25 wpadek informatycznych wszech czasów

10. Itanium. Niemal tak długo, jak procesory napędzają komputery PC Intel musiał konkurować z producentami klonów. Dlatego więc, kiedy firma zaoferowała wysokowydajny 64-bitowy procesor dla serwerów, to prawie w 100% sensowna była kompletnie odmienna architektura niż klasyczny x86. Prawie w 100%, bo pozostała jedna rzecz: konkurenci Intela wypuszczali na rynek klony dlatego, bo ludzie chcieli x86. Dokładnie mówiąc: chcieli tanie procesory x86, a Itanium nie był ani tani, ani x86. I chociaż z rynkowego punktu widzenia Itanium okazał się niewypałem, to statek płynie dalej. Dokąd, nie wiemy. Potrzeba rzeczywiście dzielnego kapitana, by żeglować po tych zdradliwych wodach.

25 wpadek informatycznych wszech czasów

9. Macowe klony. Przez lata użytkownicy domagali się alternatywy dla drogiego, opartego na firmowych układach sprzętu z jabłuszkiem w logo. Apple przystał na to w 1995 r. i rynek zalały tanie klony Maców od takich dostawców, jak Power Computing, Motorola czy Umax. Potem jednak nie minęły dwa lata i było po klonach, ku rozpaczy ich fanów. Producenci klonów wykorzystywali masowe, standardowe komponenty PC, co było afrontem dla dbającego o swój obraz Apple. Jednak klony miały dla Apple jedną zaletę - ich popularność na drugi plan przesuwała pogarszającą się jakość własnej oferty Apple. Jak się okazało firma nie potrzebowała alternatywnych producentów, ale alternatywnego zarządzania.

8. Elektroniczna waluta. Jeśli szukamy doskonałego dopełnienia do e-commerce, co może być lepsze niż e-money? Witryny sklepowe mogą stać się wirtualne, dlaczego nie portfele klientów? Era dotcomów przyniosła też alternatywne waluty i programy lojalnościowe. Wiele z nich było rozwiązaniami do mikropłatności - pomysłem, by dostawcy treści mogli pobierać mikroskopijne opłaty, akceptowalne przez rynek. Jak się okazało konsumenci woleli gotówkę, co jeszcze raz dowiodło, że jedyną rzeczą gorszą dla nich od papierowej monety jest moneta cyfrowa.

7. 64-bitowy pecet. Wszyscy przyzwyczailiśmy się, że producenci układów elektronicznych próbują zaszokować na liczbami. Kiedy wyścig gigaherców zwolnił, usłyszeć można było: Ile bitów obsługuje twój procesor? 16? 32? Mój aż 64! Apple i IBM rozpoczęły 64-bitowe szaleństwo w 2002 r., ale AMD i Intel szybko dołączyły się. Nikt jakoś nie zadawał pytania, po co zwykłemu użytkownikowi komputerów możliwość dostępu do 16 eksabajtów pamięci RAM. 64-bitowe systemy operacyjne wciąż przegrywają na rynku z 32-bitowymi, mało jest aplikacji, ale kogo to obchodzi?

25 wpadek informatycznych wszech czasów

6. Carly Fiorina. Nazwijmy ją anty-Steve Jobs. Podczas jej rządów jako CEO w firmie Hewlett-Packard w latach 1999-2005 r., Carly Fiorina udowodniła, że jak nikt potrafi zmarnować dekady budowania reputacji i doprowadzić do wściekłości klientów. Nadzorowała oddzielenie cieszącego się doskonałą opinią działu sprzętu pomiarowego i medycznego. Oddała w outsourcing ukochany dział kalkulatorów, po czym zwolniła 7000 pracowników. Pod kierownictwem Fioriny więcej zysku przynosił HP atrament do drukarek niż sprzedaż komputerów PC. Ale najbardziej będzie się ja pamiętało w związku z przejęciem przez HP firmy Compaq - wśród innych wątpliwych wysiłków nadania "sztywnemu" HP bardziej przyjaznej klientowi twarzy (czy ktoś jeszcze pamięta licencjonowane iPody?). Ceny akcji za Fioriny spadały, ale nie przeszkodziło jej to wziąć 21 mln USD odprawy na odchodne. Nieźle, zważywszy, że HP zaczynał w garażu z kapitałem 538 USD.


TOP 200