Nazwa sugeruje, że Amazon chce odkrywać na nowo chmury obliczeniowe, wprowadzając do nich kolejne, nowatorskie rozwiązania. Czy i na tegorocznej konferencji zobaczymy takie nowatorskie rozwiązania? Trzeba jeszcze trochę poczekać, aby odpowiedzieć sobie na to pytanie, gdyż w momencie pisania tej wiadomości konferencja dalej trwała.

Na razie wiele wskazuje na to, że Amazon jest tak silny, iż nie musi się zbytnio obawiać konkurencji. Dość powiedzieć, że przychody AWS na rynku chmurowych usług IaaS są 30 razy większe od tych, jakimi się może pochwalić Microsoft i jej chmura Azure.

Zobacz również:

• Apple Wunderlust - iPhone 15 i inne - relacja z premiery
• Amazon do pracowników: roboty was nie zastąpią
• Amazon Web Services uruchamia AWS European Sovereign Cloud

Nie oznacza to, że AWS może spać spokojnie. Jego najgroźniejszym konkurentem wydaje się być Microsoft, rozbudowując w ostatnich miesiącach swoją ofertę w tym obszarze, stawiając szczególnie mocno na platformy obliczeniowe bazujące na chmurach hybrydowych. Google też nie zasypia gruszek w popiele, wprowadzając do swoich chmurowych rozwiązań kolejne technologie. Również VMware dostrzegł, że przed rynkiem IaaS rysuje się przyszłość i warto zainwestować w ten segment IT.

Siła AWS bierze się między innymi stąd, że ma on po kilka centrów danych w każdym 11 regionów rozsianych po całym wiecie. Konkurencja operuje tylko w kilku regionach i w każdym z nich znajduje się najczęściej tylko jedno centrum danych.

AWS ma też jeszcze jeden atut w ręku. Jego chmury uchodzą za jedne z bezpieczniejszych. Eksperci oceniają, że właściwie są pod tym względem bezkonkurencyjni. Świadczy o tym choćby fakt, że firma wygrała w 2013 roku przetarg zorganizowany przez CIA na świadczenie usług chmurowych. Użytkownicy odnotowali ten fakt i są pewni, że firma wygrywająca taki przetarg zapewni na 100% bezpieczeństwo ich danym przechowywanym w chmurach Amazon. I chyba mają rację.