Producent BlackBerry będzie współpracować z brytyjską policją - hakerzy odpowiadają pogróżkami

Uczestnicy zamieszek koordynują swoje działania m.in. za pośrednictwem serwisów społecznościowych oraz komunikatorów wbudowanych w nowoczesne telefony komórkowe. Szczególną popularnością cieszyć ma się komunikator BlackBerry Messenger. Jako pierwsi chęć współpracy z brytyjskimi służbami zadeklarowali przedstawiciele firmy Research In Motion. Niedługo później nastąpiło włamanie na oficjalnego bloga BlackBerry.

Według pojawiających się hipotez trwające od pięciu dni londyńskie zamieszki mają być odpowiedzią na zastrzelenie przez brytyjską policję mieszkańca dzielnicy Tottenham. Nieoficjalnie mówi się jednak, że jest to bunt młodzieży pochodzącej z gorszych dzielnic miasta. Poza Londynem zamieszki wybuchają także w innych miastach Wielkiej Brytanii - m.in. w Liverpoolu i Birmingham. Walki uliczne i akty wandalizmu są koordynowane przy niespotykanym wcześniej zastosowaniu mediów informatycznych. Zdaniem przedstawicieli londyńskiej policji wandale komunikują się ze sobą przede wszystkim za pomocą komunikatorów tekstowych i serwisów społecznościowych. Jednak o ile w serwisach takich jak Facebook i Twitter znajdują się głównie ogólne komunikaty, tak szczegóły poszczególnych akcji uczestnicy zamieszek koordynują głównie za pomocą komunikatorów wbudowanych w telefony komórkowe. Przez wzgląd na możliwość zabezpieczenia korespondencji przed nieuprawnionymi osobami szczególną popularnością cieszy się komunikator BlackBerry Messenger. Z analiz firmy Ofcom wynika, że z telefonów kanadyjskiego producenta korzysta co trzeci młody Brytyjczyk.

Przedstawiciele władz koncernu Research In Motion oficjalnie zobowiązali się "udzielić władzom wszelkiego niezbędnego wsparcia". Niewykluczone, że w pierwszej kolejności londyńska policja zdecyduje się wykorzystać informacje uzyskane od firmy Research In Motion do zidentyfikowania osób zaangażowanych m.in. w podpalenie głównego centrum dystrybucyjnego koncernu Sony w północnej dzielnicy miasta. Niedługo po ujawnieniu stanowiska władz koncernu Research In Motion nastąpiło włamanie na oficjalnego bloga BlackBerry. "Policja chcąc uchronić się przed kompromitacjom będzie masowo aresztować niewinnych młodych ludzi korzystających z urządzeń BlackBerry" - czytamy oświadczeniu zamieszczonym przez hakerów na blogu Inside BlackBerry. W odwecie za nawiązanie współpracy z policją hakerzy grożą m.in. ujawnieniem prywatnych danych i adresów pracowników koncernu Research In Motion.

Zobacz również:

  • BlackBerry dzięki cyberbezpieczeństu z zyskiem po Q1 2023

Wartym podkreślenia jest też fakt, że serwisy takie jak Facebook i Twitter są wykorzystywane również do wymiany informacji na temat szczególnie niebezpiecznych miejsc i zdarzeń. Za pośrednictwem internetowych społeczności londyńczycy na własną rękę koordynują również prace mające na celu usuwanie skutków wandalizmu.

Przeczytaj także:

Demokracja twitterowa

Serwisy społecznościowe to coraz bardziej doceniane narzędzie komunikowania się. Nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę z reguł, które rządzą obiegiem informacji w tym "systemie"

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200