Boni: sygnał cyfrowy może nie dotrzeć w każde miejsce

31 lipca przyszłego roku zostanie wyłączony ostatni maszt rozsyłający analogowy sygnał telewizyjny. Do odbioru telewizji będą potrzebne dekodery lub telewizory z MPEG4. Choć urządzenia są powszechnie dostępne Minister Administracji i Cyfryzacji obawia się, że sygnał cyfrowy może nie docierać do wszystkich miejsc.

Jak wynika z obserwacji ministerstwa cyfryzacji, wiele gospodarstw domowych już przygotowało się do zmiany. Pozostałe powinny to zrobić jak najszybciej. Minister Michał Boni podkreśla, że z dostępnością urządzeń do odbioru cyfrowej telewizji nie powinno być problemów, a ich ceny nie powinny zrujnować domowego budżetu. "Dekodery, które dwa i pół roku temu kosztowały 300 zł, dziś kosztują 100 zł. Każdy nowy telewizor, który się pojawia na rynku, ma już wbudowane urządzenia techniczne, które pozwalają odbierać sygnał cyfrowy. Więc wydaje mi się, że nie powinno być z tym problemu" - mówi Michał Boni Agencji Informacyjnej Newseria.

Sygnał analogowy będzie stopniowo wyłączany w poszczególnych regionach kraju. Próba generalna odbędzie się już 7 listopada. Na sygnał cyfrowy przejdą w pierwszej kolejności mieszkańcy Zielonej Góry i Żagania. Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji zamierza późną jesienią przeprowadzić monitoring stanu przygotowań do zmiany technologii nadawania naziemnej telewizji w Polsce. "Dopiero wtedy, kiedy będziemy wiedzieli, jakie są problemy, będziemy się zastanawiali, jak pomóc" - mówi minister Boni. Dodatkowo Urząd Komunikacji Elektronicznej zapowiedział, że przeprowadzi kontrolę jakości sprzedawanych tunerów. Te, które nie spełnią wymagań technicznych i środowiskowych, będą musiały zniknąć z rynku. Również Poczta Polska przygotowała specjalną ofertę: w placówkach i poprzez zamówienie z dostawą do domu będzie można zakupić dekoder taniej niż w sklepie - ma on kosztować maksymalnie 130 złotych.

Michał Boni liczy się z tym, że problemem w przechodzeniu na nadawanie cyfrowe może być zasięg. Z wstępnych ustaleń wynika, że do niektórych miejsc w kraju sygnał nie będzie docierał. Dotyczy to m.in. terenów górskich. Ministerstwo przewidziało jednak środki na likwidację tzw. białych plam. "W rezerwie budżetowej na rok 2013 umieściłem na tę pozycję 31,6 mln złotych, w tym 4,6 mln złotych na tzw. doświetlanie - to jest ważne dla terenów górskich, żeby docierał tam sygnał cyfrowy i 26 mln zł na szybsze przejście telewizji publicznej z pierwszego multipleksu na trzeci"- wylicza Michał Boni.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200