Coraz więcej chętnych na Yahoo

Do grona firm zainteresowanych przejęciem Yahoo dołączyć mogą m.in. Apple i koncern News Corp. Do tej pory najwyższą ofertę złożył Microsoft - 44,6 mld USD. Jednak najpewniej w tym przetargu to nie finanse będą odgrywały najważniejszą rolę.

Poza Apple i News Corp udział w licytacji rozważają także m.in. amerykański konglomerat medialny InterActiveCorp i operator chińskiej wyszukiwarki Alibaba.com. Według ekspertów w tym gronie brakuje tylko Google. Koncern już podjął kroki zmierzające do zablokowania ewentualnej transakcji Microsoft-Yahoo. Jeśli zaś samo Google przejęłoby Yahoo, należące do niego wyszukiwarki obsługiwałyby ponad 80% wszystkich zapytań w Internecie.

Powszechnie znanym faktem jest również, iż prezes i współzałożyciel Yahoo Jerry Yang nie przepada za koncernem Microsoft. Z tego względu zdaniem analityków Yang raczej wybrałby niższą ofertę konkurenta Microsoftu, aniżeli skorzystał z propozycji Steve`a Ballmera. Według obiegowej opinii Jerry Yang wręcz czeka na propozycję ze strony prezesa Apple.

Zobacz również:

  • Ważna informacja dla użytkowników oprogramowania .NET 7
  • iPhone z 2007 roku sprzedany na aukcji za rekordową kwotę

Przejęcie Yahoo przyniosłoby korzyści każdej z wymienionych firm, a zwłaszcza koncernowi z Redmond. Microsoft przejmując Yahoo zyskałby przede wszystkim możliwość konkurowania z Google na rynku aplikacji biznesowych oferowanych przez Internet. Od dawna wiadomo, że Microsoft obawia się konkurencji ze strony Google i zamierza stworzyć zestaw aplikacji biurowych konkurencyjny wobec Google Apps. Akwizycja Yahoo przyspieszyłaby stworzenie odpowiedniego modelu biznesowego, a przede wszystkim opracowanie efektywnego mechanizmu finansowania przy pomocy reklam internetowych. Microsoft mógłby również szybciej reagować na zmiany otoczenia. Aktualnie z pakietu Office korzysta ok. 450 mln użytkowników. Wiadomo jednak, że od czasu premiery pakietu Google Apps liczba ta zmniejszyła się o 1-2%.

Potencjalnie połączenie z Yahoo umożliwiłoby Microsoftowi także zwiększenie udziału w rynku wyszukiwarek, a co za tym idzie wzrost przychodów z reklamy online. Mechanizmy Yahoo mogłby też zostać wykorzystane do stworzenia oprogramowania do wyszukiwania korporacyjnego - zwłaszcza dla firm sektora MSP. Według nowej strategii Microsoftu właśnie ten sektor leży w centrum największego zainteresowania firmy. Koncern proponował przejęcie Yahoo już pod koniec 2006 roku. Rozmowy wielokrotnie przerywano, aby potem je wznowić. W październiku zeszłego roku prezes Microsoftu stwierdził, że koncern nie zamierza kupować dużych spółek, będzie jednak przejmował mniejsze podmioty. Jedno jest pewne - od tego kto kupi Yahoo może zależeć przyszłe oblicze segmentu reklamy online i wyszukiwarek internetowych.

Aktualizacja: 05 lutego 2008 16:33

Rzecznik News Corp zdementował pogłoski, że koncern zamierza zgłosić własną ofertę. Pojawiają się również informacje, że swój udział w transakcji wykluczają firmy takie jak Fox, AT&T czy Time Warner - grono potencjalnych chętnych na fuzję z Yahoo powoli topnieje.

Według niektórych analityków istnieje możliwość, że samo Yahoo! zostanie podzielone na co najmniej dwie części. Jedna z nich - trafiłaby np. do dużego koncernu medialnego, zaś druga stałaby się częścią serwisu takiego jak Facebook. Zdaniem obserwatorów to jest to całkiem prawdopodobne rozwiązanie - podzielone aktywa Yahoo znalazłyby się w zasięgu finansowym wielu mniejszych firm.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200