Obecnie głównym motorem wzrostu rynku jest popyt na telefony komórkowe w krajach rozwijających się, takich jak Indie czy Chiny. Według analiz przeprowadzonych przez iSuppli silny popyt obserwowany jest również w Afryce i regonie Bliskiego Wschodu. Szacunki ekspertów, mówiące o dużym wzroście liczby użytkowników komórek w następnych latach, wynikają przede wszystkim z prognoz dotyczących rozwoju produkcji bardzo tanich telefonów (ultra-low-cost).

Idea znacznego obniżenia kosztów telefonów i tym samym zwiększenia ich dostępności pojawiła się na początku 2005 r. Organizacja GSMA (GSM Association) zorganizowała konkurs wśród największych dostawców komórek na zaprojektowanie telefonu, który kosztowałby mniej niż 30 USD. Jego genezą były badania przeprowadzone przez stowarzyszenie GSMA, z których wynikało, że ponad miliard ludzi na świecie mogłoby korzystać z zalet sieci komórkowych, gdyby tylko stać ich było na zakup odpowiedniego telefonu. Rywalizację wygrała amerykańska Motorola, która w ramach nagrody otrzymała kontrakt na dostarczenie nowych, tanich aparatów na rynki rozwijające się (Bangladesz, Chiny, Indie, Rosja).

Kolejnym krokiem organizacji GSMA, zmierzającym ku popularyzacji korzystania z telefonów komórkowych, jest obniżenie kosztów ich nabycia do 15 USD (do 2008 r.). Główni dostawcy układów scalonych (Texas Instruments, MediaTek, Infineon Technologies AG), które są montowane w tych urządzeniach i często stanowią ich najdroższy element, twierdzą, że osiągnięcie pułapu 15 USD jest wykonalne. Do końca tego roku, według ich opinii, z taśm produkcyjnych będą mogły zejść telefony, których całkowity koszt nie przekroczy 20 USD.

Analitycy iSuppli przekonują, że największym odbiorcą nowych, tanich telefonów będą Indie. Do 2010 r. liczba użytkowników sieci komórkowych ma wynieść w tym kraju 405 milionów (pod koniec tego roku będzie to 140 milionów). Ważnym rynkiem zbytu będą także Chiny, gdzie pod koniec września bieżącego roku 443 miliony osób korzystały z telefonów przenośnych (393 miliony na koniec 2005 r.).