Nokia chce, ale nie może sprzedać Microsoftowi swojej fabryki

We wrześniu 2013 roku Microsoft i Nokia dogadały się w sprawie przejęcia przez amerykańskiego producenta działu urządzeń mobilnych fińskiej firmy. Jak się jednak okazuje, nie jest to takie łatwe.

Nokia chce, ale nie może sprzedać Microsoftowi swojej fabryki

Nokia; fot. Łukasz Cichy

We wrześniu 2013 roku Microsoft i Nokia dogadały się w sprawie przejęcia przez amerykańskiego producenta działu urządzeń mobilnych fińskiej firmy. W grę wchodzi aż 5,4 mld euro. Według ekspertów, działy, które przejmuje Microsoft stanowią przynajmniej połowę wartości spółki. Transakcja miała został sfinalizowana do końca pierwszego kwartału 2014 roku. Jak się jednak okazuje, nie jest to takie łatwe.

Zakończenie procesu skutecznie zablokował bowiem indyjski urząd skarbowy, nie wyrażając zgody na sprzedanie Microsoftowi fabryki w Chennai - jednej z największych tego typu placówek Nokii. Na wniosek urzędu sytuację przeanalizował tamtejszy Sąd Najwyższy. W efekcie, nakazał Nokii zabezpieczyć na specjalnym rachunku kwotę 35 mld rupii, czyli około 500 mln dolarów. Dopiero po spełnieniu tego warunku władze zgodzą się na przejęcie fabryki.

Zobacz również:

  • Były programista Microsoftu: wydajność Windows 11 jest "komicznie zła" nawet na potężnym PC
  • Nokia rozszerza produkcję w USA

Wyrok jest wynikiem długotrwałego sporu między fińskim producentem i indyjskim fiskusem. Nokia, powołując się na umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania uznała, że podatki może płacić w Finlandii. Indyjskie władze są jednak innego zdania. Zgłaszają uwagi odnośnie postępowania producenta telefonów komórkowych. Zwłaszcza w kwestii wzajemnych rozliczeń między fabryką w Chennai a centralą w fińskim Espoo. To właśnie na poczet zaległych - według indyjskiego fiskusa - oraz przyszłych należności podatkowych nakazano Nokii zabezpieczyć 35 mld rupii.

Sprawa oczywiście ponownie trafi do sądu. To zresztą nie jedyny taki przypadek. Z podobnymi problemami borykają się bez przerwy także inne globalne firmy, w tym IBM i Vodafone. Brak zgody na przekazanie Microsoftowi fabryki w Indiach może jednak poważnie odwlec cały proces przejęcia od Finów telefonicznego działu. Albo więc Nokia zgodzi się na zamrożenie pół miliona dolarów na indyjskim koncie, albo do wyjaśnienia sprawy pozostanie w posiadaniu placówki w Chennai i będzie się rozliczać z Microsoftem "po staremu", a więc produkować sprzęt na potrzeby amerykańskiego koncernu. Czy jednak nie po to zdecydowano się sprzedać cały dział, żeby móc zająć się innymi tematami?

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200