Łazik na Marsie dostanie od NASA nowe oprogramowanie

Łazik Opportunity wylądował na Marsie 11 lat temu i funkcjonuje dużo dłużej, niż oczekiwano. Jednak inżynierowie z NASA stwierdzili ostatnio, że oprogramowanie zainstalowane na komputerze zarządzającym tym pojazdem uległo uszkodzeniu i nie pracuje on poprawnie. Dlatego zamierzają je zdalnie zmodyfikować wysyłając do komputera aktualizację, dzięki której łazik ma wrócić do pełnej funkcjonalności.

W grudniu zeszłego roku inżynierowie stwierdzili, że komputer nie ma dostępu do części danych i dlatego został dotknięty swego rodzaju „amnezją”. Doszli przy tym do wniosku, że uszkodzenie może zostać usunięte w klasyczny sposób, czyli poprzez aktualizację oprogramowania zarządzającego komputerem.

Istnieje jednak jeden problem, i to nie związany wcale z faktem, że łazik znajduje się tak daleko od Ziemi i wysyłane do niego sygnały radiowe docierają do niego po długim czasie. Z tym naukowcy uporali się od dawna. Chodzi o to, że nie są pewni, czy ta cześć oprogramowania, która odpowiada za instalowanie aktualizacji, zareaguje prawidłowo na wysłane do komputera polecenie. Jeśli tak się nie stanie, kontakt z łazikiem może zostać utracony na zawsze, dlatego naukowcy postępują bardzo ostrożnie.

Zobacz również:

  • Chcą zainstalować sieć światłowodową na Księżycu. "W imię nauki"

Na razie testują procedurę chcąc się przekonać, czy w przypadku nieudanej próby aktualizacji oprogramowania poprzednia wersja przejmie z powrotem kontrolę nad łazikiem, czy – co byłoby najgorszym scenariuszem – „zamilknie” on na dobre. Jeśli wszystkie testy wypadną pomyślnie, naukowcy zamierzają podjąć próbę aktualizacji oprogramowania w połowie stycznia.

Problemy z łazikiem zaczęły się w grudniu 2014 roku po tym, gdy informatycy wysłali do niego polecenie formatujące zainstalowaną na jego pokładzie pamięć flash. Ponieważ operacja zakończyła się niepowodzeniem, nakazali łazikowi wejść w tryb pracy, który nie przewiduje współpracy z pamięcią flash. Kolejne próby uruchomienia modułu komunikującego się z pamięcią flash zakończyły się też fiaskiem.

Łazik może co prawda, również bez dostępności pamięci flash, kontynuować swoją misję (wędrując dalej po powierzchni Marsa), ale nie jest wtedy w stanie realizować niektórych zadań, szczególnie wtedy, gdy znajduje się w stanie „uśpienia” podczas marsjańskiej nocy. Normalnie, brak stałego zasilania przez panele słoneczne znajdujące się w cieniu, nie uniemożliwiał transmitowania zebranych wcześniej danych na Ziemię, gdyż zapisywane one były w nieulotnej pamięci flash.

Pod nieobecność tej pamięci, dane zebrane w czasie marsjańskiego dnia łazik jest zmuszony przechowywać w pamięci RAM. Ale jest to oczywiście pamięć ulotna i po odcięciu od nie zasilania dane są tracone. Gdyby naukowcom udało się przywrócić do pracy pamięć flash, łazik mógłby transmitować na Ziemie dane zebrane w dzień również podczas marsjańskiej nocy.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200