Mężczyzna będzie też musiał zapłacić 30 tys. USD grzywny i 14 tys. USD odszkodowania byłemu pracodawcy (maksymalnie sąd mógł mu wymierzyć grzywnę w wysokości 250 tys. USD).

Gary Min podczas procesu przyznał się do wszystkich zarzutów - potwierdził, iż podczas pracy w firmie DuPont wielokrotnie kopiował i wynosił poza teren firmy dokumenty zawierające poufne informacje o produktach i planach koncernu. Prokuratura podkreśla, że zdecydowana większość tych dokumentów w żaden sposób nie dotyczyła zagadnień, którymi Min zajmował się w ramach obowiązków służbowych (skazany jest naukowcem). Wiadomo, że większość informacji wykradł on podczas negocjacji dotyczących zatrudnienia z brytyjską firmą Victrex PLC - Min zamierzał przejść do niej po zakończeniu pracy w DuPont.

Działania skazanego wyszły na jaw po przeprowadzeniu w DuPont analiz logów serwera, na którym przechowywano wszelkie firmowe poufne dokumenty. Okazało się wtedy, że Min pobrał z niego piętnastokrotnie więcej danych niż osoba nr 2 na liście najbardziej aktywnych użytkowników. To wzbudziło podejrzenia pracowników DuPont, którzy poinformowali o całej sprawie Federalne Biuro Śledcze.