Anonimowość w sieci nieco szybciej

Obrońcy prawa ludzi do prywatności od dawna alarmują, że internetowe wyszukiwarki to jedno z głównych zagrożeń dla prywatności, gromadzą bowiem dane o użytkownikach, a ich analiza pozwala na uzyskanie wiedzy na temat upodobań internautów - pisze Gazeta Wyborcza.

Dwaj najwięksi wrogowie prywatności ugięli się pod presja i zmieniają politykę dotyczącą prywatności w sieci. Google już w czerwcu ogłosił, że po 18 miesiącach dane staną się anonimowe, czyli nie będzie można powiązać historii poszukiwań z konkretnym użytkownikiem. Wczoraj na podobne posunięcie zdecydował się Microsoft. O ile użytkownik nie zdecyduje inaczej, dane zgromadzone przez wyszukiwarkę "Live Search" Microsoftu będą usuwane. Przedstawiciele koncernu zapowiedzieli też, że zawężą zakres danych zbieranych przez wyszukiwarkę i inne internetowe aplikacje - czytamy w GW.

Microsoft podkreśla jednak, że to użytkownik powinien decydować, czy zależy mu na zachowaniu anonimowości, czy bardziej na usługach internetowych, które muszą opierać się właśnie na takich danych, jeśli mają być skrojone do jego potrzeb (np. spersonalizowana strona z wiadomości tylko z tych branż, które nas interesują).

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200