5 000 pracowników i miliard przychodu – Sii Polska jest nie do zatrzymania

To przełomowy rok dla Sii Polska. Przy okazji swoich 15. urodzin, przypadających w styczniu, spółka osiągnęła 2 kamienie milowe – przekroczyła rekordowy miliard przychodów i liczbę 5 000 pracowników. Ponadto regularnie znajduje się w gronie najlepszych pracodawców i nieustannie szuka sposobów na poszerzenie swojej oferty i udoskonalanie działania organizacji. Na temat głodu sukcesu, walki konkurencyjnej, miłości do biznesu i wszechstronności działania rozmawiamy z Grégoire Nitot, prezesem i założycielem Sii Polska.

2021 to ważny i symboliczny rok dla Sii Polska – obchodzą Państwo 15-lecie firmy. Na pewno wiele się przez ostatnie lata zmieniło, ale czy są rzeczy, które pozostają niezmienne?

Status quo nigdy nas nie satysfakcjonowało – cały czas dążymy do tego, aby iść do przodu i być lepsi niż nasza konkurencja. To główny powód, dla którego kochamy ten biznes. Aby nadal być największym dostawcą usług doradztwa technologicznego, transformacji cyfrowej, BPO i usług inżynieryjnych w Polsce, zawsze stawiamy sobie ambitne cele i dążymy do ich osiągnięcia.

Pozostajemy wierni naszej misji, wartościom i celom – mamy ich 5 i codziennie dążymy to ich realizacji. Na pierwszym miejscu jest generowanie zysku, bo to on pozwala na dalszy rozwój i reinwestowanie. Później kolejno satysfakcja klientów i zadowolenie pracowników, a zaraz za nimi wygrywanie z konkurencją i to, aby praca dawała nam radość.

Oczywiście na przestrzeni ostatnich 15 lat musiało zmienić się nasze podejście do działania organizacji. Na początku to był jednoosobowy startup, ale z czasem, kiedy się rozrastaliśmy, konieczne było zbudowanie nowego modelu zarządzania. Wraz z rozwojem firmy pojawiały się nowe elementy wśród naszych wartości, których dziś mamy 14. Jedną z najnowszych jest dociekliwość rozumiana jako potrzeba uczenia się, poznawania i bycie otwartym na zmiany. Ważny jest również duch walki i głód sukcesu. Bez tego nie ma rozwoju firmy.

Staramy się włączać w rozwój firmy wszystkich pracowników – mają realny wpływ na to, jak działa firma. Mamy dedykowaną aplikację, w której można cały rok zgłaszać pomysły i usprawnienia, a podczas rozmów rocznych pytamy każdego o to, jakie ma trudności, jakich potrzebuje narzędzi i czy ma jakieś propozycje zmian.

Jak Pan ocenia – oczywiście w dużym skrócie – najważniejsze zmiany, które zaszły w ciągu tych kilkunastu lat na polskim rynku? Jakie trendy były z Państwa punktu widzenia najważniejsze?

Przede wszystkim Polska, miejsce działalności Sii, ogromnie się zmieniła. Wejście do Unii Europejskiej to było nowe otwarcie. Kiedy zaczynałem, to pociągiem do klienta w Trójmieście jechałem siedem godzin… Dzisiaj Polska to kompletnie inny kraj pod kątem infrastruktury.

W ostatnich latach zmienił się stosunek klientów do korzystania z usług IT. Jak ten obszar działalności Pan postrzega?

Na początku pracowaliśmy tylko dla firm w Polsce. Dzisiaj jedna trzecia naszych usług świadczona jest dla firm z zagranicy. Przez wiele lat nasze usługi sprowadzały się do body leasingu, który dzisiaj stanowi zaledwie jedną czwartą naszego biznesu. W dzisiejszych czasach usługi muszą być elastyczne, tak by dostosować się do potrzeb każdego klienta, który stał się dojrzały, wie, czego potrzebuje. I muszę przyznać, że z klientami zagranicznymi współpracuje nam się lepiej, bo mają do nas większe zaufanie i dają nam większą swobodę.

Państwa firma przekroczyła w tym roku miliard przychodów oraz liczbę 5 tys. pracowników. To ogromny sukces. Co się na to złożyło?

To rzeczywiście sukces. Wiele firm, które zaczynały w tym samym czasie, bankrutowało, a my rośliśmy. W ciągu tych 15 lat wyprzedziliśmy także wiele firm, które były potentatami w momencie naszego startu. Jest w tym ogromna zasługa ludzi. W Sii mamy naprawdę świetnych pracowników dzięki dobrym decyzjom rekrutacyjnym menedżerów zatrudniających.

Na sukces składa się też nasza stabilność i wieloletnie związanie pracowników z Sii. Im dłużej pracujesz w danej firmie, tym lepiej znasz jej biznes, silniej identyfikujesz się z organizacją, efektywniej pracujesz.

Czasami warto też ryzykować, bo to też jest potrzebne w biznesie. Dlatego nie boimy się zmian, przez ostatnie 15 lat przeprowadziliśmy wiele transformacji. Jedną z ważniejszych było skupienie kompetencji, którymi dysponowały oddziały Sii, w ramach jednostek o nazwie Centra Kompetencyjne.

Podsumowując: dobrzy ludzie, efektywna organizacja, ciężka praca i trochę szczęścia.

Skoro jesteśmy przy ludziach – są Państwo w gronie najlepszych i najbardziej docenianych pracodawców. W branży IT, gdzie trwa rywalizacja o talenty, to bardzo cenne osiągnięcie. Jak wygląda Państwa podejście do zarządzania pracownikami, gdzie tkwi sekret?

Wszystkim w branży doskwiera ogromny brak specjalistów – nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. Propozycje pracy czekają, płace są dobre, a nawet bardzo dobre. I to rzeczywiście dla pracodawców trudna sytuacja, bo utrzymanie najlepszych ekspertów nie jest łatwe. Co wyróżnia nas na rynku? Inwestujemy w naszą firmę i promujemy rozwój pracowników. Mamy też wewnętrzne narzędzie, które nazywa się Job Changer. Za jego pośrednictwem każdy z 5 tysięcy naszych pracowników może zmienić projekt lub nawet całą ścieżkę kariery wewnątrz Sii.

Poza tym jesteśmy w pełni transparentni. W trakcie pandemii informowaliśmy o wszystkim na bieżąco, także o problemach, aby pracownicy wiedzieli, jaka jest sytuacja i czego od nich oczekujemy. To przekłada się na dobrą atmosferę pracy. Dla nas wszyscy pracownicy liczą się tak samo. Menedżerowie muszą pamiętać, że przełożony nie jest ważniejszy od podwładnego. Każdy ma po prostu inne zadania do wykonania.

Sii w Polsce to wszechstronna organizacja, która m.in. zajmuje się wdrażaniem oprogramowania, tworzeniem aplikacji i infrastruktury, świadczy usługi outsourcingu programistów, oferuje rozwiązania dla przemysłu, a nawet szkolenia. Jakie są najważniejsze kierunki rozwoju?

Współpracujemy z klientami z wielu sektorów gospodarki. Naszą przewagą jest to, że dla każdego z nich możemy wykonać szereg różnych usług i dzięki temu stajemy się tzw. One stop shop. Od tworzenia i rozwijania aplikacji webowych i mobilnych, przez wspieranie klientów w zakresie analiz i testów, dostarczanie rozwiązań z obszaru inżynierii przemysłowej i systemów wbudowanych, wdrażanie narzędzi e-commerce, usług chmurowych, systemów klasy BI, usługi z zakresu infrastruktury IT i cyberbezpieczeństwa, po szeroką ofertę szkoleniową.

Jeśli chodzi o inwestycje, to oprócz rozwijania oferty i zawierania kolejnych partnerstw, będziemy nadal rozwijać nasz dział Internal IT, który dziś liczy ponad 250 osób i kosztuje nas ponad 40 mln zł rocznie. Kwota zawrotna, ale i zwrot ogromny. Dzięki temu możemy rozwijać i automatyzować Sii na potęgę. Korzystają z tego wszystkie działy w firmie, które tworzą coraz to nowsze i bardziej zaawansowane narzędzia, i aplikacje dla pracowników. To także jeden z naszych wyróżników pod kątem rekrutacyjnym.

Ostatni rok był specyficzny dla nas wszystkich. Jak Sii sobie z nim poradziło? Jak firma reaguje na zmiany koniunktury?

Pandemia Covid-19 spowodowała redukcje w przypadku klientów z branży automotive i lotnictwa. I rzeczywiście, na początku pojawił się strach. Z czasem jednak wszystko zaczęło się normalizować, a w niektórych sektorach zapytań ofertowych pojawiło się nawet więcej niż wcześniej. A dzisiaj jest bardzo dobrze. Wpłynęła na to m.in. redukcja kosztów – mniej delegacji, rachunków za bilety lotnicze, hotele etc. Z drugiej strony, wielu klientów zmuszonych zostało do pracy zdalnej, ale dzięki temu zobaczyli, że to może działać i w efekcie sięgnęli po rozwiązania offshoringowe. W przypadku firm zagranicznych byliśmy konkurencyjni i zapotrzebowanie na nasze usługi stało się bardzo duże.

Natomiast minusem ostatniego roku, ze względu na pracę zdalną, jest brak normalnych, codziennych kontaktów międzyludzkich i spotkań integracyjnych, które są ważnym elementem świetnej atmosfery, z której Sii jest znane.

Jakie są najważniejsze plany Sii na najbliższą przyszłość? Czy szykują się zmiany?

Zmiany są u nas elementem stałym – nieustannie dążymy do tego, żeby być lepsi. Najbliższe cele to dalszy rozwój naszego delivery center w Szwecji i być może otwarcie kolejnej spółki zagranicznej. Aktualnie badamy ryzyko takiego przedsięwzięcia.

Prywatnie został Pan w ubiegłym roku właścicielem klubu piłkarskiego Polonia Warszawa. Jak to się wiąże z zarządzaniem dużą spółką IT?

Moje doświadczenia z Sii staram się wdrażać również w Polonii. Mam tu na myśli nie tylko zarządzanie – również dużo rozwiązań IT trafi do Klubu, bo do tej pory w ogóle nie było tam innowacyjnych narzędzi. Polonia Warszawa to jest silny brand i wierzę, że również piłkarsko się sprawdzi. To chyba najtrudniejszy projekt w moim życiu. Czy się uda? Zobaczymy za 10 lat. Mam nadzieję, że będziemy wtedy walczyli o grę w Champions League.

5 000 pracowników i miliard przychodu – Sii Polska jest nie do zatrzymania