Monitor wielkoformatowy zamiast tablicy interaktywnej

Coraz więcej firm zamiast klasycznej tablicy interaktywnej z projektorem wybiera prostsze i łatwiejsze w obsłudze monitory wielkoformatowe z dotykową nakładką. Tego typu monitory doskonale sprawdzają się w szkołach, salach konferencyjnych, punktach obsługi klienta. Mają podobną funkcjonalność jak klasyczne tablice interaktywne (można po nich pisać, zaznaczać elementy), ale nie wymagają do pracy projektora i zajmują niewiele miejsca.

Część monitorów wielkoformatowych wyposażona jest we wbudowany przez producenta system pozycjonowania dotyku, istnieje też możliwość dokupienia nakładki dotykowej. Taką możliwość mają np. monitory wielkoformatowe Samsunga z serii ME, które dzięki specjalnej nakładce potrafią rejestrować dotyk w sześciu punktach. To istotna cecha, bo jak się okazuje nie wszystkie nakładki to potrafią.

Prosty montaż i obsługa

Przewagą dotykowych monitorów wielkoformatowych nad klasycznym zestawem składającym się z projektora, komputera i tablicy interaktywnej jest też to, że są one dużo prostsze w instalacji, obsłudze i zajmują mniej miejsca. Nawet duży monitor Samsunga ME75B o przekątnej 75 cali, do którego można dokupić nakładkę dotykową, ma grubość zaledwie 50 mm. Co istotne, do nakładki dotykowej Samsunga dołączone są dwa rysiki Touch Pen, a monitor ma zintegrowany odtwarzacz multimedialny. Zapewnia przy tym wysoką jasność (550 cd/m²) dzięki, której wyświetlany obraz jest doskonale widoczny nawet w niezaciemnionych pomieszczeniach, z czym mają problemy standardowe projektory.

Dotyk z podczerwieni

W przeciwieństwie do systemów interaktywnych składających się z tablicy i projektora monitor nie wymaga też żadnej konserwacji, która w przypadku projektorów jest konieczna (wymiana lampy, czyszczenie). Monitory wielkoformatowe Samsung LED z serii ME zapewniają też lepszej jakości obraz bez zakłóceń, zniekształceń geometrycznych niż z tradycyjnych projektorów. Istotną cechą jest też to, że monitor z nakładką dotykową nie wymaga częstej kalibracji. W przypadku tablic interaktywnych nawet lekkie przesunięcie tablicy lub projektora powoduje, że system pozycjonowania dotyku zaczyna działać nieprecyzyjnie i trzeba go ponownie skalibrować.

Do rejestrowania dotyku w nakładkach dotykowych najczęściej wykorzystywana jest technologia podczerwieni. Działa ona na całkowicie innej zasadzie niż ekrany pojemnościowe montowane w tabletach czy smartfonach. Dotyk rejestrowany jest na podstawie przecięcia wiązki światła emitowanej przez czujniki podczerwieni, które umieszczonej są po bokach ekranu. O jakość pracy tego typu nakładki/ekranu nie decyduje więc powłoka ekranu, a liczba i rozmieszczenie czujników podczerwieni znajdujących się najczęściej przy ramce ekranu. Najprostsze nakładki mają diody podczerwieni umieszczone tylko z dwóch stron ekranu, a to pogarsza precyzję i szybkość reakcji na dotyk. Poznacie je po tym, że potrafią rejestrować dotyk tylko w dwóch punktach jednocześnie. Lepszym wyborem są konstrukcje wyposażone w czujniki umieszczone z czterech boków ekranu. Tak jest w przypadku nakładek dotykowych Samsunga. Co ważne, działają one niezależnie od tego, czy użyjemy palca, czy wskaźnika. Ważne, aby ich grubość była większa niż np. rozstaw „czujników” podczerwieni (przeważnie 2–3 mm).

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200