Cortex-M7 pracuje tak wydajnie głównie dzięki temu, że jest wyposażony w sześciostopniową, superskalarną magistralę danych. Dlatego układ może wykonywać jednocześnie dwie instrukcje. Dysponując tak dużą wydajnością, układ może obsługiwać zarówno wymagające aplikacje biznesowe i przemysłowe, jak i urządzenia instalowane w środowisku IoT (Internet of Things; Internet rzeczy). Kilka firm (w tym Atmel, Freescale i ST Microelectronics) już zapowiedziało, że zamierzają kupić od firmy ARM licencję i produkować układy scalone oparte na architekturze Cortex-M7.

Układ M7 (wytwarzany przy użyciu technologii 28 nanometrów) może być taktowany zegarem o częstotliwości 800 MHz, osiągając wtedy wydajność (mierzoną przy użyciu testu porównawczego CoreMark) rzędu 5,04 na jeden MHz. Dla porównania – czterordzeniowy układ Cortex-A5 ma wydajność CoreMark w granicach 8,5 na jeden MHz. Oznacza to, że układ Cortex-A7 ma większą wydajność (mówimy cały czas o parametrze CoreMark, mierzącym wydajność w przeliczeniu na jeden MHz częstotliwości) od dwurdzeniowego układu Cortex-A5.

Zobacz również:

• Trwa zacięta walka o prymat na rynku układów AI
• Sztuczna inteligencja od Apple wymagać może nowych procesorów
• Samsung i Arm zacieśniają współpracę

ARM twierdzi, że wydajność układu Cortex-M7 mierzona w skali DMIPS/MHz (Dhrystones Million Instructions per Second) wynosi – zależnie od scenariusza testowania – od 2,14 do 3,23.