5 sposobów na zawodowe samobójstwo

Wpadki i błędy zdarzają się każdemu, zwłaszcza kiedy praca staje się rutyną. Oto pięć najczęściej popełnianych błędów, które mogą zaważyć na całym życiu zawodowym.

W większości przypadków nie są one bezpośrednio związane z obowiązkami zawodowymi. Dotyczą głównie relacji z współpracownikami, a także, a raczej przede wszystkim z przełożonymi.

1. Palić mosty

Wiele osób z utęsknieniem wyczekuje momentu, w którym składając wymówienie będą mogli porozmawiać z szefem jak równy z równym. Warto jednak zastanowić się czy takie zachowanie ma sens. W połowie lat 90., w czasie najbardziej dynamicznego rozwoju Internetu i tzw. bańki internetowej, wiele osób masowo odchodziło z pracy. Z różnym skutkiem zakładali własne firmy. Ci, którzy rezygnowali z poprzedniego stanowiska w przyjaznej atmosferze mieli znacznie większe szanse na ponowne zatrudnienie w razie niepowodzenia. Mogli również liczyć na wsparcie ze strony byłego pracodawcy. Do dziś sytuacja nie uległa znaczącym zmianom.

Zobacz również:

  • CIO "bumerangi": liderzy IT awansują, powracając
  • Specjaliści cyberbezpieczeństwa zadowoleni z pracy
  • Data Scientist - jak stawiać pierwsze kroki w branży?

Podobnie było w przypadku Christiana Bassa. Do 2006 roku pracował on na stanowisku dyrektora technicznego Uniwersytetu Waszyngtona w Seatle. Zrezygnował z tej pracy i został konsultantem w jednej z amerykańskich firm doradczych. Dwa lata później założył własną firmę konsultingową. Pierwszy kontrakt podpisał z nikim innym, jak swoim byłym szefem z uniwersytetu. Chrystian Bass podkreśla, że składając wypowiedzenie starał się utrzymać miłą atmosferę. "Chęć zmiany pracy motywowałem potrzebą własnego rozwoju, a nie problemami na dotychczasowym stanowisku " - mówi. Dodaje także, że dzięki pozytywnej atmosferze udało mi się otrzymać świetne referencje. Biznes działający w warunkach ograniczonego dostępu do wysokokwalifikowanych pracowników IT, zawsze będzie potrzebował doświadczonych kadr. Największym problemem mogą być osobiste animozje. Zmiana pracy w miłej atmosferze może tylko pomóc w dalszej karierze.

2. Narazić dobre imię firmy

Błędów nie popełniają tylko ci, co nic nie robią. To przysłowie sprawdza się w każdej pracy, a zwłaszcza w IT. W interesie firmy jest minimalizowanie skutków błędów, a nawet ich ukrywanie. Wiele pomyłek można naprawić na tyle szybko, że jej skutków praktycznie nie odczuje biznesowe otoczenie firmy. Tymczasem w kontaktach z klientami wielu pracowników podważa profesjonalizm kolegów i wytyka ich błędy. Według ekspertów, tego rodzaju zachowania godzą w dobre imię firmy. Taka publiczna krytyka to narażanie interesów firmy i niesubordynacja pracowników. Ta zaś może być pretekstem do zwolnienia.

Pozytywne efekty można osiągnąć wychodząc założenia, że każdy pracownik odpowiada za siebie i swój zespół. W kontaktach z klientami, osobami z innych działów i kierownictwem firmy należy przynajmniej sprawiać wrażenie solidarności z współpracownikami. W ten sposób można zachować choćby pozory wewnętrznej spójności firmy. Konflikty z kolegami z pracy lepiej rozwiązywać w cztery oczy.

3. Publicznie skrytykować szefa

Szef zawsze ma rację. Ta obiegowa opinia jest prawdziwa zawsze. Tymczasem podczas wielu wystawnych konferencji nadal zdarzają się sytuacje, w których pracownicy niższych szczebli próbują poprawiać pomyłki zwierzchnika wygłaszającego przemówienie. Nie pomaga to ani reputacji firmy, ani szefa, a już na pewno sytuacji zawodowej ambitnych pracowników.

Zalecenia szefa wolno podważać publicznie tylko w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia lub reputacji szefa i pracowników. Dopuszczalne są głosy krytyki podczas zamkniętych narad. We wszystkich innych przypadkach zalecana jest dyskrecja. Jeżeli sprawa jest naprawdę ważna, można zaryzykować i zwrócić uwagę przełożonemu podczas rozmowy w cztery oczy. Jeśli pomyłka jest mało istotna, lepiej sprawę przemilczeć.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200