Amerykanie chcą budować kosmiczne centra danych

Amerykańska firma Cloud Constellation pracuje nad kosmicznymi centrami danych. I nie chodzi tu o przenośnię sugerującą, że będą to na wskroś nowoczesne centra danych, ale o systemy IT działające rzeczywiście w przestrzeni kosmicznej. Projektanci tego rodzaju centrów danych twierdzą, że będą one wyjątkowo bezpieczne, ponieważ dostęp do nich będzie realizowany z pominięciem istniejących internetowych infrastruktur.

Kolejną zaletą kosmicznych centrów danych – którym firma Cloud Constellation nadała wiele mówiącą nazwę SpaceBelt - będzie to, że dostęp do nich będzie możliwy z każdego zakątka kuli ziemskiej. Centra takie będą funkcjonować w ramach chmury, z tym iż nie będzie to klasyczna chmura, ale kosmiczna. Firmy będą mogły przechowywać w takiej chmurze swoje ważne biznesowe dane bez obawy o to, że zostaną one przechwycone przez niepowołane do tego osoby.

Należy się oczywiście liczyć z tym, że pojawią się oczywiście od razu kosmiczni hakerzy. Jednak fakt, że dostęp do kosmicznego centrów danych będzie realizowany z pominięciem Internetu spowoduje, że hakerzy tacy będą mieli dużo trudniejsze życie niż ich „ziemscy” koledzy.

Zobacz również:

  • Polcom - jeszcze więcej środków na inwestycje
  • Lasery wspomagają pracę satelitów Starlink
  • Chiny budują kosmiczną sieć telekomunikacyjną

Twórcy kosmicznych centrów danych zwracają uwagę na jeszcze jeden ważny fakt. Będą one odporne na różnego rodzaju ziemskie niebezpieczeństwa, takie jak powodzie, trzęsienie ziemi czy inne kataklizmy, na które są narażone klasyczne centra danych. Dane wymieniane z kosmicznym centrów danych będą oczywiście szyfrowane i potencjalni hakerzy będą mieli bardzo trudne zdanie, gdyż przechwycenie nawet zaszyfrowanych danych będzie bardzo trudne z tego powodu, że wiąże się z koniecznością posiadania bardzo drogich naziemnych stacji bazowych zdolnych nawiązywać kontakt z satelitami.

Firma Cloud Constellation szacuje, że zaprojektowana przez nią kosmiczna infrastruktura IT będzie kosztować ok. 460 mln USD. Na początek ma ona się składać z dziewięciu satelitów krążących nisko nad ziemią, z którymi użytkownik znajdujący się w dowolnym miejscy na naszym globie będzie mógł nawiązać kontakt w czasie krótszym od jednej sekundy. Pierwsze kosmiczne centrum danych może powstać w 2019 roku.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200