Płyta ma wielkość 133 x 55 milimetrów i zawiera dwunastordzeniowy procesor T4240 oparty na architekturze PowerPC. Firma zapowiada, że wyposażony w takie płyty superkomputer będzie mieć moc porównywalną z tą, jaką oferuje system obliczeniowy Watson. A warto pamiętać, że Watson (podstawowa wersja) ma wielkość trzech typowych serwerów typu „pizza box”.

IBM pokazał już prototyp takiego miniaturowego superkomputera, który został zaprojektowany dla jednej z holenderskich placówek naukowych (Netherlands Institute for Radio Astronomy). Instytut pracuje nad projektem Dome, którego najważniejszym elementem jest SKA (Square Kilometer Array) - sieć radioteleskopów o całkowitej powierzchni jednego kilometra kwadratowego. Radioteleskopami będą zarządzać miniaturowe superkomputery budowane przez IBM.

Zobacz również:

• Trwają prace nad komputerami symulującymi działanie ludzkiego mózgu
• Tegoroczny Wimbledon będzie komentować AI

IBM jest też twórcą innego nowatorskiego rozwiązania - systemu obliczeniowego składającego się ze 128 niewielkich serwerów kasetowych (pobierającego tylko ok. 60 W mocy), który ma moc obliczeniową porównywalną do tej, jaką oferują systemy, które są nawet dziesięć razy większe.

System ma do dyspozycji 1536 rdzeni obliczeniowych i można w nim zainstalować do 6 TB pamięci systemowej DRAM. Twórcy systemu zapowiadają, że pracują już nad kolejną wersją rozwiązania, jeszcze bardziej energooszczędnego (będzie to system pobierający od 30 do 35 W mocy).

Firma informuje, że podstawowym problem przy projektowaniu takich systemów jest kwestia dystrybucji zasilania. Okazuje się, ze prawie 98% energii pobieranej przez układy zainstalowane na płycie idzie na obsługę połączeń, przez które układ CPU wymienia dane z innymi elementami, takimi jak pamięć systemowa, pamięć masowa czy gniazda PCI-Express.