Co dalej z KSI ZUS?

10 października br. kończy się umowa z Asseco na wdrożenie, administrację i eksploatację Kompleksowego Systemu Informatycznego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Czy ZUS wybierze nowego partnera do obsługi systemu?

Dzisiejsza Gazeta Wyborcza przypomina, że niebawem kończy się informatyczna umowa wszech czasów - kontrakt na komputeryzację ZUS, która przez 13 lat pochłonęła 3 mld zł. Już w 2007 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych deklarował, że zamierza ogłosić w 2010 r. przetarg na partnera w umowie głównej dotyczącej KSI ZUS.

W obecnej sytuacji ekonomicznej wydaje się, że znalezienie nowego wykonawcy pozwoliłoby obniżyć koszty prac nad systemem. Okazuje się jednak, że nie jest to takie proste. "Dziś wydaje się, że jedyne, co prezes ZUS może zrobić, to umowę przedłużyć" - powiedział w rozmowie z Gazetą Wyborczą Paweł Wypych, były prezes ZUS, obecnie minister w Kancelarii Prezydenta. "ZUS jest bez wyjścia. Nic nie może zrobić, jest - w pewnym sensie - zakładnikiem Asseco" - dodaje Wypych.

I tłumaczy, że systemem informatycznym w ZUS administrują pracownicy Asseco Poland (de facto dawnego Prokom Software, z którym ZUS podpisał umowę w 1997 r.), a wszelkie modernizacje KSI wynikające ze zmian legislacyjnych też robi Asseco. Kody źródłowe systemu niezbędne potencjalnemu nowemu partnerowi ZUS przejdą na własność Zakładu dopiero po wygaśnięciu umowy - pisze Gazeta.pl. Zdaniem ekspertów, nowa firma potrzebowałaby przynajmniej roku żeby nauczyć się KSI, mając do dyspozycji kody źródłowe. A biorąc pod uwagę możliwe zmiany prawne w systemie emerytalnym, to proces ten mógłby się jeszcze bardziej przedłużyć.

Co w tej sytuacji zrobi ZUS? W rozmowie z Gazetą.pl Dariusz Śpiewak, wiceprezes ZUS zdradza, że Zakład chce w ciągu kilku tygodni zamówić audyt KSI, który ma nie tylko ustalić, czy w ogóle można zerwać umowę z Asseco ale ma też odpowiedzieć na inne ważne pytanie. System nie jestem bowiem jeszcze ukończony - co zapewne ma związek z wciąż zmieniającym się otoczeniem prawnym. Nie jest on też zintegrowany z systemami informatycznymi Emir i Rentier, obsługującymi "stare emerytury".

Co na to Asseco? "Zdajemy sobie sprawę, że KSI ZUS, jak każdy system informatyczny, ma swój cykl życia i po zakończeniu budowy przejdzie do fazy rozwoju i utrzymania. (...) będziemy ubiegali się o kontrakt na świadczenie takich usług i jesteśmy przekonani, że nie ma lepiej przygotowanego dostawcy" - powiedziała Gazecie Katarzyna Drewnowska, dyrektor działu PR i relacji inwestorskich Asseco. Jej zdaniem przejęcie przez innego kontrahenta rozwoju KSI jest "wysoce ryzykowne".

Przypomnijmy, że umowa na budowę KSI, jeden z największych kontraktów informatycznych stulecia, została zawarta w 1997 r. przez Annę Bańkowską, ówczesną prezes ZUS. W 2004 r. akt oskarżenia przeciwko Stanisławowi Alotowi, byłemu prezesowi ZUS w latach 1996-1999, i Ewie Lewickiej-Banaszak, byłej pełnomocnik rządu ds. reformy zabezpieczenia społecznego, skierowała do Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Oboje odpowiadali za zawarcie kontraktu z Prokom Software.

Do dziś ze względu na zmiany w systemie ubezpieczeń i opóźnienia w uchwalaniu związanych z tym regulacji prawnych, umowa była wielokrotnie przedłużana, a ZUS podpisywał z Prokomem kolejne kontrakty na administrowanie i eksploatacje systemu.

Choć przez tyle lat nie udało się zakończyć budowy systemu, ani zintegrować go z innymi działającymi w ZUS systemami, KSI otrzymał w 2005 r. nagrodę eEurope Awards for eGovernment i miał być wzorem dla innych krajów jeśli chodzi o budowę systemów informatycznych w administracji. Drugim nagrodzonym systemem stworzonym na potrzeby polskiej administracji było rozwiązanie zbudowane dla polskich celników.

Więcej:

Prokom dla ZUS jeszcze trzy lata

ZUS buduje dwa nowe systemy

List ZUS do Gazeta.pl

W odpowiedzi na tekst pt. "Skazani na Asseco" Zakład Ubezpieczeń Społecznych uprzejmie informuję, że zawiera on błędną interpretacje prezentowanych faktów oraz wymaga dodatkowych odpowiedzi i nakreślenia szerszego tła realizacji całości projektu Kompleksowego Systemu Informatycznego.

Artykuł zaczyna się od stwierdzenia: "Kończy się informatyczna umowa wszech czasów - kontrakt na komputeryzację ZUS. Przez 13 lat poszło na to 3 mld zł. Za te pieniądze można by wysłać na Marsa sondę Pathfinder. I to trzy razy. A system Zakładu nadal jest niedokończony". Zastosowany skrót i porównanie jest nieprawdziwe, gdyż na 3 mld zł składa się szereg kontraktów z wieloma dostawcami infrastruktury oraz usług. Wstęp też zawiera błąd w zakresie wniosków wyciągniętych przez autorów, bo KSI jest tak naprawdę złożeniem wielu projektów informatycznych (wielu projektów wysłania sond na Marsa) dostosowujących rozwiązania ZUS do zmieniających się uregulowań prawnych. Nie jest prawdą, że kwota ta jest wynikiem wyłącznie jednej umowy zawartej przez ZUS z firmą Prokom/Asseco.

"Komputeryzację" należy rozumieć nie tylko jako budowę systemu (software), ale i budowę infrastruktury informatycznej (hardware). Autorzy sami informują, że zakup sprzętu i dodatkowego oprogramowania dla KSI kosztował około 1 mld zł. Słusznie też podają, że kontrakty na te usługi - w wyniku przetargów - otrzymały inne firmy niż Prokom/Asseco.

Można się spierać co do adekwatności tej kwoty do skali projektu, ale trzeba podkreślić, że budowa systemów informatycznych o skali KSI ma swoją określoną wartość. KSI można porównywać do innych kompleksowych systemów wspierających obsługę spraw społecznych czy publicznych. Np. system obsługi dopłat rolniczych IACS wdrożony przez Agencję Rozwoju i Modernizacji Rolnictwa kosztował około 1,5 mld zł (z infrastrukturą), choć obsługuje około 1,8 mln użytkowników i realizuje dopłaty raz w roku. KSI kosztował dwukrotnie więcej, ale obsługuje 15-krotnie więcej podmiotów.

Oceniając KSI, trzeba pamiętać o jego funkcji i skali działania. KSI jest jednym z dziesięciu największych na świecie rozwiązań technologicznych w obszarze informatyki. Służy do obsługi 25 mln klientów, którzy generują olbrzymie ilości danych (samych tylko dokumentów rozliczeniowych ZUS przyjmuje rocznie ponad 280 mln). W tej skali działania koszt obsługi jednego konta wynosi około 1,1 zł miesięcznie, a koszt utrzymania konta bankowego średnio 8-9 zł.

Ocena decyzji dotyczących KSI dokonywana z perspektywy 13 lat jest nieobiektywna. Łatwo dziś krytykować wybory sprzed lat, kiedy znamy już ich efekty. A warto pamiętać, że wybór architektury i metody rozwoju KSI dokonywany był w konkretnym kontekście prawno-instytucjonalnym, którego dzisiaj nie sposób odtworzyć.

Aktualizacja: 02 lutego 2010 07:44

Dodano list ZUS przysłany do Gazety Wyborczej.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200