W Internecie wiedzą, że jesteś psem... i co z tego?
- Dorota Konowrocka,
- 13.10.2010, godz. 22:24
Ludzie są coraz bardziej skłonni przehandlować prywatność za korzyści technologiczne - stwierdził na konferencji MIT Emerging Technologies Kris Gopalakrishnan, szef Infosysa, jednego z hinduskich dostawców usług outsourcingowych.
Uwaga Krisa Gopalakrishnana pojawiła się w kontekście wystąpienia na temat coraz szybszego upowszechniania się przedmiotów zawierających procesory i umożliwiających nawiązanie połączenia z Internetem - od urządzeń gospodarstwa domowego, po czujniki w sieci dróg. Stwierdził on, że w obliczu ekspansji sieci słowo prywatność zmieniło znaczenie.
Jedną z bardziej wpływowych i oddziałujących na wyobraźnię metafor społeczeństwa nadzoru był Panopticon - więzienie zaprojektowane na planie okręgu. Metafora ta została rozwinięta przez Paula Virilio, który twierdził, że dzięki rozwojowi Internetu znaleźliśmy się w czymś w rodzaju Superpanopticonu, w którym każdy obserwuje każdego, a wszechobecne oko modyfikuje zachowania wszystkich.
Wszechobecne oko Wielkiego Brata
Rozwojowi technologii i instytucji współczesnego społeczeństwa zawsze towarzyszyła obawa przed Wielkim Bratem. Jedną z bardziej wpływowych i oddziałujących na wyobraźnię metafor społeczeństwa nadzoru był Panopticon - więzienie zaprojektowane na planie okręgu przez angielskiego filozofa i socjologa Jeremy’ego Benthama pod koniec XVIII wieku, a przywołane jako ilustracja współczesnego społeczeństwa przez Michela Foucault. Panopticon pozwalał umieszczonemu w jego centrum strażnikowi obserwować wszystkich osadzonych w celach więźniów, przy czym więźniowie nie mieli świadomości, kiedy dokładnie są obserwowani, a kiedy nie, czego efektem miała być modyfikacja ich zachowania tak, jakby stale znajdowali się pod obserwacją. Metafora ta została później rozwinięta przez Paula Virilio, który twierdził, że dzięki rozwojowi Internetu znaleźliśmy się w czymś w rodzaju Superpanopticonu, w którym każdy obserwuje każdego, a wszechobecne oko modyfikuje zachowania wszystkich ludzi.
21% użytkowników serwisów społecznościowych w ogóle nie przejmuje się prywatnością, a jedynie 50% uważa, że jest ważna.
Prywatność a serwisy społecznościowe, geolokalizacja…
Cóż to wszystko ma wspólnego z kwestią, czy wchodzić w usługi lokalizacyjne analogiczne do tych oferowanych przez Foursuare, czy zaklejać plastrem kamerę wbudowaną w laptop i czy publikować na Facebooku prywatne zdjęcia? Otóż wydaje się, że dyskusja o prywatności w Internecie i generalnie w usługach zbudowanych dzięki nowym technologiom poszła w kierunkach nie odzwierciedlających faktycznych odczuć użytkowników Sieci.