15 września rusza alternatywny Facebook: wchodzisz w to?

Twórcy projektu Diaspora poinformowali w czwartek, że ich sieć społecznościowa open source zacznie działać 15 września. W najnowszej notce na blogu programiści piszą, że są zadowoleni z testów technologicznych i możemy już szykować klawiatury na początek niezwykłej przygody. Na razie nie ma zbyt wielu informacji o tym, jak Diaspora będzie wyglądać i funkcjonować.

Open source'owy Facebook

15 września rusza alternatywny Facebook: wchodzisz w to?
Diaspora przygotowywana jest jako alternatywa dla użytkowników Facebooka, Twittera, Naszej-klasy i innych sieci społecznościowych. Tak, jak one, pozwoli na dzielenie się zdjęciami, nowościami, linkami i całym swoim życiem. Główna różnica polega na tym, że nowy serwis udostępni oprogramowanie, które można będzie zainstalować na swojej stronie i stamtąd korzystać ze swojego konta.

Dla tych, których nie interesuje instalacja systemu na własnej stronie, twórcy Diaspory przygotowali też zwykłą rejestrację znaną z popularnych serwisów. Prawdziwą siłą serwisu ma być możliwość kontroli wszystkich swoich danych w sieci i przechowywanie ich na serwerze, którym sami będziemy mogli zarządzać. Mechanizm Diaspory ma przypominąć technologię stosowaną w sieciach P2P.

Zobacz również:

  • Meta będzie znakować szkodliwe treści generowane przez AI

Możliwości

15 września rusza alternatywny Facebook: wchodzisz w to?
Na starcie, funkcje Diaspory nie będą zbyt rozbudowane. Kluczowe możliwości, jak twierdzą twórcy, to skopiowanie wszystkich danych ze znanych serwisów, takich jak Facebook, Twitter i Flickr. Użytkownicy Diaspory będą mogli łączyć się z sobą i dzielić statusami oraz zdjęciami. Wszystko bazować ma na niewielkich serwisach, którymi Diasporowcy sami będą zarządzać. By ochronić nasze dane, serwis zastosować chce technologię GNU Privacy Guard. Pytanie brzmi: czy naprawdę będą one bezpieczne?

Część analityków sądzi, że Diaspora to całkowity koniec prywatności w sieci. Serwis już z założenia wymieniać będzie nasze dane między setkami małych, niezależnych serwisów, które trudno będzie kontrolować. I to nie tylko dane publiczne, jak w nowym API Open Graph na Facebooku. W Diasporze wszystkie dane, także te prywatne, są dostępne dla każdego serwera, który tylko o nie zapyta.

Zespół Diaspory chce w najbliższych miesiącach uruchomić czat, system rozmów głosowych, wysyłanie statusów z komórki i integrację z Open ID. Serwis pozwoli też na pisanie wtyczek i rozszerzeń, które mogą być podobne do tych, które stosuje Wordpress.

Początki Diaspory

Pomysł Diaspory narodził się wokół kontrowersji na temat kontroli prywatności na Facebooku. Projekt został zainicjowany przez czterech studentów Uniwersytetu w Nowym Jorku i początkowo miał być tylko sposobem na ciekawe spędzenie wakacji. Ciepłe przyjęcie przez opinię publiczną i zebranie 200 tysięcy dolarów w serwisie Kickstaster (większość pochodziła od prywatnych osób, które wpłacaly po 5 lub 10 dolarów), sprawiło, że dziś o Diasporze twórcy mówią już dużo poważniej.

Co najmniej dwóch członków zespołu Diaspora nie będzie jesienią kontynuować studiów, by w pełni skupić się na projekcie. Trudno powiedzieć, czy Diasporze uda się choćby zbliżyć do Facebooka, którego rosnąca baza zawiera już ponad 500 milionów użytkowników. Serwis może liczyć na wsparcie środowisk open source. Pytanie tylko: jak długo? Choć Diaspora była odpowiedzią na problemy z bezpieczeństwem na Facebooku, teraz sama musi zdać swój egzamin.

Więcej o projekcie dowiesz się na oficjalnej stronie twórców: Join in Diaspora

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200