Czy Oracle i Google porozumieją się w sprawie platformy Android?

Przedstawiciele Google po raz pierwszy od rozpoczęcia postępowania sądowego zadeklarowali gotowość do podjęcia działań zmierzających do polubownego rozwiązania związanego z wykorzystanymi w środowisku Android rozwiązaniami sporu z firmą Oracle. Zdaniem ekspertów ugoda automatycznie oznaczałaby zawarcie porozumienia licencyjnego w zakresie technologii Java, co przekładałoby się m.in. na dodatkowe koszty związane z rozwojem systemu Android.

Mija rok od rozpoczęcia postępowania sądowego w sprawie stworzonej na potrzeby środowiska Google Android maszyny wirtualnej Java. W połowie sierpnia 2010 roku przedstawiciele koncernu Oracle stwierdzili, że maszyna wirtualna Dalvik bezprawnie wykorzystuje chronione prawnie rozwiązania technologiczne i narusza siedem patentów należących do amerykańskiego giganta. W pierwszym kwartale br. na wniosek przedstawicieli Google wszczęto procedury weryfikacyjne w zakresie związanych z technologiami Java patentów Oracle. Do tej pory przeprowadzono weryfikację pięciu z siedmiu patentów, które rzekomo naruszać ma implementacja Javy stworzona na potrzeby środowiska Android. Na skutek prowadzonego dochodzenia dotychczas unieważniono jeden z patentów. Wstępnie odrzucono również niektóre roszczenia Oracle bazujące na czterech patentach. Część zarzutów Oracle względem Google została jednak podtrzymana. Obecnie proces obejmować ma ok. 50 spośród ponad 130 pierwotnych zarzutów ze strony firmy Oracle. Przedstawiciele Oracle złożyli już stosowne odwołania, co może wróżyć kolejne miesiące oczekiwania na ostatecznie ustalenie prawomocnych zarzutów względem firmy Google.

Z dokumentów złożonych w połowie lipca w amerykańskim sądzie wynika, że według kierownictwa koncernu Google procedury weryfikacyjne powinny być kontynuowane ponieważ ich wnioski pozwolą zawęzić zakres późniejszego procesu sądowego. "Doprecyzowanie praw jakimi dysponuje firma Oracle w zakresie wykorzystania technologii Java może potencjalnie ułatwić wypracowanie polubownego rozwiązania sprawy" - czytamy w piśmie prawników Google. Zdaniem ekspertów to pierwsza tak oficjalna wzmianka o możliwości zawarcia porozumienia kończącego spór Oracle i Google w sprawie środowiska Android. "Chociaż przedstawiciele Google nie przyznają wprost, że zależy im na wypracowaniu porozumienia z firmą Oracle, to po raz pierwszy deklarują oni gotowość do podjęcia prób takiego rozwiązania sporu. Jest to zasadnicza zmiana stanowiska Google" - uważa Florian Mueller, konsultant specjalizujący się w międzynarodowym prawie własności intelektualnej, który w styczniu 2011 roku twierdził, że w źródłach systemu Google Android znajdują się elementy kodu wprost zaczerpnięte z implementacji Javy należącej do firmy Oracle.

Zobacz również:

  • Większa wydajność nie oznacza większego TCO

Zdaniem ekspertów wspomniana ugoda automatycznie oznaczałaby zawarcie porozumienia licencyjnego w zakresie technologii Java. Z pojawiających się wcześniej informacji wynika natomiast, że władze koncernu Oracle zamierzają domagać się od producentów telefonów komórkowych kwoty rzędu nawet 20 USD za każdy sprzedany terminal wykorzystujący oprogramowanie Android. Dotyczyć ma to jednak producentów urządzeń bazujących na środowisku stworzonym przez firmę Google. Gdyby doniesienia potwierdziły się, to Android mógłby stacić przewagę kosztową nad rozwiązaniami alternatywnymi. Bardziej atrakcyjną platformą mógłby okazać się m.in. system Windows Phone. Warto jednak dodać, że w przypadku porozumienia zawartego bezpośrednio między firmami Oracle i Google stawki mogą być inne. Według ujawnionych informacji zawarcie podobnego porozumienia w zakresie technologii Java na okres trzech lat proponowali władzom Google jeszcze przedstawiciele firmy Sun Microsystems. Stosowna umowa opiewać miała na kwotę rzędu 100 mln USD. Ostatecznie umowa nie została zawarta. Jonathan Schwartz, były dyrektor generalny Sun Microsystems zeznając podczas niedawnej rozprawy stwierdził wręcz, że według jego wiedzy ostatecznie środowisko Android oparto na własnej technologii Google oraz rozwiązaniach licencjonowanych od organizacji Apache Software Foundation.

Chociaż nie wiadomo jakich konkretnie zarzutów dotyczyć będzie oficjalny proces, trwają już spory sądowe dotyczące sposobu naliczania strat rzekomo poniesnionych przez Oracle w wyniku naruszenia wspomnianych patentów. Władze Oracle pierwotnie domagały się odszkodowania rzędu 2,6 mld USD. Według władz Google nawet jeśli roszczenia Oracle są uzasadnione, to stawka odszkodowania jest zdecydowanie zawyżona. Do tego stanowiska pod koniec lipca przychylił się amerykański sąd. Sędzia William Alsup stwierdził, że wartością wyjściową do negocjacji ewentualnego odszkodowania dla Oracle powinna być kwota 100 mln USD, a nie 2,6 mld USD. Władzom firmy Oracle nakazano również ponowne oszacowanie wysokości strat rzekomo poniesniowych w wyniku działań firmy Google. Sędzia William Alsup zaaprobował jednak stanowisko firmy Oracle twierdząc, że przychody Google z tytułu działalności reklamowej są pochodną wartości środowiska Android i jako takie powinny być brane pod uwagę podczas klakulacji wysokości ewentualnego odszkodowania.

Tymczasem przedstawiciele koncernu Oracle zdecydowanie sprzeciwiają się podejmowaniu jakichkolwiek działań procesowych, które mogłyby spowodować dalsze opóźnienia w pracach sądu. Na poparcie swojego stanowiska władze amerykańskiego koncernu przytaczają m.in. doniesienia dotyczące rzekomego podkupowania wyspecjalizowanych w technologii Java pracowników Oracle przez firmę Google. "Wpływ ewentualnych dodatkowych opóźnień na straty firmy Oracle będzie tym bardziej dotkliwy, że system Android zyskuje popularność w niespotykanym tempie" - czytamy w oświadczeniu władz amerykańskiego koncernu. Warto dodać, że z informacji ujawnionych przez firmę Google wynika, że każdego dnia na świecie aktywowane jest pół miliona nowych urządzeń bazujących na środowisku Android. Jednocześnie prawnicy Oracle utrzymują, że są w posiadaniu dokumentów jednoznacznie stwierdzających, że władze Google naruszyły prawa licencyjne firmy Oracle w sposób świadomy. Początek procesu sądowego zaplanowano na koniec października br.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200