Firmy są dalej narażone na krytyczne awarie systemów IT

Najnowsze badanie przeprowadzone przez firmę Splunk pokazuje skalę awarii infrastruktury IT, z którymi borykają się obecnie firmy. Jak podają autorzy raportu opracowanego przez firmę Splung, w ciągu jednego miesiąca badane przez nich przedsiębiorstw notowały średnio 1200 incydentów związanych z funkcjonowaniem środowiska teleinformatycznego.

Groźne jest to, że pięć incydentów poważnie wpłynęło na ich działalność, co oznacza przynajmniej jedną krytyczną awarię każdego tygodnia. W ankiecie wzięło udział 1000 przedsiębiorstw z Europy, Azji, Ameryki Północnej oraz Australii. Analiza jej wyników nasuwa wniosek, że rozwiązania typu Disaster Recovery są nadal mało popularne.

W przypadku dużych organizacji zatrudniających powyżej 5000 osób mediana doświadczanych incydentów powodujących ograniczenie bądź wstrzymanie działania systemu IT wyniosła 2749, a tych klasyfikowanych jako krytyczne – 8,9. Dla średnich przedsiębiorstw o skali zatrudnienia 3000-5000 pracowników, liczby te wyniosły odpowiednio 1049 i 4,3.

Zobacz również:

  • Wielka inwestycja Atmana w przetwarzanie danych
  • Stan cyberbezpieczeństwa w Polsce w 2023 roku

Małe firmy, klasyfikowane przez Splunk jako te zatrudniające od 1000 do 3000 osób, zmagały się zwykle z 650 awariami w ciągu miesiąca. Współczynnik krytycznych zdarzeń wyniósł 4,2. Najmniejsze firmy, zatrudniające poniżej 1000 pracowników, doświadczyły 392 incydentów, w tym średnio 2,8 wiązało się z poważnymi, długofalowymi konsekwencjami.

Analitycy Splunk podjęli się również wyliczenia średniej wartości strat finansowych powodowanych przez każdą krytyczną awarię. Dla uwzględnionych w badaniu przedsiębiorstw wyniosła ona ponad 105 tysięcy dolarów, przy czym także na tę liczbę złożyły się głównie straty dużych i średnich firm. W przypadku tych pierwszych wyniosły one blisko 140 tys. dolarów, a drugich – niemal 117 tys. dolarów.

Zdecydowana większość zaproszonych do badania przedsiębiorstw nie była w stanie samodzielnie rozwiązać problemów z incydentami w sposób skuteczny i definitywny. Aż 97% ankietowanych przyznało, że ich metodyka zarządzania przywracaniem dostępności doprowadziła do powtórzenia tego samego zdarzenia. Z kolei 96% badanych nie dokonało wnikliwej analizy przyczyn i nie wyciągnęło wniosków z poprzedniej awarii.

Alarmujące wnioski można wyciągnąć po przeanalizowaniu wyników innego badania przeprowadzonego przez firmę Databarracs. Wynika z niego, ze ponad jedna trzecia (35%) decydentów działów IT w organizacjach nie ma najmniejszego pojęcia o tym, ile ich firma może stracić w wyniku nagłej utraty dostępu do danych.

"Badania dobrze ilustrują skalę problemów, z jakimi na co dzień muszą mierzyć się przedsiębiorstwa. Nawet niegroźne z pozoru incydenty stają się poważnym zagrożeniem dla utrzymania ciągłości biznesu. Wynika to ze złożoności technologicznej rozwiązań, rosnącej liczby cyberataków, a także fluktuacji specjalistów IT. W tej sytuacji bardzo ważne staje się przygotowanie planu zarządzania w sytuacji kryzysowej. Doświadczenie pokazuje, że przerwy powodują nie tylko finansowe i wizerunkowe straty, ale mogą nawet – w przypadku długotrwałych przestojów – doprowadzić firmę do upadku", tłumaczy Robert Mikołajski z firmy Atman.

Źródło: inPlus Media

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200