5 prognoz dla rynku centrów danych w 2019 roku

W opinii analityków IT rozpoczynający się rok będzie czasem dojrzewania już istniejących technologii i ich szerszej popularyzacji. Można sobie zadać pytanie, co to oznacza dla biznesu i branży data center. Przedstawiamy pięć prognoz w tym obszarze wraz z komentarzami opracowanymi przez polskich ekspertów rynku IT pracujących w firmie Atman.

1. Czeka nas życie na krawędzi

Wdrożenia technologii 5G i coraz częstsze wykorzystanie urządzeń IoT będą najważniejszymi czynnikami stojącymi za popularyzacją tw. edge computing. Business Insider Intelligence szacuje, że do 2020 r. 5,6 miliardów urządzeń będących własnością przedsiębiorstw będzie wykorzystywać obliczenia brzegowe do gromadzenia i przetwarzania danych.

– Rozwiązania brzegowe są znane od lat, ale dopiero teraz mają szansę na masowe zastosowanie. Oczywiście nie zastąpią one chmury ani tradycyjnych centrów danych. Z jednej strony wzbogacą je, z drugiej potrzebować będą ich wsparcia. Najlepszym przykładem tej swoistej synergii są czujniki IoT w fabrykach. Część danych niezbędnych do podjęcia działań jest przetwarzana u brzegu sieci, czyli w samym czujniku, zaś mniej krytyczne dane, wymagające dalszej analizy, są przetwarzane w chmurze lub na serwerach zlokalizowanych w DC. Zapotrzebowanie na swoistą mieszankę rozwiązań brzegowych i typowo centrodanowych może w nadchodzącym roku mocno zwiększyć poziom inwestycji w kolokację czy usługi chmurowe – komentuje Adam Dzielnicki z firmy Atman.

Zobacz również:

  • IDC CIO Summit – potencjał drzemiący w algorytmach
  • Spadek sprzedaży pecetów

2. SD-WAN szybko rośnie

Gartner spodziewa się, że do końca 2019 r. 30 proc. przedsiębiorstw wdroży technologię SD-WAN w swoich oddziałach. Trend ten oznacza nie tylko dobry czas dla wirtualizatorów sieci, ale także dla operatorów data center.

– Rozwiązania SD-WAN umożliwiają administratorom IT wdrażanie sieci prywatnych w Internecie poprzez oddzielenie warstwy oprogramowania od sprzętu. Przy swojej naturalnej elastyczności taka technologia potrzebuje jednak stabilnego i doświadczonego partnera technologicznego, który zapewni niezbędny know-how. Operatorzy data center, niejednokrotnie doświadczeni w telekomunikacji, rozwijają swoje portfolio, czyniąc z data center wielopłaszczyznową platformę usługową, gotową sprostać różnorodnym potrzebom, a rozwiązania SD-WAN staną się jednym z takich naturalnych kierunków budowy potencjału kompetencyjnego – prognozuje Robert Mikołajski z Atmana.

3. Blockchain zyska większe zaufanie

Do niedawna technologia blockchain była jednym z popularnych słów wytrychów. Mało kto wiedział, czym blockchain de facto jest, co nie przeszkadzało wróżyć „łańcuchowi bloków” świetlanej przyszłości i traktowa go jako rozwiązania wszelkich problemów. Z powodu swojego związku z kryptowalutami nieco inaczej do tej technologii podchodziła branża finansowa. Wiele firm już „udomowiło” blockchain, czego najlepszym przykładem może być PKO Bank Polski. I trend ten będzie teraz zyskiwał na znaczeniu.

– Według badań PwC do 2020 r. niemal 77% przedsiębiorstw z sektora finansowego wdroży technologię blockchain jako część swoich systemów lub procesów. Będziemy również świadkami coraz większej liczby przypadków współpracy między bankami a firmami dysponującymi odpowiednim technologicznym know-how, tak jak to miało miejsce w przypadku PKO BP i Coinfirm – podkreśla Adam Dzielnicki.

To wszystko będzie miało także nie lada znaczenie dla dostawców infrastruktury IT. Ze względu na ciągły rozwój produktów finansowych i stały przyrost danych zarówno instytucje finansowe, jak i dostawcy blockchain będą pracować nad zwiększeniem wydajności systemów, do czego niezbędna będzie rozwinięta i elastyczna infrastruktura centrodanowa i telekomunikacyjna – dodaje Dzielnicki.

4. Śmierć firmowych centrów danych

Obecne trendy wyraźnie pokazują, że nowinki nie zwiastują kresu tradycyjnych centrów danych. Przynajmniej tych operatorskich, profesjonalnych. Według Gartnera, do 2025 r. 80% firm na świecie zamknie swoje własne centra danych na rzecz migracji zasobów IT do chmur lub dzierżawionych serwerów dedykowanych zlokalizowanych w profesjonalnych centrach danych. To jest proces długotrwały, ale nieunikniony, i z pewnością w kolejnych latach będzie przyśpieszał.

– Biznes będzie dojrzewał do tej zmiany, a najważniejsze decyzje prawdopodobnie zapadną do końca 2020 r. Kolejne etapy rozwoju nowych technologii po prostu wymuszą zmianę myślenia. O strategii IT będą decydować potrzeby danego przedsiębiorstwa, nie: posiadanie infrastruktury na własność. Część prac obliczeniowych już teraz jest wykonywana w chmurze, ale nie należy spodziewać się całkowitej rezygnacji z korzystania z fizycznych serwerów w centrach przetwarzania danych – nawet w dalszej przyszłości. Przykładem mogą być systemy automatyki przemysłowej, które pewnie nigdy nie zostaną przeniesione się do chmury – zaznacza Robert Mikołajski z Atmana.

5. Król jest jeden: multicloud

Bez wątpienia najbliższy rok ponownie będzie należał do chmury obliczeniowej. To technologia obecna od lat i przez co najmniej dekadę eksperci spierali się, która chmura jest lepsza: publiczna czy prywatna? Rzecz w tym, że obawy o bezpieczeństwo danych czy kwestie prawno-regulacyjne sprawiają, że w naszym najbliższym europejskim otoczeniu adaptacja cloud computingu bez względu na wariant i tak nie zachwyca. Eurostat podaje, że tylko 27 proc. firm w UE i 11,5 proc. w Polsce zdecydowało się na ten model przechowywania i przetwarzania danych. W roku 2019 sytuacja może się jednak zmienić.

Bez wątpienia najbliższy rok ponownie będzie należał do chmury obliczeniowej. To technologia obecna od lat i przez co najmniej dekadę eksperci próbują przekonać o jej korzyściach. Rzecz w tym, że obawy o bezpieczeństwo danych, kwestie prawno-regulacyjne czy zwykłe przywiązanie do własnej serwerowni sprawiają, że w naszym najbliższym europejskim otoczeniu przyswojenie cloud computingu nie zachwyca. Eurostat podaje, że tylko 27 proc. firm w UE i 11,5 proc. w Polsce zdecydowało się na ten model przechowywania i przetwarzania danych. W roku 2019 sytuacja może się jednak zmienić.

– Remedium na ten chmurowy zastój stać się może hybrydowe podejście do zagadnienia, czyli łączenie chmur od wielu dostawców, a także łączenie swoich prywatnych środowisk wirtualnych z chmurami firm trzecich. Takie podejście pozwala skorzystać z zalet różnych chmur, prowadzić swoje działania IT – przetwarzanie i składowanie danych – w oparciu o wirtualne rozproszone zasoby różnych dostawców: globalnych, lokalnych a jednocześnie wykorzystywać swoje własne zasoby. Wydawać by się mogło że hybrydowe podejście pociąga za sobą ogromną komplikację w zarządzaniu i użytkowaniu, jednakże już dzisiaj mamy do dyspozycji wiele narzędzi pozwalających sprawnie, spójnie i relatywnie prosto działać na hybrydach. Strategie obejmujące korzystanie z wielu chmur mogą stać się w 2019 r. standardem firmowego środowiska IT ze względu na koszty, wydajność, niezawodność, elastyczność, skalowalność i redukcję ryzyka – tłumaczy Jakub Bryła z Atmana.

Źródło: inPlus Media

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200