Giełda z natury jest innowacyjna

Technologia giełdowa różni się od rozwiązań stosowanych w bankowości czy innych branżach. Nie zamyka się jednak na świat zewnętrzny, rozwijając wciąż nowe usługi wywołane regulacjami albo rozwojem technologii. „Mimo naszej specyfiki wciąż czujemy się firmą technologiczną” – wyjaśniał Dariusz Kułakowski, członek zarządu Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, na której odbywała się premiera raportu Computerworld TOP200.

System informatyczny warszawskiej GPW jest tak wydajny, jak najsłabszy jego element. To naczynie połączone, w którym spina się ponad 60 biur maklerskich, kilkudziesięciu dystrybutorów informacji giełdowych i centralny punkt, gdzie spotykają się wszystkie oferty – warszawski parkiet. Musi być on wydajniejszy od systemów bankowych, znacznie szybszy i podatny na okresy zwiększonego ruchu inwestorów, w czasie hossy czy bessy.

Czas równa się zero

Warszawska giełda jest obecnie największą giełdą w regionie CEE, choć ma ambicje, by odgrywać coraz większe znaczenie nie tylko w regionie. W tych planach pomagać może również rozwój technologiczny, będący istotnym czynnikiem funkcjonowania parkietu.

Zobacz również:

  • GPW przenosi swój nowy system transakcyjny

„Technologia giełdowa to coś innego, niż technologie stosowane w innych branżach, choćby bankowej czy ubezpieczeniowej. Wykorzystujemy technologię charakteryzującą się wysokim stopniem niezawodności, systemy pracują w trybie online, kilkusekundowe przerwy to już dla nas poważny incydent, natychmiast zauważony przez Komisję Nadzoru Finansowego. Nawet w porównaniu z bankami musimy być na znacznie wyższym poziomie niezawodności” – tłumaczył Dariusz Kułakowski.

Istotną sprawą w funkcjonowaniu giełdy jest czas między złożeniem zlecenia a potwierdzeniem, czyli latency, który w przypadku warszawskiej GPW wynosi 600 mikrosekund. To jeden z wyższych wyników, utrzymujący system giełdy w topie światowych technologii giełdowych. Kolejnym wyróżnikiem technologii giełdowej jest wysoka wydajność, system transakcyjny musi być odporny na dużą ilość składanych zleceń. „Nasz system jest wyskalowany na 20 tysięcy zleceń na sekundę. Czekamy na taką hossę…” – mówił ekspert GPW. „Warto wspomnieć również, że nasz system charakteryzuje się dużą automatyzacją procesów, wydajnymi sieciami dostępowymi, dystrybucyjnymi” – dodał.

Równoległy świat rozwiązań

Specyfika giełdy wiąże się nie tylko z wysoko postawioną poprzeczką technologiczną, ale również ze słabszą absorbcją niektórych współczesnych trendów w informatyce. Z jednej strony, co zaznaczał Dariusz Kułakowski, giełda chłonie nowoczesne rozwiązania technologiczne, z drugiej jednak niektóre z nich nie mają na razie szans wykorzystania. Jakie? „Blockchain, cloud” – wyliczał ekspert giełdy. Jak zauważył, blockchain będzie raczej wykorzystywane w rozwiązaniach rozliczeniowych posttransakcyjnych, ewentualnie przez te giełdy, które mają w swoich łańcuchach wartości izby rozliczeniowe. Natomiast giełdy handlowe sceptycznie patrzą na tę technologię. Podobnie z rozwiązaniami chmurowymi, które na GPW nigdy nie były stosowane, może jedynie jako rozwiązanie wspierające działalność.

Niestosowanie niektórych najnowszych rozwiązań nie oznacza, że technologia giełdowa jest tworem zamkniętym. Sama w sobie jest innowacyjna, ale jest to czasem świat równoległy do głównego nurtu technologicznego.

AI zdecyduje za inwestora

Technologia giełdowa potrafi jednak zaskoczyć, na przykład rozwiązaniami bliskimi sztucznej inteligencji, jak choćby HFT (handel wysokiej częstotliwości). To w niemal całości zautomatyzowany obszar handlu, do tego wymagane jest latency, z zaszytymi rozwiązaniami AI. HTF zbierając informację z dużej ilości źródeł, potrafi złożyć zlecenie czy niemal podjąć decyzję inwestycyjną w oparciu o te informacje. „Systemy transakcyjne rozwiniętych giełd generują setki milionów komunikatów w ciągu dnia. Taki strumień to tylko jeden rodzaj informacji, które algorytmy muszą przetworzyć. Do tego dochodzą wskaźniki mikro i makro, informacje, co w danej spółce się dzieje, obserwacja zdarzeń gospodarczych i politycznych, zdarzeń losowych, nastrojów społecznych. Dopiero w oparciu o pełne informacje z takiej bazy algorytm proponuje czy sam decyduje za inwestora i wyśle zlecenie” – wyjaśniał Dariusz Kułakowski. W Polsce jest kilka firm tworzących na potrzeby handlu giełdowego takie algorytmy. Na świecie są to wyspecjalizowane podmioty, a same algorytmy są najpilniej strzeżonymi tajemnicami przedsiębiorstw, ponieważ to one decydują o przewadze firm i zyskach.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200