Big Data: liczy się zakres, a nie ilość danych

W konsekwencji, w ramach pilotażowego programu przeciwdziałania bezdomności organizacja CAMBA zapewniła pomoc o 50% większej liczbie rodzin niż dotychczas. Wynik ten zawdzięcza kompleksowemu spojrzeniu na dane, które umożliwiło dostrzeżenie powiązań między poszczególnymi, wcześniej niełączonymi ze sobą rekordami.

Jak się okazuje, koncentracja na dużych zbiorach danych, zamiast na ich rozpiętości, może utrudniać ich skuteczne stosowanie.

Zobacz również:

  • IDC CIO Summit – potencjał drzemiący w algorytmach
  • Efekt synergii zmienia zasady pracy z danymi
  • 8 błędów strategii danych, których należy unikać

- Niekończące się gromadzenie danych niesie ze sobą wiele problemów. Skupianie się na ciągłym powiększaniu zbiorów sprawia, że w pewnym momencie znika nam z oczu cel – nie wiemy, o co dokładnie powinniśmy pytać. Widać to w większości firm, które posiadają tony danych, ale w rzeczywistości ich nie wykorzystują, bo nadmiar informacji uniemożliwia dotarcie do sedna problemów – wyjaśnia Dane Atkinson.

Tak się składa, że skłonność do przesadnej koncentracji na aspekcie technologicznym Big Data wykazują dyrektorzy ds. IT, co odróżnia ich od innych dyrektorów w spółce, zwłaszcza marketingu. Celem IT jest stworzenie takiej infrastruktury danych, która pozwala na zadanie każdego możliwego pytania i uzyskanie właściwej odpowiedzi. Ale realizacja takiego celu to porywanie się z motyką na słońce. Tymczasem działania marketingowe czy sprzedażowe wymagają szybkiego dostępu do danych i narzędzi.

- Rolą IT jest nie tylko zapewnienie dostępu do najlepszych technologii, lecz również skuteczne wykorzystywania danych w sposób gwarantujący poprawę warunków biznesowych. Tak się składa, że dziś każde narzędzie wykorzystywane w działaniach marketingowych ma charakter technologiczny. Tę zależność odzwierciedla struktura sprzedaży w branży technologicznej, w której wyraźnie widać, że to IT podąża za potrzebami marketingu, a nie na odwrót – mówi Dane Atkinson.

Z powyższego wynika zatem, że myślenie w kontekście Big Data zaczyna mijać się z celem. IT musi zacząć myśleć o tym, jak rozwiązywać problemy natury biznesowej, nie tylko technologicznej. Warto maksymalnie zawęzić zestaw problemów i zastanowić się, jak wykorzystać dostępne dane, aby je rozwiązać. Dopiero wtedy można zabrać się za iteracje. Zdaniem Atkinsona, najlepsze jest podejście małych kroków: jedno pytanie – jedna odpowiedź.


TOP 200