Bez zarejestrowania się w domenie .com, firmom trudno jest myśleć o sukcesie

Jak wynika z badania przeprowadzonego przez firmę analityczną Searchmetrics, każde przedsiębiorstwo działające za granicą lub zamierzające wejść na nowe rynki, powinno zarejestrować się w największej domenie świata, czyli w domenie .com. W przeciwnym razie, pozostanie niewidoczne w sieci.

W 2017 r. polskie firmy sprzedały za granicę towary za ponad 200 mld euro, co jest najlepszym wynikiem w historii. W dobie Internetu potencjał jest jednak dużo większy. To, jak rozpocząć ekspansję i dotrzeć do zagranicznych klientów, dobrze ilustrują badania przeprowadzone przez firmę Searchmetrics.

Postanowiła ona sprawdzić przeglądarkową „siłę przebicia” adresów internetowych z domeną .com w konfrontacji ze stronami internetowymi dysponującymi innymi końcówkami. Przeanalizowano aż 100 milionów linków wynikowych w wyszukiwarce Google. Aż jedna czwarta z nich odwoływała do portali z domeną .com. Co więcej, aż 89% serwisów pozostaje całkowicie niewidocznych dla internautów posługujących się najpopularniejszą wyszukiwarką świata. Powód? Lądują na zbyt odległych pozycjach.

Zobacz również:

  • WordPress 6.5 trafia na rynek. Oto 5 najważniejszych zmian
  • WordPress sprzedaje domeny z gwarancją na sto lat
  • Warner Bros Discovery rezygnuje z nazwy HBO

Kolejny z wniosków płynących z badań daje doskonały obraz rywalizacji, jaka toczy się pomiędzy ogromną liczbą przedsiębiorstw. Nie chodzi bynajmniej o udziały w rynku a o jak najwyższe miejsce w wynikach wyszukiwania i pozostanie na pierwszej stronie wyników Google. „Tylko 11% z tak licznej puli przeanalizowanych serwisów dysponowało skuteczną strategią optymalizacji (SEO). Zdaniem autorów badania powinna ona łączyć domenę najwyższego poziomu .com z właściwie spozycjonowanym kontentem oraz słowami kluczowymi. Te ostatnie, choć bardzo istotne, zwykle nie przyniosą jednak efektu jeśli będą „osadzone” na witrynie korzystającej z nisko-punktowanej przez Google domenie. Przykładem może być np. domena krajowa czy też nTLD, jak np. .online, .tech czy .cloud"– tłumaczy Grzegorz Żmijewski, ekspert branży ICT od lat zawodowo zajmujący się pozyskiwaniem międzynarodowych adresów WWW na zlecenie polskich firm.

Na wagę utrzymania firmowego serwisu WWW w możliwe najwyższych wynikach wyszukiwania zwracają również analizy zachowań samych internautów. Jak wynika z badania firmy Chitika Insights, aż 91,5% ruchu w wyszukiwarce Google sprowadza się do pierwszej strony wyników dotyczących wpisywanej frazy. Druga strona obsługuje już jedynie 4,8% ruchu. Inna analiza – tym razem dokonana przez MOZ.COM – zwraca z kolei uwagę, że pierwsza strona wyników przejmuje 71,3% aktywności internautów, na drugą zaś trafia już jedynie 4%.

$

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200