W piątek 16 września 2022 roku pierwsi użytkownicy odebrali swoje smartfony z rodziny iPhone 14. Niestety w tym roku najnowsze modele borykają się z kilkoma irytującymi problemami. Apple po raz pierwszy w historii wydało łatkę typu zero-day, która zmienia numer wersji systemu operacyjnego iOS na 16.0.1, ale oprogramowanie nie rozwiązuje wszystkich problemów z urządzeniami.

Posiadacze flagowych smartfonów kosztujących w Polsce co najmniej 6499 zł narzekają na problem z trzęsąca się kamerą (niepoprawnie działającym systemem stabilizacji obrazu) w aplikacjach firm trzecich takich jak Snapchat czy Instagram. Muszą oni radzić sobie również z dodatkowym komunikatem, który za każdym razem prosi użytkownika o zezwolenie na wklejenie wcześniej skopiowanej treści. Wybrani użytkownicy smartfonów z rodziny iPhone 14 mają również problem z aktywacją swoich urządzeń oraz zawieszaniem się telefonów po zakończeniu procesu migracji ze starego urządzenia.

Zobacz również:

• Sztuczna inteligencja od Apple wymagać może nowych procesorów
• Apple ostrzega przed szpiegowskim oprogramowaniem działającym podobnie jak Pegasus
• Europejski rynek smartfonów w kondycji najgorszej od 2012 roku

Apple przyznało się do występowania powyższych błędów. Firma wydała oficjalny komunikat, w którym zapewniła, że pracuje nad aktualizacją oprogramowania, która rozwiąże problemy z aparatem, aktywacją oraz schowkiem. Gigant z Cupertino poinformował, że aktualizacja zostanie udostępniona w następnym tygodniu. Niestety Apple nie wskazało dokładnego dnia. Spodziewamy się, że aktualizacja zadebiutuje jako iOS 16.0.2 i będzie dostępna jedynie dla najnowszych smartfonów z rodziny iPhone 14. Pozostałe urządzenia otrzymają aktualizację do iOS 16.1 w październiku 2022 roku.