Laptopy z Chrome OS to (także) propozycja dla firm

Pierwsze modele pojawią się 15 czerwca, a wraz z nimi oferta skrojona z myślą o przedsiębiorstwach - miesięczny abonament od 28 USD. Biznesowy charakter nadadzą im również narzędzia od Citrix i WMware.

Ofertę dla przedsiębiorstw Google buduje głównie na aplikacjach do pracy biurowej dostępnych przez internet jako alternatywa do dominującego obecnie na rynku oprogramowania. Teraz zamierza dać firmom do ręki sprzęt, który jeszcze lepiej pozwoli wykorzystać potencjał usług z chmury Google.

Firma jest przekonana, że jej pomysł zyska zainteresowanie i przytacza wyniki badania przeprowadzonego wśród 400 firm. Aż 75% z nich może wybrać urządzenia z Chrome OS, ponieważ kombinacja aplikacji i usług Google online i offline oraz dostęp do firmowych aplikacji poprzez wirtualizację jest propozycją atrakcyjną. Ta ostatnia funkcja będzie możliwa dzięki nawiązaniu przez Google współpracy z WMware i Citrix.

Zobacz również:

  • Ta technika rozwiązuje problem ograniczonej wielkości okien kontekstowych obsługujących modele językowe LLM
  • Google wzmacnia bezpieczeństwo przeglądarki Chrome

Citrix zapowiedział, że aplikacja Citrix Receiver dla Chrome OS zostanie udostępniona tego lata.Znajduje się na razie w fazie testów beta. Przedstawiciele Citrix demonstrowali aplikacje SAP NetWeaver oraz Adobe Photoshop uruchomione w zakładce Chrome. Z kolei VMware pracuje nad VMware View dla Chrome, ale nie jest pewne czy produkt pojawi się jeszcze w tym roku. Więcej: Citrix Receiver dla laptopów Chrome OS

Czy będzie sukces?

Chromebooki zostały zaprezentowane podczas niedawnej konferencji Google I/O. "Google nie zrobi wielkich pieniędzy w krótkim terminie na systemie operacyjnym Chrome, ani na swoich komputerach, ale ich działanie jest długofalowe" - uważa Dan Olds, analityk Gabriel Consulting Group. "Na razie proponują niedrogie, internetowe urządzenie, skrojone pod biurowe i inne aplikacje Google". Dan Olds opisuje Chromebooka jako urządzenie pomiędzy smatfonem i netbookiem a pełnym laptopem.

"Im więcej użytkowników będzie korzystać z aplikacji w sieci, tym lepiej dla Google" - mówi Ray Valdes, analityk Gartnera. "Chromebook został pomyślany jako lepszy netbook, zoptymalizowany pod kątem internetu, lekki, bezpieczny, łatwy w zarządzaniu. Nie będzie jednak konkurował bezpośrednio z ‘tradycyjnymi’ laptopami czy tabletami, ale dla niektórych odbiorców może stanowić alternatywę wobec stosowanego dotychczas sprzętu"

Dan Olds podkreśla, że próba wprowadzenia nowego system operacyjnego to ciężkie zadanie, bo potrzebny jest ekosystem aplikacji, a ich twórcy wolą tworzyć je dla urządzeń dostępnych w większej masie. Klienci podobnie - nie kupią komputera jeśli nie będzie miał atrakcyjnego oprogramowania.

"Google jednak ma zestaw aplikacji dostępnych w chmurze, które mogą zdecydować o popularności i systemu i pracującego na nim komputera" - uważa analityk Gabriel Consulting Group. "Dlatego Chrome może pokonać tą trudność, ponieważ to Sieć jest jego główną aplikacją. Ten system to przeglądarka na sterydach pracująca na zoptymalizowanym pod nią urządzeniem" - dodaje.

Ceny i parametry

Modele konsumenckie wyprodukowane przez Samsunga i Acera będę sprzedawane od 15 czerwca w sieci Best Buy oraz w Amazon.com. W cenie od 350 do 500 USD. Oferta dla firm to od 28 USD miesięcznie za jednego użytkownika. Cena dotyczy trzyletniego kontraktu, który pozwala na wymianę komputera pod koniec trwania umowy lub wymianę wcześniej, jeżeli sprzęt działa wadliwie. Dla szkół i administracji podobna propozycja opiewa na 20 USD za miesiąc.

Zeus Kerravala, analityk Yankee Group twierdzi, że intryguje go koncepcja komputera opartego o sieć i nie wyklucza, że podobnie zachowają się przedsiębiorstwa. "Po pierwsze, jest dużo bezpieczniejszy. Aplikacje i dane są w chmurze, kradzież, awaria, utrata urządzenia nie stanowi ryzyka. To bardzo dobre rozwiązanie dla pracowników mobilnych" - uważa Kerravala. Dan Olds zaznacza, że Chromebook nie ma imponujących parametrów, ale wcale nie musi ich mieć, by spełniać swoje zadanie.

Model od Samsunga będzie kosztować 429 USD (ekran 12,1", Wi-Fi, dwurdzeniowy Intel Atom, 2x USB, port kart pamięci 4w1, pełnowymiarowa klawiatura i trackpad). Ten sam model u operatora Verizon w wersji z modemem 3G będzie kosztować 499 USD. Cena urządzenia Acera (11,6", ekran z podświetleniem LED, 2X USB,HDMI. port kart pamięci 4w1, pełnowymiarowa klawiatura i trackpa) zacznie się od 349 USD. Planowana jest także wersja desktop, ale daty wprowadzania nie podano.

"Właściwym odbiorcą tego sprzętu jest ten, kto potrzebuje być online cały czas i przede wszystkim - korzystać z poczty, komunikatora i aplikacji webowych" - mówi Olds. "To propozycja dla tych, którzy nie chcą pełnego systemu w komputerze, są zawsze w zasięgu internetu".

Wraz z premierą Chromebooków, Google będzie odpowiedzialny za wsparcie i rozwój dwóch systemów - Chrome i Android. "Choć obydwa mają wspólne linuksowe korzenie, różnią się architekturą i sprzętem pod który zostały stworzone. Wyzwaniem jest pełne wsparcie jednego systemu, a co dopiero dwóch. To bardzo interesujące ,jak sobie z tym poradzi Google" - mówi Dan Olds.

Rob Enderle, analityk Enderle Group zwraca uwagę jeszcze na inna kwestię - czy rynek chce i czy przyjmie nowy system i nowe urządzenie. Fakt, że nie domagano się go głośno nie oznacza, że się nie przyjmie. "Dobre pozycjonowanie i marketing mogą przekonać rynek, że właśnie tego potrzebuje - nowego i innego, podobnie jak zrobił to Apple z iPadem i Microsoft z Windows 7" - uważa Rob Enderle, dodaje jednocześnie, że problem Google’a to słaby marketing, dlatego niska jest sprzedaż jego tabletów. Jeżeli tego nie zmienią, Chrome OS czeka to samo.

"Pomimo wielu trudności do pokonania, Google robi dobry ruch" - uważa Zeus Kerravala. "Wszystko opiera się na tym, że teraz żyjemy w chmurze. Dlaczego zatem nie zrobić urządzenia, które jest do tego specjalnie przygotowane?"

Chrome OS czyli koniec tortur Windows

Premiera Chrome OS nie obyła się bez kilku złośliwości przedstawicieli Google pod adresem dominującego na komputerach osobistych systemu Windows i innych. Sergey Brin, współzałożyciel Google’a powiedział wręcz, że stosowane obecnie systemy są "torturą dla użytkowników". Na spotkaniu z dziennikarzami, Brin otrzymał pytanie jak wielu pracowników Google używa Windows, odpowiedział, że z grubsza 20%, pozostali muszą używać komputerów z Linuksem lub systemem operacyjnym od Apple. Wyraził jednak nadzieję, że w przyszłym roku, zdecydowana większość pracowników będzie pracować na Chrome OS. "Nie uważam, że system Windows jest z gruntu zły. W wersji 7 poprawiono i zwiększono bezpieczeństwo" - powiedział Brin. Wizja Google jest inna - system Chrome to przede wszystkim dostęp online do danych i aplikacji w chmurze, z funkcjami pracy w trybie offline. Model ten, według Brina, uprości użytkownikom korzystanie, a administratorom zarządzanie komputerami. Uwolni ludzi od maszyn, które są trudne w konfiguracji i utrzymaniu. "Nie tylko systemy Microsoft sprawiają, że poziom skomplikowania zarządzania własnym komputerem staje się dla nas torturą. To podejście wadliwe od początku. Chromebooki to nowy model, który nie nakłada na użytkownika przykrego obowiązku konfigurowania i zarządzania" - powiedział Brin. Rozwiązanie Google oferuje kilka oczywistych korzyści - krótszy czas startu i wzbudzania, baterię wystarczającą na 6,5 czy 8h. Przy pierwszym użyciu, jego konfiguracja zajmuje kilka minut. Za każdym razem, kiedy podnosisz pokrywę, nim dotkniesz klawiatury, jesteś podłączony do sieci - deklarują przedstawiciele Google. Chrome OS to właściwie nic więcej ponad przeglądarkę Chrome posadzoną na okrojonej wersji Linuksa, nie wymagająca instalacji antywirusa, wystarczy tryb sandbox .W razie infekcji, można przywrócić dane z kopii zapasowej w chmurze. Wszystkie dane są szyfrowane domyślnie. Urządzenia zostały stworzony przede wszystkim z myślą o przeglądaniu internetu, jednak zostały wyposażone w system plików i dostęp offline do kluczowych aplikacji biurowych. Liczba testerów Chromebooków sięgnęła tysięcy, ale chętnych było ponad milion, co bardzo cieszy przedstawicieli Google, podobnie jak pozytywne recenzje. Testujący wyrażali jednak opinie, że komputery powinny być szybsze, mieć lepszą obsługę USB (obsługa pamięci zewnętrznych) i umożliwiać dostęp do poczty, kalendarza i Google Docs w trybie offline.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200