Bezpieczny w biurku i teczce

Choć trudno w 100% zabezpieczyć notebook i dane przed kradzieżą, to można ograniczyć ryzyko ich utraty. W systemach blokowania nieuprawnionego dostępu przodują IBM i Fujitsu.

Choć trudno w 100% zabezpieczyć notebook i dane przed kradzieżą, to można ograniczyć ryzyko ich utraty. W systemach blokowania nieuprawnionego dostępu przodują IBM i Fujitsu.

Bezpieczny w biurku i teczce

Autoalarm dla notebooka - poruszenie komputera powoduje włączenie głośniego sygnału dźwiękowego.

Większość markowych notebooków adresowanych do odbiorców korporacyjnych można wyposażyć w pełen zestaw funkcji utrudniających kradzież i dostęp do danych. Najczęś-ciej są to opcje, za które dopłaca się przy zakupie. Użytkownik może więc sam wybrać, z jakich funkcji chce korzystać. Praktycznie wszys-cy znani producenci notebooków, jak Toshiba, Dell, IBM, Hewlett-Packard, Fujitsu Siemens lub Acer, w opisach sprzętu z reguły umieszczają rubrykę "systemy zabezpieczeń". Wyjątkiem jest Compaq (teraz HP) - w prezentowanych modelach notebooków funkcje zabezpieczeń zostały pominięte. Takiej rubryki nie umieszcza w opisach większość mniejszych firm, np. Comes (notebooki Aristo), Karen (California Access), Optimus lub JTT, najwyraźniej troskę o zabezpieczenia zostawiając potencjalnym klientom.

Poza standardowymi zabezpieczeniami - czytnikami odcisków palców, kartami mikroprocesorowymi, uchwytami do linek Kensington - niektórzy producenci notebooków opracowują własne, oryginalne systemy zabezpieczeń. IBM stosuje zintegrowane na płycie głównej układy scalone umożliwiające m.in. szyfrowanie w czasie rzeczywistym danych zapisywanych na dysku (tzw. ESS - Embedded Security Subsystem). Fujitsu Siemens Computers (FSC) w większości nowych modeli notebooków wprowadził tzw. panel bezpieczeństwa, który zapobiega uruchomieniu komputera bez podania kodu PIN. IBM i FSC przodują w rozwijaniu zaawansowanych systemów przeznaczonych do blokowania nieuprawnionego dostępu.

Odciski nie na wszystko

Jeśli użytkownik musi pamiętać kod, hasła, nosić ze sobą kartę mikroprocesorową, klucz Kensington, to korzystanie z komputera może być znacznie utrudnione. Wydaje się, że najlepszym rozwiązaniem są zabezpieczenia oparte na systemach biometrycznych.

Jedną z pierwszych firm, która wprowadziła do sprzedaży w Polsce notebooki ze zintegrowanym czytnikiem linii papilarnych, była Acer Computer. Ostatnio firma ta wycofała je z oferty i zastąpiła czytniki linii papilarnych zwykłymi czytnikami kart mikroprocesorowych. Głównym uzasadnieniem tej zmiany była większa uniwersalność - czytnik kart może być wykorzystywany w handlu elektronicznym, do zdalnej identyfikacji użytkownika, zapisywania kluczy szyfrujących itd. Jest jeszcze jeden argument przeciw systemom biometrycznym. Jak ma skorzystać z komputera osoba, która pożyczyła go od właści- ciela? Bez "odcisku palca" właściciela notebook jest właściwie bezużyteczny.

Hasło można złamać, układ scalony trudniej

Bezpieczny w biurku i teczce

Linka mocująca (np. firmy Kensington) umożliwia bezpieczne przymocowanie notebooka.

Hasła zabezpieczające przed dostępem do komputera, danych na dysku lub uruchomieniem systemu mogą być tylko podstawowym zabezpieczeniem nie chroniącym przed złodziejami, o ile nie towarzyszą im dodatkowe elementy sprzętowe lub oprogramowanie szyfrujące. Gdy ktoś decyduje się na ochronę bazującą na haśle, to warto przynajmniej pamiętać, by system był zabezpieczany na poziomie BIOS.

IBM opracował dyski do notebooków (stosowane również przez niezależnych producentów, np. Acer), które są wyposażone w dodatkowe układy scalone zapamiętują-ce hasła i nie pozwalające na uruchomienie napędu bez podania odpowiedniego ko- du dostępu. Zastosowane algorytmy i oprogramowanie do generowania kodów do- stępu są chronione przez IBM i nie udostępniane nawet producentom notebooków wykorzystujących dyski tej firmy.

Notebook z kłódką

W praktyce jedynym fizycznym zabezpieczeniem utrudniającym kradzież notebooka jest przymocowanie go do elementu nieprzenośnego, np. biurka. Większość dostępnych na rynku modeli komputerów prze- nośnych jest obecnie wyposażona w tzw. Kensington Lock - uchwyt umożliwiający zamocowanie stalowej linki zgodnej ze specyfikacją autorstwa firmy Kensington. Linka z zamkiem jest z reguły elementem opcjonalnym. Zależnie od modelu kosztuje 150-250 zł. Linki są wyposażone w zamek z kluczem lub zamek szyfrowy.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200