FBI zamyka witrynę Silk Road, rekwiruje walutę Bitcoin wartą 3,6 mln USD

FBI aresztowało właściciela i operatora nielegalnej witryny Silk Road, której zakres działania jak i obroty zaskoczyły organa ściągania. To Ross Ulbricht, któremu postawiono zarzut, że w ciągu ostatnich 30 miesięcy sprzedawał narkotyki, złośliwe oprogramowanie i inne nielegalne towary, osiągając w tym czasie olbrzymie obroty rzędu 1,2 mld USD.

FBI przejęło też ok. 26 tys. jednostek waluty cyfrowej znanej pod nazwą Bitcoin, której wartość oszacowano na 3,6 mln USD. Ross Ulbricht (który ma 26 lat i jest absolwentem University of Texas, gdzie studiował fizykę) jest znany pod pseudonimem "Dread Pirate Roberts". Gdy FBI aresztowało go, znalazło spis ponad 13 tys. nielegalnych substancji, którymi witryna „Silk Road" handlowała. Były to takie specyfiki, jak LSD, opium, heroina, konopie indyjskie i recepty lekarskie, które były sprzedawane zarówno indywidualnym klientom, jak i w większych ilościach hurtownikom zajmującym się tym przestępczym procederem.

Witryna handlowała też szkodliwym oprogramowaniem - trojanami pozwalającymi włamywać się do banków, przestępczymi narzędziami typu keylogger i programami malware, które pozwalają przejmować kontrolę na kontami użytkowników korzystających z usług takich witryn, jak Facebook i Twitter. Jakby tego nie było dosyć, na witrynie można też było zaopatrzyć się w różnego rodzaju broń i fałszywe dokumenty (np. paszporty czy prawa jazdy).

Zobacz również:

  • FBI ostrzega przed publicznymi ładowarkami USB

Śledztwo wykazało, że w lipcu br. na witrynie znajdowały się konta ponad 960 tys. użytkowników (którzy byli widocznie zainteresowani jej usługami), a od początku 2011 r.  witryna zrealizowała 1,2 mln zamówień. Całkowity dochód osiągnięty ze sprzedaży wyniósł w tym okresie 1,2 mld USD.

Wszystkie operacje kontrolował sam Ulbricht razem z niewielką grupą administratorów sprawujących pieczę nad witryną. Stosowali oni wyrafinowane metody IT mające ukryć ich działalność. I tak np. dostęp do witryny był możliwy tylko za pośrednictwem ukrytej sieci Tor. Mało tego – z witryną można się było łączyć tylko przez specjalną, dedykowaną do tego celu przeglądarkę, a za zakupiony towar płaciło się elektronicznym pieniądzem (Bitcoin).

Cała sprawa wywołała dyskusję o ukrytych sieciach, takich jak Tor (The Onion Router). To wirtualna sieć komputerowa, zapewniająca użytkownikom anonimowy dostęp do Internetu. Jest ona tak skonstruowana, że odczytanie adresu IP użytkownika korzystającego z jej usług jest niemożliwe. To samo dotyczy serwera WWW. Również jego adres IP jest niewidoczny dla otoczenia. Anonimowość taka jest w niektórych przypadkach pożądana, ale stwarza pokusę do wykorzystania jej do nie zawsze zgodnych z prawem działań. Być może, są tu potrzebne dodatkowe regulacje prawne. Sprawa pozostaje na razie otwarta i wymaga dyskusji.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200