Biznes w fazie unowocześnień

Kolejnym słabym punktem jest nieprzystawalność danych tworzonych i używanych na budowie i danych stosowanych w rachunkowości. Próba przetłumaczenia języka budowlanego na język rachunkowości jest zwykle karkołomna, dlatego system informatyczny musi z założenia budować taką strukturę kosztów, która jest jednakowo czytelna i akceptowalna dla obu sfer aktywności firmy. Kontroling powinien opierać się na tej strukturze kosztów, wtedy można porównywać miesięczne koszty planowane i rzeczywiście poniesione.

Następna słabość projektów budowlanych to śledzenie płynności finansowej. Kierownik budowy w ogóle się tym nie zajmuje, jego interesuje proces realizacji, kolejność wykonywanych zadań. W tradycyjnej organizacji projektu nie ma możliwości konfrontowania, ile pieniędzy wydano, a ile wpłynęło i jak się ma to do założeń. Problem ten powinien być rozwiązany przez odpowiednie rozwiązania informatyczne.

Prace w budownictwie często przebiegają 'na wyczucie' terminy nie są więc dotrzymywane, a to kosztuje. Harmonogramy oderwane są od wykazu robót i nie aktualizowane. System informatyczny powinien umożliwiać uporządkowanie kalkulacji roboczej wg struktury procesów i zintegrowanie jej z harmonogramem. Pozwoli to na planowanie i kontrolę terminów.

Jedną z największych bolączek budownictwa jest zarządzanie pracami dodatkowymi. Ich zakres zmienia się bardzo często ze względu na życzenia inwestorów, pojawiające się już w trakcie projektu. Prawie zawsze powoduje to kłopoty z dotrzymaniem terminów i budżetów. Potrzebny jest taki system aneksów do umów, który pozwala uwzględniać informacje w nich zawarte w prognozowaniu i planowaniu. Wiąże się to z koniecznością wdrożenia systemu do zarządzania dokumentami.

Nie czekać

Dzisiaj jeszcze nie widać boomu na oprogramowanie dla budownictwa, ale pojawia się już zainteresowanie nimi. Menedżerowie są świadomi, jak szybko mogą utracić płynność finansową i rentowność, jeśli pozwolą na spontaniczne realizowanie projektów, potęgowanie się kosztów ukrytych, niedotrzymywanie terminów. Niestety, tak jak nieprofesjonalnie zarządzali dotąd swoim biznesem, tak nieprofesjonalnie podejmują decyzje o inwestycjach informatycznych. Zrażają tym potencjalnych dostawców informatycznych. Tylko niektórzy traktują ich potrzeby poważnie. Inni mówią, że spadek popytu na cement oznacza, że nie będzie koniunktury w budownictwie, a więc nie warto sobie tą branżą zawracać głowy. Tymczasem w tej branży jest tak, że brak koniunktury tym bardziej wymaga inwestowania w poziom i jakość zarządzania, albowiem inaczej nie uda się przetrwać recesji.


TOP 200