Kaspersky Lab na cenzurowanym
- Janusz Chustecki,
- 19.12.2017, godz. 16:31
Reagując na fakt, że administracja Trumpa zabroniła używać agencjom rządowym USA jej produktów, firma Kaspersky Lab (znany rosyjski producent oprogramowania chroniącego komputery przed włamaniami) złożyła wczoraj do sądu amerykańskiego pozew w którym domaga się cofnięcia tej decyzji.
Rząd amerykański (a konkretnie Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego USA) wydał taką dyrektywę we wrześniu tego roku argumentując, że był do tego zmuszony po tym gdy w mediach pojawiły się przypuszczenia, że Rosja włamuje się do jej serwerów wykorzystując do tego celu narzędzia IT opracowane przez firmę Kaspersky Lab, z którą ściśle współpracuje.
Pozew został złożony w US District Court for the District of Columbia. Firma Kapersky Lab argumentuje w nim, że jest to arbitralna decyzja, nie mająca żadnych podstaw prawnych nie mówiąc już o tym, że nikt nigdy nie przedstawił żadnych dowodów mających świadczyć o tym, że była ona w jakikolwiek sposób zaangażowana bezpośrednio czy też pośrednio w ataki na serwery będące w posiadaniu agencji rządowych USA. Nie bez znaczenia jest też fakt, że decyzja naraziła firmy na bardzo duże, wymierne straty finansowe.
Zobacz również:
- Usługa WhatsApp uruchamiana na urządzeniach iOS będzie bardziej bezpieczna
- Twitterowi grozi potężna kara za publikowanie utworów muzycznych chronionych prawem autorskim
Na koniec warto przypomnieć, że dwa tygodnie temu podobne zdarzenie miało miejsce w Polsce. Nikt tu co prawda nie podjął identycznej decyzji co rząd USA, ale sprawa nabrała już szerokiego rozgłosu.
Chodzi o to iż COI (Centralny Ośrodek Informatyki) - a jest to agencja rządowa - wykluczył z przetargu firmę Kaspersky, chociaż ta złożyła najlepszą, przynajmniej od strony finansowej, ofertę. COI wydało komunikat w którym stwierdziło, że "Przyjęcie oferty naruszałoby bezpieczeństwo publiczne lub istotny interes bezpieczeństwa państwa".