W połowie gotowi na EDM

Termin wdrożenia elektronicznej dokumentacji medycznej w polskich jednostkach służby zdrowia przesunięto o dwa lata. Czy to wystarczy by zdążyły się wywiązać z ustawowego obowiązku?

Według badań przeprowadzonych zarówno przez Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia jak i dostawców rozwiązań informatycznych obecnie, zależnie od rodzaju jednostki (szpitale, przychodnie, zakłady opiekuńcze) tylko niewiele ponad jedna czwarta z nich jest przygotowana na całkowite przejście na dokumentację elektroniczną. Większość podmiotów sądzi, że poradzi sobie z tym problemem w ciągu roku. Jednak będzie to niełatwe zadanie i niewielki procent jednostek może mu nie sprostać.

Do pierwszego sierpnia 2017 roku podmioty lecznicze w Polsce mają ustawowy obowiązek (Dz. U. Nr 113, poz. 657 i Nr 174, poz. 1039 oraz z 2014 r. poz. 183) prowadzenia dokumentacji medycznej wyłącznie w formie elektronicznej. W tym celu wszystkie jednostki służby zdrowia będą musiały przystosować swoje systemy IT do tworzenia, przechowywania i wymiany danych z centralnym Systemem Informacji Medycznej. Zgodnie z planami ministerstwa zdrowia - proces elektronicznego obiegu danych medycznych ma być koordynowany za pośrednictwem „Elektronicznej Platformy Gromadzenia, Analizy i Udostępniania zasobów cyfrowych o Zdarzeniach Medycznych (P1)” będącej bazowym projektem dla całego Programu Informatyzacji Ochrony Zdrowia, realizowanym przez CSIOZ (Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia).

Zobacz również:

  • e-Ankiety od Asseco do zdalnego kontaktu z pacjentami
  • Microsoft otwiera się na agencje rządowe - wszystko przez atak

Platforma będzie umożliwiać poruszanie się między poszczególnymi systemami i zapewniać dostęp do przechowywanych w nich informacji. Sama platforma nie będzie gromadzić tych danych lecz jedynie zawierać tzw. metainformacje, dzięki którym będzie można określić, gdzie i kiedy dane zdarzenie medyczne miało miejsce oraz gdzie jest przechowywana dokumentacja źródłowa. Projekt P1 zostanie uruchomiony już w tym roku.

Dwa lata powinny wystarczyć

Data przejścia jednostek służby zdrowia na pełną dokumentacje elektroniczną została przesunięta z 2014 roku na 2017, ponieważ okazało się, że nie dały rady przygotować się w tym terminie. Aby zbadać jak wygląda rzeczywisty poziom zinformatyzowania jednostek medycznych i ich przygotowania na zmiany ustawowe Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia pod koniec 2014 roku przeprowadziło ankietę "Badanie stopnia przygotowania podmiotów wykonujących działalność leczniczą do obowiązków wymijających z ustawy z dnia 28 kwietnia 2011 roku o systemie informacji w ochronie zdrowia".

Wśród uczestniczących w ankiecie znalazły się podmioty wykonujące działalność w zakresie ambulatoryjnych świadczeń zdrowotnych (AŚZ), szpitale oraz zakłady opiekuńczo – lecznicze (ZOL). Statystyki w obszarze wdrożenia rozwiązań informatycznych umożliwiających prowadzenie dokumentacji medycznej w postaci elektronicznej niezależnie od rodzaju podmiotów okazały się zbliżone. Odpowiednio 24% AŚZ, 25 % szpitali i 23% ZOL-i jest obecnie przygotowana do tego obowiązku. Najwięcej podmiotów wdrożyło elektroniczną historię choroby, najrzadziej występuje karta przebiegu ciąży.

Dla efektywności i poprawnego działania systemu ważna jest infrastruktura IT, a zwłaszcza stan przepustowości sieci. Tu zdecydowanie potrzebna jest poprawa. Gwarantowany poziom przepustowości łącza internetowego został zapewniony w 65% ASZ, 70% szpitali, 73% ZOL. Jednak problem stanowi to, że obecnie większość jednostek służby zdrowia dysponuje łączami asymetrycznymi gdzie szybkość wysyłania i pobierania danych nie jest jednakowa. Łącze symetryczne (o jednakowej szybkości pobierania i przesyłu) ma tylko połowa szpitali (54 %), 27% ZOL i 24% AŚZ Łącze symetryczne o szybkości ponad 100 mb/s ma 13% AZO, 225 Szpitali, 5% ZOL.

Prace modernizacyjno-wdrożeniowe nie są tanie. W wielu przypadkach są to kwoty w granicach 3-10 mln zł i wyższe. Pod koniec 2014 roku tylko 23 % AŚZ, 46 % szpitali i 30 ZOLi przeprowadziło analizę finansową związaną z koniecznością dostosowania się do obowiązków wynikających z ustawy o systemie informacji w ochronie zdrowia i zaplanowało środki finansowe na ten cel. O uzyskanie środków finansowych z programów unijnych lub dotacji na sfinansowanie dostosowań ubiegało się 47% szpitali, ale tylko 19 % ZOL i 6 % ASZ. Starania te zazwyczaj kończyły się sukcesem - 68 % ASZ, 68 szpitalom i 83 ZOL-om została udzielona wnioskowana dotacja.

Analiza CIOZ pokrywa się w dużej mierze ze spostrzeżeniami dostawców rozwiązań IT. Pod koniec 2013 roku Fortinet razem z Korporacją Badawczą Pretendent przeprowadził własne badanie na temat stanu przygotowań do przejścia na EDM, z którego wynika, że aż 46 proc. szpitali swoje przygotowanie do wdrożenia Elektronicznej Dokumentacji Medycznej uważało zaledwie „przeciętne”, a kolejne 10 proc. jako „bardzo złe” lub „złe".

Respondenci zostali ponadto zapytani, na jakim etapie znajduje się plan wdrożenia rozwiązań informatycznych, mających na celu wprowadzenie elektronicznego raportowania zdarzeń medycznych do CSIOZ odpowiedzieli, szukają odpowiednich rozwiązań na rynku (34%).. Jedna trzecia badanych odpowiedziała, że okres przystosowania do wdrożenia EDM w ich jednostkach będzie trwał do dwóch lat .Trudności z dokończeniem wszystkich inwestycji związanych z przejściem na elektroniczny obieg danych medycznych może mieć 12% szpitali

Na kłopoty outsourcing

Dwuletni okres wdrożenia można jednak skrócić korzystając z usług a outsourcingu elektronicznej dokumentacji medycznej. Zezwala na to rozporządzenie Ministra Zdrowia z dn. 21. grudnia 2010 r. w sprawie rodzajów i zakresu dokumentacji medycznej oraz sposobu jej przetwarzania, dane wprowadzane do systemu IT muszą być przechowywane fizycznie w miejscu, które można jednoznacznie zidentyfikować, ale nie musi to być własny serwer.

Skorzystanie z outsoucingu lub profesjonalnego centrum danych pozwala skrócić czas wdrożenia systemu EDM z 18 miesięcy do mniej niż roku. Dodatkowo jest to sposób tańszy Wynajem zasobów eliminuje konieczność ponoszenia wydatków na zakup sprzętu, infrastruktury sieciowej oraz systemów zabezpieczeń. W wielu przypadkach oszczędności te mogą sięgnąć nawet 35% środków przeznaczonych na wdrożeni.

Już teraz według danych CSIZ sporo jednostek korzysta z tej możliwości ( 35 % szpitali, 18 % zakładów opieki leczniczej i 19% przychodni). -Wzrost znaczenia elektronicznej formy dokumentacji przełoży się w najbliższych latach na zwiększone wymagania w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa danych, ich przechowywania i wyższej dostępności - na znaczeniu zyskają zewnętrzne centra przechowywania danych ,oferujące systemy i usługi w modelu outsourcigowym. - mówi Krzysztof Groyecki Dyrektor Pionu Opieki Zdrowotnej w Asseco Poland. Dostawcy rozwiązań w chmurze wychodzą naprzeciw potrzebom.

AGFA HealthCare, dostawca rozwiązań informatycznych dla służby zdrowia oraz centrum przetwarzania danych Exea z Toruńskiego Parku Technologicznego uruchomili platformę „Elektroniczne Repozytorium Danych Medycznych” (ERDM) świadczącą usługi w modelu SaaS, która umożliwia kompleksowe zarządzanie danymi medycznymi. - System jest już przetestowany, odbył się już też program pilotażowy. Miało to miejsce w 3 szpitalach, m.in. w Regionalnym Szpitalu Specjalistycznym w Grudziądzu. System jest tak pomyślany, by placówki nie musiały dokonywać inwestycji w sprzęt, ponieważ korzystają z infrastruktury na zasadach abonamentu. Do obsługi systemu wystarczą standardowe łącza internetowe. - mówi Elżbieta Zdrojewska Dyrektor Handlowy w Exea.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200