Bitwa o e-handel trwa

Co dziesiąty dolar wydawany przez amerykańskiego konsumenta, wydawany jest w Internecie. Aby jednak uzyskać naprawdę poważny udział w sprzedaży detalicznej, handel elektroniczny B2C musi zaistnieć w takich branżach jak handel artykułami spożywczymi.

Amerykański Departament Handlu ocenia wstępnie, że licząc rok do roku wartość internetowej sprzedaży detalicznej w Q4'03 wzrosła o 25%. Przychody ze sprzedaży detalicznej w Internecie wyniosły w tym okresie 17,2 mld USD i stanowiły 1,9% wartości sprzedaży detalicznej w Stanach Zjednoczonych. Według przewidywań analityków z Jupiter Research, do 2008 roku internetowy handel B2C stanowić będzie 5% sprzedaży detalicznej w Stanach Zjednoczonych. Nadal zatem udział sprzedaży internetowej nie będzie z rodzaju tych powalających na kolana. Byłby wyższy – gdyby sprzedawcom internetowym udało się mocniej zaistnieć np. w detalicznej sprzedaży artykuły spożywcze, oceniają analitycy Jupiter Research. Dopóki to się nie stanie – nie ma co marzyć o szybszej ekspansji e-commerce B2C. O tym, jak to trudne przekonała choćby ambitna porażka sieci spożywczej Webvan, jeszcze w złotych czasach internetowego boomu (http://www.internetstandard.com.pl/news/21472.html ).

Jupiter Research ocenia ponadto, że Internet zyskuje coraz większe znaczenie przy dokonywaniu decyzji zakupowych konsumentów amerykańskich – do 2008 roku 30% transakcji detalicznych off-line w USA inspirowanych będzie wizytami w Sieci.

Zobacz również:

  • YouTube będzie wymagać od twórców oznaczania filmów generowanych przez AI
W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200