Antywirusy działające w chmurze obliczeniowej, czyli koniec z aktualizacjami

Jedną z poważniejszych wad tradycyjnych aplikacji zabezpieczających jest fakt, iż do rozpoznawania zagrożeń wykorzystują one cyklicznie aktualizowane sygnatury. Zdaniem wielu użytkowników jest to rozwiązanie dość uciążliwe (wiele programów wymaga każdorazowej zgody na aktualizację) - dla nich interesującą alternatywą wydają się "antywirusy" działające w modelu cloud computing. Kilka takich produktów pojawiło się właśnie na rynku...

Idea jest prosta - aplikacja "chmurowa" korzysta z bazy zagrożeń przechowywanej działającej na serwerze producenta, dzięki czemu klient zainstalowany po stronie użytkownika nie wymaga aktualizacji, bo przez cały czas ma dostęp do najświeższych sygnatur. Tak działają m.in. najnowsze produkty zabezpieczające firm Trend Micro oraz Panda.

Dla użytkownika ten model ma dwie podstawowe zalety - po pierwsze, nie musi on cyklicznie (czasami nawet kilka razy dziennie) aktualizować antywirusa. Po drugie - skanowanie odbywa się po stronie dostawcy usługi, więc użytkownik komputera nie powinien odnotować żadnego spadku wydajności komputera (który często występuje podczas sprawdzania plików przez klasyczne aplikacje antywirusowe).

Zobacz również:

  • Cyfrowa transformacja z AI - co nowego na Google Cloud Next 24

Pierwsze testy "chmurowych antywirusów" wydają się potwierdzać tę teorię - sprawdzone przez naszych kolegów z amerykańskiego PC Worlda Titanium Antivirus Plus 2011 firmy Trend Micro oraz Panda Antivirus Pro 2011 faktycznie całkiem nieźle radziły sobie z wykrywaniem i blokowaniem zagrożeń, a na dodatek nie obciążały przesadnie systemu.

Ale odnotować trzeba, że żadna z nich nie poradziła sobie z wykrywaniem złośliwych aplikacji tak dobrze, jak zwycięzca testu PC Worlda, czyli Norton Antivirus 2011. Co więcej - obie obciążały system w większym stopniu niż najlepszy (pod tym względem) desktopowy program.

Warto jednak pamiętać, że chmurowe aplikacje zabezpieczające to stosunkowo młoda kategoria oprogramowania - można więc się spodziewać, że programy te będą intensywnie rozwijane i z czasem będziemy w stanie w 100% wykorzystać ich potencjał.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200