Dobrze poinformowane źródła twierdzą, że zmiany od dawna wisiały w powietrzu. Zapowiedź gorszych wyników za bieżący kwartał obrachunkowy (Dell ma ogłosić je 1 marca) to tylko jedna z przyczyn. Na interesach Della w ostatnim okresie niekorzystnie odbił się słynny problem z "wybuchającymi" bateriami do komputerów przenośnych. Bolesna musiała okazać się także utrata tytułu największego producenta komputerów na świecie.

Z opublikowanych w styczniu br. danych IDC wynika, że pozycję lidera za 2006 r. objął koncern HP, osiągając udział w rynku na poziomie 18,1%, prześcigając drugiego w rankingu Della o ponad 3,5 punktu procentowego. Do tej listy dochodzi jeszcze postępowanie prowadzone przez amerykański nadzór giełdowy, w sprawie praktyk księgowych jakie miały miejsce w koncernie podczas gdy kierował nim Kevin Rollins. Kilka miesięcy temu Rollins - pod hasłem Dell 2.0 - ogłosił plan restrukturyzacji w firmie, ale jak widać rada nadzorcza uznała, że jego wdrażanie powinien nadzorować już kto inny.

"Podstawowym problemem Della jako producenta PC jest umocnienie się na tym rynku HP oraz mniej aktywne zdobywanie rynków poza Ameryką" - komentuje Martin Reynolds z Gartnera.

Michael Dell postanowił odpocząć i zrezygnować z bieżącego zarządzanie firmą na początku 2004 roku. Przekazał wtedy fotel dyrektorski swojemu najbardziej zaufanemu człowiekowi, którym był Kevin Rollins, związany z firmą od 1996 roku. Teraz powróci na to stanowisko, ale analitycy przewidują, że prawdopodobnie obejmie kierowanie spółką jedynie tymczasowo, do czasu znalezienia odpowiedniego kandydata, już zapewne spoza struktur koncernu.

Czytaj także:

- Rynek PC: HP znów wyprzedził Della

- Dell rozpoczyna restrukturyzację

- Rusza budowa polskiej fabryki Della

- Bombowe notebooki

- Dell: zmiana steru