ALSO znaczy także

Pomost inaczej

Fakt, że zamiast jednego Pomostu tworzone są dwa, nie budzi już zbytniego zdziwienia. Zaskoczeniem jest natomiast, że projektanci SPS dopuszczają możliwość włączenia się za kilka lat do projektu innych dostawców oprogramowania. "Być może już po wdrożeniu okaże się, że ośrodki pomocy nie będą zachwycone ze współpracy z 2Si lub ComputerLandem, wówczas zwrócą się do innego dostawcy, który zmodernizuje im oprogramowanie na podstawie wydanej przez ministerstwo homologacji" - uważa Ireneusz Smolewski.

Obecnie umowa zawarta z wszystkimi dostawcami w projekcie ALSO precyzuje, że firma zobowiązana jest świadczyć bezpłatny serwis przez rok od wdrożenia, a następne 5 lat ma opiekować się systemem po cenach ustalonych już dziś między stronami. ministerstwo i użytkownicy mogą nie zdecydować się na 5-letni okres płatnej gwarancji i wtedy do walki o klienta ruszą inne firmy z oprogramowaniem homologowanym przez MPiPS.

Zastanawiające jest, że w Zespole Projektowym nikt nie mówi na razie o komunikacji między użytkownikami. Wiadomo, że transmisja danych jest przewidziana chociażby dla urzędów pracy, gdzie do góry przesyłane będą dane statystyczne, a w dół słowniki i instrukcje. Docelowo również ośrodki pomocy społecznej mają kontaktować się z ministerstwem i wojewodami, dlatego każdy Bull wyposażony jest w kartę faks/modem. Na razie jednak projektanci ALSO przewidują, że medium dla obu systemów będzie dyskietka bądź CD-ROM. To, że kwestia budowy sieci WAN dla obu systemów jest tematem ubocznym, spowodowane jest również tym, że tak naprawdę ruch między urzędami i ośrodkami jest niewielki. 99% funkcji systemu realizowanych jest bowiem w tej samej lokalizacji. "To nie jest policja, gdzie dane między komendą a komisariatem muszą być dostępne w trybie on-line" - mówi Gustaw Pietrzyk, który sam jest policjantem, urlopowanym na czas realizacji projektu ALSO.

"Komunikacją między urzędami pracy nie będziemy zajmować się my - twierdzi Ewa Jagiełło - ale Departament Organizacji i Informatyki Krajowego Urzędu Pracy, który niedawno powołał pierwszych pracowników. Jego celem będzie utrzymywanie systemu od momentu, gdy przekaże go Zespół Projektowy ALSO.

Uwaga! Sprawdzam!

Decyzję czy i kiedy systemy Puls i Pomost zostaną wdrożone podejmie tak naprawdę Zespół Testów projektu ALSO. Zanim przystąpiono do pisania oprogramowania, a nawet podpisywania umów, Zespół Testów przygotowywał startujące w przetargu firmy do tego, że każdy błąd w oprogramowaniu będzie zaliczany do odpowiedniej kategorii, a w przypadku przekroczenia dopuszczalnej liczby błędów, wykonawca może zostać nawet odsunięty od realizacji umowy. Tak się omało nie stało na początku 1997 r., kiedy w oddanych przez dostawców systemach dostrzeżono zbyt dużą ilość krytycznych dla działania systemu błędów. "Podjęliśmy jednak wówczas decyzję, że oprogramowanie przedstawione do tej pory dobrze rokuje na przyszłość i będziemy kontynuować współpracę z dostawcami" - wyjaśnia Liliana Wierzchoń.

Systemy dla ALSO badane są przede wszystkim z punktu widzenia ich funkcjonalności. Sprawdzane są dołączane do dokumentacji technicznej projektu wymagania i ich zgodność z przedstawionym oprogramowaniem. "Badamy nie tylko poszczególne elementy systemu, ale także procesy zachodzące przy realizacji zadań, takie jak np. przyznanie zasiłku" - wyjaśnia kierownik Zespołu. Sprawdzana jest również współpraca systemu z platformą sprzętową i systemową.

Zespół Testów na początku sporządził klasyfikację mogących wystąpić w oprogramowaniu błędów, następnie określono co podlega testowaniu we wszystkich elementach funkcjonalnych i technicznych poszczególnych systemów, wreszcie podzielono testy na grupy i napisano do nich dokumentację. Całość przekazana została firmie jeszcze przed podpisaniem umowy.

Testy w kolejce

Na miesiąc przed oddaniem produktu firma zgłasza gotowość do przeprowadzenia testów, a następnie dostarcza aplikacje wraz ze specyfikacją techniczną. Pierwszym etapem testowania jest trwający 2 tygodnie test wstępny tzw. zaufania, kiedy pracownicy laboratorium korzystają z oprogramowania zgodnie z literą instrukcji. "Nie wprowadzamy głupich danych, nie oszukujemy systemu, po prostu zachowujemy się jak najpoprawniejszy na świecie użytkownik" - mówi Liliana Wierzchoń. Każdy z testów przeprowadzanych w laboratorium ma swoją procedurę. Na potrzeby Zespołu zostały przygotowane scenariusze i skrypty testowe. Te ostatnie opisują kilka funkcji systemu, scenariusze zaś zajmują się całymi procesami realizowanymi w urzędzie pracy lub ośrodku pomocy.


TOP 200