda czy Excela oraz otrzymywać i wysyłać dokumenty w tych formatach oraz mieć niemal kopie Outlooka i Internet Explorera na PDA.

Dlaczego polscy dystrybutorzy PDA tak słabo reklamują te produkty?

Masowa reklama nie miałaby uzasadnienia ekonomicznego w stosunku do potencjalnej sprzedaży. W związku z tym działania dystrybutorów ograniczają się do udziału w targach, reklamie w wydawnictwach informatycznych i branżowych oraz bezpośrednim docieraniu do klienta, co ma całkiem niezłe przełożenie w praktyce. Zbyt mało w stosunku do Zachodu jest jednak wdrożeń w branżach medycznej, handlowej i bankowej, prawdopodobnie z powodu braku współpracy miedzy dystrybutorami i integratorami systemów.

Jakie są dane statystyczne - ile palmtopów sprzedaje się rocznie w Polsce?

Nie dysponuję niestety zbyt dokładnymi danymi. Ostatnio wraz z redaktorami z PC World i Computerworld dyskutowaliśmy na ten temat. Oni oceniali, ze sprzedano na rynku polskim 20 tys. urządzeń. Moja ocena to 35-40 tys. Scientific sprzedał podobno 3 tys. w zeszłym roku, a nie jest jedynym dystrybutorem Palmów. Są jeszcze TechData i RRC, które razem sprzedały pewnie tyle samo. Jest kilku producentów Windows CE (HP, Compaq, Casio), jest Psion, jest Handspring i było wielu, których już nie ma na rynku (Phillips, LG, Sharp). Moim zdaniem rynek ten to ok. 10 tys. urządzeń rocznie z ok. 25-procentowa tendencja wzrostowa. Jeśli chodzi o procent w skali światowej jest to z pewnością ułamek. Jeśli mnie pamięć nie myli, to w samym USA sprzedawano 1,5 mln palmtopów w 1998 roku, przy czym 1 mln samych Palmów. W roku 2000 było to pewnie ok. 2,5 mln.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200