Bank, kody, piwo...

Ponad dwa lata trwało dostosowywanie kupionego przez krakowski Bank Przemysłowo-Handlowy SA systemu Profile amerykańskiej firmy Sanchez. Jako pierwszy polski użytkownik systemu z sektora finansowego, BPH SA nie mógł skorzystać z doświadczeń innych polskich banków i specjalistów producenta, którzy prowadziliby tego typu projekt w Polsce.

Ponad dwa lata trwało dostosowywanie kupionego przez krakowski Bank Przemysłowo-Handlowy SA systemu Profile amerykańskiej firmy Sanchez. Jako pierwszy polski użytkownik systemu z sektora finansowego, BPH SA nie mógł skorzystać z doświadczeń innych polskich banków i specjalistów producenta, którzy prowadziliby tego typu projekt w Polsce.

Wspominając z perspektywy dwóch i pół roku historię wyboru dostawcy i podpisywania kontraktu, Grzegorz Fitta, członek zarządu odpowiedzialny za pion informatyczny w BPH SA, stwierdza, że najważniejsze w przypadku firmy, która wiąże się z producentem nieobecnym dotychczas na danym rynku, jest sprawdzenie jego referencji. Najlepiej, aby posiadał on je w regionie Europy Środkowej i Wschodniej. Można wtedy przeanalizować, czy w warunkach zbliżonych do polskich, wdrożenie takiego systemu jest możliwe i czy można je sprawnie przeprowadzić. W przypadku Profile, Sanchez miał referencję Investiczni Banka z Czech.

"Wiemy jednak, że nie był to zbyt dobry przykład. Czesi mieli prostsze W roku 1993, gdy wdrażali system, oferowali klientom mniejszą W 1995 r., gdy my podpisywaliśmy kontrakt, zarówno ich, jak i nasz rynek drastycznie się zmienił. Podczas realizacji projektu wciąż musieliśmy uzupełniać go o nowe, oferowane przez nasz bank usługi" - wspomina Grzegorz Fitta.

Poważny partner

Drugim czynnikiem, który należy wziąć pod uwagę, jest wielkość i stabilność przyszłego partnera. Zwłaszcza że w przypadku umowy przy zakupie systemu centralnego jej wartość osiąga kilkadziesiąt milionów USD (BPH SA zapłacił 30 mln USD). Dzięki potędze partnera wdrożeniowego - zdaniem przedstawicieli Banku Przemysłowo-Handlowego - można było przezwyciężyć wiele pojawiających się kryzysów. Porozumieć się, by można było iść dalej. W przypadku krakowskiego banku, ustępstwa dotyczyły np. zamiany zapisanych w umowie serwerów DEC 7000 na nowsze Alpha 8400 Turbolsaer bez dodatkowej dopłaty. W tym czasie zniesiono też bariery COCOM i można było sprowadzić bardziej zaawansowane technologie, zwłaszcza klastrowe, wykorzystane przy budowie i połączeniu obu ośrodków obliczeniowych (podstawowego i zapasowego).

"Przeprowadzaliśmy polonizację Profile'a, Sanchez natomiast nie wyliczał nam szczegółowo godzin pracy konsultantów, za które musielibyśmy zapłacić" - mówi Grzegorz Fitta. Przez 1,5 roku, 4-16 pracowników Sancheza bez przerwy przebywało w Polsce.

Sukces pioniera

"Bycie pierwszym ma wady i zalety. Właściwie trochę pomogło nam to we wdrożeniu, gdyż na powodzeniu projektu w równym stopniu zależało zarówno nam, jak i przedstawicielom Digital Equipment i Sancheza, z którymi podpisaliśmy umowę. Wdrożenie zakończone sukcesem stanowiłoby dla nich znakomitą referencję. Dzięki temu nasza współpraca ze specjalistami z zewnątrz układała się w przychylnej i otwartej atmosferze" - mówią przedstawiciele BPH SA.

Bank zdecydował się we własnym zakresie prowadzić prace wdrożeniowe nad konfiguracją i polonizacją systemu. Tak też poradzili przedstawicielom krakowskiego banku klienci Sancheza, gdzie obserwowali oni działanie systemu. Zarówno przedstawiciele Pacific Coast Canada, jak i Investiczni Banka dali do zrozumienia, że najlepiej gdy projekt wykonają pracownicy krakowskiego banku. Dostosowywaniem oprogramowania do jego wymogów muszą zająć się osoby, które znają bank od wewnątrz. One bowiem będą odzwierciedlać w nowym systemie warunki panujące w banku, plan kont, produkty i sposób działania tej instytucji.

Specyfika polskiej rzeczywistości

"Ambicją i zaangażowaniem nadrabialiśmy braki kadrowe" - wspomina Grzegorz Fitta. "Nie spodziewaliśmy się, nawet w najczarniejszych koszmarach, że będzie to nas kosztowało aż tyle pracy, iż tak głębokich zmian będziemy musieli dokonać w systemie. Gdybyśmy mieli jednak wybierać po raz drugi, ponownie wybrałbym System Profile, gdyż tylko dzięki jego skalowalności udało nam się odnieść sukces" - dodaje. Podczas realizacji projektu zmieniono prawie 60% kodów źródłowych procedur. Różnice w sposobie funkcjonowania banków w Polsce i na Zachodzie, kultura obsługi i wymagania spowodowały, że trudno było wyjaśnić przedstawicielom amerykańskiej spółki, czego od nich oczekuje polski bank. Wchodzą w to również specyficzne elementy związane z polskimi wymogami sprawozdawczymi, rachunkowymi i podatkowymi. Jak twierdzą przedstawiciele BPH SA, z tego powodu większość typowo polskich modułów i produktów wykonano we własnym zakresie. W tym przypadku bank ma do nich pełne prawa autorskie - są one jego własnością.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200